reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Rozwój fizyczny, emocjonalny i intelektualny naszych pociech

Jeśli chodzi o obowiązkowość w różnych krajach. Ano moim skromnym zdaniem chodzi o statystyki zachorowalności w danym kraju. W jednym mieszkańcy są odporni na coś na co w innym kraju ludzie nie są odporni.

Kurcze tak mi czasami przykro, że Wiktorek się słabiej rozwija.
Już tak marzę o dniu kiedy sam świadomie spojrzy na swoje rączki i coś w nie chwyci:(
Już nie wiem jak mu pomóc, jak mu pomóc żeby utrzymywał główkę.
Jak was czytam to mi się nieraz wyć chce i zastanawiam się czy naprawdę jest tak źle czy może za dużo chce od małego wymagać.
 
reklama
Madlein nie martw się,przecież jak jest zdrowy to nie trzeba się przejmować.Widocznie ma swoje tempo i już.A jak chcesz,żeby lepiej główkę trzymał to kładź na brzuszek często.NAjlepiej na krańcu łóżka,główką do przodu i siadaj przed nim na podłodze i gadaj,zabawiaj zabawką itd.Aha i rączki mu podkulaj pod klatkę piersiową,nie ma leżeć z łapkami rozlożonymi jak żabka tylko dłonie ma mieć jedna przy drugiej prawie lub całkiem razem i pod klatką piersiową,będzie wyciągał ale próbuj :-)

Jak się bardzo martwisz to można zapytac pediatrę o konsultację z neurologiem,ale to już jak Ty czujesz.Dzieci rozwijają się w różnym tempie,a my mamy zawsze będziemy się martwić.
 
Ostatnia edycja:
My tez szczepienie 5-go:(...Nasze córcie są w tym samym wieku:).To pierwsze Amelka zniosła dobrze,lekko tylko zapłakała,tzn .samo szczepienie,bo potem w domu była tragedia.Płacz taki straszny,jak nigdy.Dopiero czopek pomógł.Dlatego też drżymy,co będzie...Prawdę mówiąc,najchętniej zrezygnowałabym z tych wszystkich szczepień,tyle się czyta o skutkach ubocznych...ale tchórz ze mnie...nie umiałabym walczyć z systemem ...

O jak milo, że w tym samym wieku hehe;-)
Wiktoria strasznie plakala podczas szczepionki, az wtedy pierwszy raz lezki sie pokazaly. Ale juz sie dowiedzialam o tym, ze mozna pol godziny przed szczepieniem posmarowac nozki znieczulajaca mascia EMLA. Sprobujemy tym razem, moze sie obejdzie bez placzu ;-)
 
Madlein pewnie oberwie mi się za to co napiszę... ale moim zdaniem wiele mamuś przesadza, tzn. robią z igły widły. Czytając opisy genialnych umiejętności patrzysz potem na zdjęcie w galerii i okazuje się, że ta grzechotka co to maleństwo nią tak świadomie macha, to jest wciśnięta na siłę i dziecko ją tylko trzyma, bo mu się rączka zacisnęła.
Spokojnie, do wszystkiego każdy dojdzie w swoim tempie. Ja się nie porównuje i nie wczytuje, bo bym zaraz zaczęła wymyślać.
 
Dziewczyny jak macie możliwość szczepcie także tymi zalecanymi tj. rota, pnełmo i meningo.

W sobotę zaczęłam wymiotować i miałam jeszcze jedną przypadłość - w niedziele mój mąż miał tak samo jak ja - oboje z gorączką 38,5 - mało brakowało do odwodnienia - musieliśmy pić specjalne płyny z apteki, brać mnóstwo leków bo nie wiadomo skąd złapaliśmy ROTAWIRUSA - JAKIE SZCZĘŚCIE ŻE ZUZIA JEST ZASZCZEPIONA.Nic jej całe szczęście nie było.

Naprawdę warto zaszczepić.
 
Aniołek, podobno przez minimum tydzień po szczepieniu dziecko z kupką wydala rotawirusa w postaci ożywionej i bardzo łatwo jest się rodzicom właśnie od niego zarazić. Trzeba strasznie uważać, myć non-stop ręce i w ogóle, żeby nie złapać rotawirusa od własnego szkraba.
 
Wiem Zuzia była szczepiona w 10 listopada na rota:) a my chorowaliśmy 25 grudnia. Jechaliśmy w Wigilię windą z grupką dzieci w wieku przedszkolnym u moich rodziców w bloku - może od nich się zaraziliśmy??
 
25 grudnia zaczęły się objawy, 26 pojechaliśmy z mężem do szpitala (tam porobili nam wszystkie badania), następnie kazali przywieźć Zuzię żeby ją także zbadać. Spędziliśmy cały dzień w szpitalu - wyniki nas zszokowały.

Zuzia była szczepiona 10 listoapa kolejną dawkę będzie miała 13 stycznia więc na 100% nie zaraziliśmy się od Zuzi, od moich rodziców także nie, od teściów tak samo. Jedyne co nam przychodzi do głowy to ta winda.
 
reklama
Do góry