reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Rozwój fizyczny, emocjonalny i intelektualny naszych pociech

reklama
Oczywiście ja również gratuluje zdolnej pociechy:tak:
Mój syn też już zwarty i gotowy do tego siadania- mam problem z kąpaniem bo on nie chce się położyć, tylko trzyma się łapkami boków wanienki i siedzi cwaniak:rofl2:
 
Dawidowe - Gratulacje dla Laury!!! Jejku jak ten czas leci, a dopiero co noworodki tuliłyśmy, a tu już Laura sama siedzie. Swoją drogą to szybko się nauczyła - spryciula :-)

Joli - Gratulacje dla Gabi!!! Ona też niezła spryciula. Musisz już teraz na nią bardzo uważać :-) Ja też muszę już przypinać małego obowiązkowo w leżaczku,ale to dlatego że on mostek w nim robi i się zsuwa. Do siadania to mu jeszcze daleko :-)

Guzik - U mnie Przemek zaczął utrzymywać głowę jak leżał na plecach i się go podciągało jakoś jak dobijał do 4 miesięcy, więc podobnie jak u Ciebie. Ja się tym też zaniepokoiłam i zaczęłam go troszkę ćwiczyć. Tzn podciągałam go za łapki, ale tak delikatnie, że głowa mu się wcale nie odrywała od podłoża - tak tylko żeby poczuł jej ciężar troszkę no i się śmialam do niego przy tym i zabawiałam, żeby mu się to podobało. No i też wkładałam moją dłoń pod jego barki jak leżał na plecach i go lekko unosiłam w kierunku siadania. No i po kilku dniach biorę go rano za rączki a on sam się podciąga zanim ja w ogóle zaczęłam go ciągnąć. A tak samo było jak u Ciebie - jak leżał na brzuszku to ładnie trzymał i jak się go nosiło to też już mu nie trzeba było przytrzymywać,a jak na plecach leżał to ni huhu. Mi to się wydaje że on po prostu nie zdawał sobie sprawy że jest taka możliwość jak podnoszenie się z leżenia na plecach i te ćwiczenia mu to uzmysłowiły.
 
Foto macie jak w banku. Ale ten ząbek szybko idzie. Dzisiaj wystaje ponad dziąsło jeszcze bardziej, a mały ślini się jak buldog i niestety jest strasznie niespokojny.
No a dziś pożegnanie z kołyską. Rozłożyłam małemu łóżeczko już na niższym poziomie, bo tak próbuje się podnosić do siadu, że boję się iż opatentuje, że za szczebelki można się podciągnąć do siadu.
 
Dawidowe, brawo dla Laury, zuch dziewczyna :tak:

Joli
, najadłaś się stracha, teraz to trzeba mieć oczy dookoła głowy ;)

A ja się dzisiaj wystraszyłam na śmierć, jeszcze mi serce mocniej bije jak o tym pomyśle :no: Patryk zasnął w ciągu dnia na naszym łóżku i nie chciałam go już przekładać, więc spał na środku dużego łoża, niby się jeszcze nie przekręca ale przeszło mi przez myśl co by było gdyby, no ale łoże duże więc ryzyka specjalnie nie ma ... poszłam do pokoju i nagle słysze huk :szok: serce mi staneło i pobiegłam do sypialni z wizją znalezienia dziecka na podłodze :-(i co widze, synek śpi w najlepsze nadal na środku łóżka, a na podłodze leży przewijak który był oparty o ściane :-D musiał się zsunąć, nie przerwało to naszczęście snu mojego synka, który oczywiście nie ruszył się nawet o milimetr ;-)
 
Dawidowe, brawo dla Laury, zuch dziewczyna :tak:

Joli
, najadłaś się stracha, teraz to trzeba mieć oczy dookoła głowy ;)

A ja się dzisiaj wystraszyłam na śmierć, jeszcze mi serce mocniej bije jak o tym pomyśle :no: Patryk zasnął w ciągu dnia na naszym łóżku i nie chciałam go już przekładać, więc spał na środku dużego łoża, niby się jeszcze nie przekręca ale przeszło mi przez myśl co by było gdyby, no ale łoże duże więc ryzyka specjalnie nie ma ... poszłam do pokoju i nagle słysze huk :szok: serce mi staneło i pobiegłam do sypialni z wizją znalezienia dziecka na podłodze :-(i co widze, synek śpi w najlepsze nadal na środku łóżka, a na podłodze leży przewijak który był oparty o ściane :-D musiał się zsunąć, nie przerwało to naszczęście snu mojego synka, który oczywiście nie ruszył się nawet o milimetr ;-)

ojoj ja bym chyba na zawał padła,nie dziwię się,że jeszcze Ci serce wali
 
A ja mam pytanie o oczka. Czy już się pozmieniały? I jak to wyglądało?
Artek ma szaro-niebieskie oczy a źrenice jakby usadowione na takiej brązowej gwiazdce...
 

Załączniki

  • Bez
    Bez
    7,9 KB · Wyświetleń: 25
U nas jest podobnie. Jeszcze mają czas żeby się zmienić. Ja jestem pewna, że Wito będzie miał brązowe. Poszedł całkowicie we mnie.
U szwagierki synkowi po pierwszym roku życia się zmieniły.
 
reklama
Oj z tymi oczami to ja mam nerwa. Mojej koleżanki syn w wieku gdzieś 9 miesięcy dostał zeza. I to dużego ma według mnie.
Ja mam wadę wzroku i jestem przewrażliwiona na tym punkcie. Mówiła mi znowóż inna koleżanka, że jak do 5 miecha zeza nie ma to nie będzie. A tu taka historia.
 
Do góry