No i cóż, przykro mi, ale ja zawsze w takich sytuacjach myślę przede wszystkim o dziecku. Dziecko zawsze jest niewinne, a musi patrzeć na walki między rodzicami, na złość, chłonie negatywne emocje i wyrasta w nieszczęśliwym domu. Nie pchało się na świat, a od pierwszych chwil musi doświadczać przykrych rzeczy. Nie jestem matką roku, ale z całej siły chcę uchronić moje maluchy przed złem. Mają jeszcze czas, żeby je poznać. Dlatego agresja się we mnie budzi jak widzę "matkę", która nie może odejść od beznadziejnego faceta, bo tak jej trudno. A maluszkowi nie jest trudno?
Oczywiście ,że dziecku jest trudno . Zwłaszcza, gdy powoli zaczyna wszystko rozumieć . Na szczęście moje dziecko nie było świadome niczego ,że się kłócimy , rozstajemy .Jednak bez ojca również będzie jej ciężko …Nie potrafię sobie wyobrazić co jej odpowiem kiedy kiedyś zapyta „Mamusiu ,a gdzie mój tata ?Nie kochał mnie ?” I jak wtedy przekazać coś dziecku tak, aby go nie zranić …. Dla każdej z nas , jej własne dziecko/dzieci są całym światem , nie wyobrażamy sobie skrzywdzić takiego dziecka , ale niestety nie uchronimy dziecka przed całym złem tego świata .. Oczywiście , każda normalna kobieta odrazu odeszłaby od takiego mężczyzny dla siebie i dla swojego dziecka ,ale niektórzy dalej nie rozumieją ,że te kobiety żyją jak szklanej bańce , w rzeczywistości , myślach i słowach, które stworzyła ich wyobraźnia . Dla takich kobiet często facet w jej opinii jest wspaniały, a ona ciągle zawodzi .O wszystko się obwinia , więc nie dokładajcie takim kobietom …bo przez niestety niemile komentarze , jeszcze bardziej tracą pewność siebie ,jeszcze bardziej zamykają się w świecie urojonej miłości , uciekają do tego od którego powinny uciec …Przerobiłam wszystko …byłam zła gdy ktoś mówił mi,że jestem głupia i naiwna i do niczego nie zdolna tylko dlatego,że nie potrafię odejść od jakiegoś toksyka , podczas , gdy ja walczyłam każdego dnia o uwolnienie się emocjonalne i wgl psychiczne od tej osoby , przeżywałam każdego dnia walkę ale wewnętrzną , której nikt nie widział . Myślisz ,że świadoma siebie i tego co się dzieje kobieta pozwoliłaby aby facet ją wykorzystywał i poniżał ?Wątpię …Taka kobieta odrazu pokazałaby mu gdzie raki zimują .A kobiety uzależnione , nie widzą tego , są zaślepione po prostu i nawet potrafi im się wydawać,że robią wszystko co najlepsze dla swojego dziecka .Mi się tak wydawało .W końcu chciałam,aby miała tatusia blisko siebie , nie wyobrażałam sobie wtedy,że to jest złe , wręcz przeciwnie …wyobrażałam sobie jacy to będziemy szczęśliwi i uśmiechnięci . Na szczęście , zobaczyłam , że moje zachowanie nie jest normalne .Kobieta powinna być szanowana i kochana ,powinna być najważniejsza dla swojego mężczyzny ,a nie błagać o to aby zwrócił na nią uwagę , albo prosić, aby się zlitował i zaczął się odzywać .Tak , każdy ma prawo wyrazić swoją własną opinię , jednak , gdyby nie egoistyczne myślenie „Przciez mam prawo wyrazić własną opinię” świat wyglądałby może zupełnie inaczej .Moze warto się naprawdę zastanowić jak można pomóc takiej osobie a nie tylko wydawać opinię , nawet bez zadawania szczegółowych pytań , nie znając tak naprawdę dobrze tej osoby .Oceniając ją na podstawie tego co napisała .Nie da się opisać wszystkiego w jednym poście .Chyba trzebabylo by napisać książkę ,aby wyjaśnić motywy swoich zachowań i decyzji . Możliwe , że jeśli ludzie bardziej by się skupiali na pomocy , zamiast ocenianiu , nie byłoby aż tylu zamordowanych dzieci, kobiet które popełniają samobójstwa.Nie mam na myśli tylko i wyłącznie wyrażania opinii w internecie , ale nawet na codzień , w stosunku do znajomych itp