reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pytania i odpowiedzi

My szczepimy na NFZ (kwestie finansowe - nie stać mnie i już), ale z racji, że mała idzie od lutego do żłobka zaczynam się zastanawiać nad rota, bo tak mi dyrektora radziła. Na razie nie wiem co robić - zastanawiam się

Moja często ma zaciśnięte piąstki. Zwłaszcza jak ją biorę na rączki i jak wpada w "euforię/podniecenie" np nową zabawką. Generalnie 4 marca mamy neurologa, bo mi to śmierdzi jeszcze troszkę napięciem mięśniowym, ale jak mówiłam wcześniej lekarce, to, że niby nie ma.
 
reklama
właśnie zastanawiam się nad wizytą u neurologa, ale mąż twierdzi, że przewrażliwiona jestem

Mnie się wydaje, że w kwestii dzieci nie pojęcia "przewrażliwiona". Lepiej sprawdzić i dowiedzieć się, że jest ok niż pozwolić, żeby dziecku ciężko wszystko przychodziło.
Mnie się wydaje, że jest coś na rzeczy, bo Mała się strasznie spina i jak na razie nawet nie przewraca się ani na plecki, ani na brzuszek. To, że jest leniwa, to jedno, to że dup...sko ma ciężkie to drugie, ale dzieciom z napięciem, nawet małym trudniej osiągać nowe zdolności. Chociaż każde dziecko rozwija się w swoim tempie :tak: Poza tym jak chcesz iść na NFZ, to i tak trzeba czekać na termin ok 3 miesiące - niestety
 
A jakie sa objawy tego napiecia? bo moja tez sie nie chce przewracac na brzuszek i na plecki, tylko na boczek sie przekreci i to tyle.
 
w 3.miesiącu życia Zosi byliśmy z nią u neurologa. Nic nas w jej rozwoju nie niepokoiło, ale tak doradziła mi znajoma, że lekarz obejrzy, sprawdzi, czy ma prawidłowe odruchy itp. Okazało się że Zosia ma wzmożone napięcie mięśniowe (w nieznacznym stopniu, ale jednak). To co wcześniej braliśmy za jej szybki rozwój - podnoszenie b.wysoko głowy, siłe, z jaką chwytała wszystko okazało się napięciem. Dostaliśmy namiar na rehabilitantkę, która przyjeżdzą raz na dwa tyg. ćwiczy z Zosią i głównie nam pokazuje jak my mamy na co dzień z nią się obchodzić by wprowadzić dobre wzorce zachowań (metoda bobath),i naprawdę widać poprawę. 26 stycznia mamy wizytę kontrolną i mam nadzieję, że to będzie nasze ostatnie spotkanie.

Ja raczej uważam, ale to tylko na podstawie obserwacji mojego dziecka, że wzmożone napięcie powoduje, że dziecko się szybciej przewraca, jest napięte, więc mu łatwiej, tak było u nas- silne ręcę, więc pompki to dla niej był żaden problem


A i pytałam rehabilitantkę o to podwijanie paluszków o nóg- powiedziała, że w tym wieku dzieci tak jeszcze robią. Nasza już rzadziej, ale tez często podwija

Anaiss,moja Zośka baaardzo długo była na boczku, aż któregoś dnia załapała obrót. Tak będzie i u Twojej, to tylko kwestia czasu
 
Ostatnia edycja:
W UK zwykly lekarz ogladal dziecko , bodajze w 2 miesiacu i stwierdzil ze wszystko jest dobrze. Jak bedziemy na wiosne w Polsce to pojdziemy do neurologa , tak dla wlasnego spokoju.
 
Ja się aż tak bardzo na tym napięciu to nie znam. Tak na własny rozum i z własnych obserwacji staram się wyciągać jakieś wnioski. Zawsze lepiej jednak sprawdzić to u specjalisty. :tak:
Poza tym fajnie, że zońka napisała coś o tym, bo masz wiedzę z własnego doświadczenia.
Moja lekarka, to raczej wszystko w drugą stronę....że to normalne i że wszystko jest ok. Tylko, że na to napięcie, to mi zwrócił uwagę ortopeda i powiedział, żebym to na następnej wizycie u pediatry omówiła. Tak to omówiłam, że po jej stwierdzeniu "że nie ma tu problemu" poprosiłam wprost o skierowanie. :dry:

Tak w ogóle, to nie powinnyśmy aż tak bardzo i dosłownie porównywać swoje dzieciaczki, bo wiadomo, że każde maleństwo rozwija się w swoim tempie :-)
 
k asica tak to już z tymi lekarzami jest. Ja w ogóle odkąd mam dziecko to zauważyłam, że jakos bardziej wsłu****ę się w swoja intuicję, a lekarzy już nie traktuję jak wyroczni (a kiedyś tak:tak:)
U nas pediatrzy sa raczej słabi w przychodni, zrobią swoje i nawet jak sa jakieś pytania, to szybko szybko aby skończyć wizyte, ehh

I zgadzam się tez z tym, żeby tak dosłownie naszych dzieciaczków nie porównywać, nawet juz to kiedys pisałam. Tą naszą akcję ze wzmożonym napięciem tu wam opowiedziałam, tak, żeby sie tym podzielić, broń Boże nie żeby kogokolwiek "zainspirować" chorobą :tak::-)
 
reklama
My z pediatry jesteśmy nawet zadowoleni, ale akurat jeśli chodzi o sprawy obracania się zaciskania piąstek itp, to ona uważa, że po prostu każde dziecko rozwija się w innym tempie,oczywiście wiele w tym racji, jednak nie można podpiąć pod to wszystkiego i trzeba być czujnym.
 
Do góry