Mnie na szczęście w tej ciąży jeszcze nic nie dopadło. Ale pamiętam, jak byłam w ciąży w 2010 roku, to była tragedia. Co chwilkę jakieś grzybki, stany zapalne i różne dostępne na rynku globulki, które w efekcie końcowym przestawały działać i nic nie pomagało. W końcu trafiłam na jakiegoś starszego lekarza, który powiedział, abym odstawiła wszystkie leki, które brałam do tej pory i dała odpocząć organizmowi. Zaproponował, abym zaczęła stosować jogurt naturalny lub kefir naturalny, ale nie żadne danona tylko takie mniej przekombinowane, np krasynstaw. Jak już żadne leki nie działały, to zaczęłam stosować kefir i o dziwo pomogło. Od tamtej pory, jak tylko coś zaczynało się dziać, to kefir i wszystko się normowało.
reklama
Ja miałam ok 9 tygodnia stan zapalny, i plamienie jeszcze przy tym, też zaczęło się od zwykłego pieczenia. Od razu poleciałam do lekarki, i stwierdziła, że bardzo dobrze, bo nie można tego lekceważyć nawet gdy tylko jakieś delikatne swędzenie czy pieczenie. Dostałam Nystatynę czy coś takiego, i rzeczywiście jest to na receptę.
ja też dostałam nystatyne, nadalka poczekaj na wizytę - masz już chyba niedługo? to Ci doktor wtedy powie co i jak
ja też to brałam w poprzedniej ciąży,...oprócz tego monural...no i kefirkizapisujcie sobie,co i w którym tygodniu brałyście bo przy przyjęciu do szpitala o to pytają....jak również pół roku wstecz....jaki fryzjer,kosmetyczka...itp....chodzi o adres w razie w;-)
nawiąże do tematu mojej pracy gdzie się zdecydowałam powiedzieć kierowniczce o ciąży....
niech Was Bóg broni przed chęcią bycia w porządku wobec zwierzchnika....
powiedziałam mojej kiero że jestem w ciąży , zrobiła irytujący uśmiech , i powiedziała mi że po Agnieszce (dziewczyna zaszła w ciąże miesiąc po zatrudnieniu i powiedziała w 4 miesiącu tydzień po podpisaniu um o prace) no , i powiedziała ze po Agnieszce się tego nie spodziewała i była zaskoczona , a że ja tak zrobie to wiedziała od początku że tylko po to się tutaj zatrudniłam , i że przez takie dziewczyny jak ja pracodawcy nie chcą zatrudniać młodych kobiet (z tego co wiem to problem mają raczej kobiety po 35 roku a nie po 20 ;-) ) i że wiedziała od razu , że której młodej osobie zależy na umowie o pracę (gdzie sama na rozmowie o pracę mówiła że 2 miesiące są na zleceniu a potem normalna um o pracę ... ) a ja jej powiedziałam że nie studiuje że rok pracując na czarno przekonałam się że jednak trzeba w życiu jakąś pracę mieć na papierze chcąc kiedyś sobie ustatkować życie , wziąć kredyt czy również to żeby mieć dzieci .... kur...za przeproszeniem jak by to była praca za 5 milionów i kariera Bóg wie jaka , tak ona tą robotę traktuje .... a powinna to olać bo ona mi nie płaci tylko Warszawa....ja pierdziele , wiem że nie będę jej ostrzegać że idę na L4 tylko przyjadę do pracy i jej przywiozę kwitek i wywalone mam ..... takich rzeczy się nasłuchać , powiedziałam jej że sama jestem w szoku (nie przyznałam się że wiem od 7 tyg tylko od tygodnia ;p ) i że nie planowałam takich zmian w swoim życiu a ona mi na to " jak się nie chce mieć dzieci to się ich nie robi " ;] porażka ...a chciałam być okej i uprzedzić że może być tak że za miesiąc czy dwa pójdę na L4 .... brrr... głupia krowa już jej chciałam powiedzieć że jak się nie chce dzieci to się nie robi a potem tak jak ona się ma 35 lat i się dowiaduje że się dzieci mieć nie będzie ... kupiła se psa ze swoim facetem i traktują go jak synka .... współczuje ale kobieta kobiecie to powinna pogratulować , tym bardziej żę powiedziałam że do pracy chodzić chce normalnie....to nieeeee kur....ja tylko po to się zatrudniłam ....musiałam się z Wami podzielić bo mnie wkurzenie trzyma od wczoraj .... blech tylko mi się nerwy na dzidziolu odbiły bo mnie kuł brzuch cały wieczór
niech Was Bóg broni przed chęcią bycia w porządku wobec zwierzchnika....
powiedziałam mojej kiero że jestem w ciąży , zrobiła irytujący uśmiech , i powiedziała mi że po Agnieszce (dziewczyna zaszła w ciąże miesiąc po zatrudnieniu i powiedziała w 4 miesiącu tydzień po podpisaniu um o prace) no , i powiedziała ze po Agnieszce się tego nie spodziewała i była zaskoczona , a że ja tak zrobie to wiedziała od początku że tylko po to się tutaj zatrudniłam , i że przez takie dziewczyny jak ja pracodawcy nie chcą zatrudniać młodych kobiet (z tego co wiem to problem mają raczej kobiety po 35 roku a nie po 20 ;-) ) i że wiedziała od razu , że której młodej osobie zależy na umowie o pracę (gdzie sama na rozmowie o pracę mówiła że 2 miesiące są na zleceniu a potem normalna um o pracę ... ) a ja jej powiedziałam że nie studiuje że rok pracując na czarno przekonałam się że jednak trzeba w życiu jakąś pracę mieć na papierze chcąc kiedyś sobie ustatkować życie , wziąć kredyt czy również to żeby mieć dzieci .... kur...za przeproszeniem jak by to była praca za 5 milionów i kariera Bóg wie jaka , tak ona tą robotę traktuje .... a powinna to olać bo ona mi nie płaci tylko Warszawa....ja pierdziele , wiem że nie będę jej ostrzegać że idę na L4 tylko przyjadę do pracy i jej przywiozę kwitek i wywalone mam ..... takich rzeczy się nasłuchać , powiedziałam jej że sama jestem w szoku (nie przyznałam się że wiem od 7 tyg tylko od tygodnia ;p ) i że nie planowałam takich zmian w swoim życiu a ona mi na to " jak się nie chce mieć dzieci to się ich nie robi " ;] porażka ...a chciałam być okej i uprzedzić że może być tak że za miesiąc czy dwa pójdę na L4 .... brrr... głupia krowa już jej chciałam powiedzieć że jak się nie chce dzieci to się nie robi a potem tak jak ona się ma 35 lat i się dowiaduje że się dzieci mieć nie będzie ... kupiła se psa ze swoim facetem i traktują go jak synka .... współczuje ale kobieta kobiecie to powinna pogratulować , tym bardziej żę powiedziałam że do pracy chodzić chce normalnie....to nieeeee kur....ja tylko po to się zatrudniłam ....musiałam się z Wami podzielić bo mnie wkurzenie trzyma od wczoraj .... blech tylko mi się nerwy na dzidziolu odbiły bo mnie kuł brzuch cały wieczór
Mońcia
no pipa jak nie wiem, babsko wredne az sie odechciewa. Ale czego spodziewac sie po babsku niespelnionym pod zadnym wzgledem, ktore pewnie bardziej zazdrosci, a swoja przewage wykorzystuje by sie wyzyc i zemscic. Bezczelne babsko ! Wrrrr.. Ja juz dawno wiedzialam, ze nie ma sensu byc uczciwa, wiec czekam do konca miesiaca na umowe, bo mam szanse na czas nieokreslony. W najgorszym wypadku do stycznia przyszlego roku musza mi placic, wiec sie nie przejmuje. A tez mam stresa, bo w przeciagu 6 miesiecu juz dwie dziewczyny odeszly na L4 wlasnie z powodu ciazy.. Ledwo dostaly umowe a tu boom... MOj przelozony jest podlamany, ale poki co sie jeszcze smieje.. Ale mysle, ze jak juz jako 3cia mu to oznajmie, bedzie mial gorsza mine... Wiecie jak to jest.
Ale Moncia, wez sie nie przejmuj zazdrosnym babskiem, gdyby mogla to by pewnie juz dawno z brzuchem latala, tylko, ze tak jak mowisz - nie moze i sie msci. Nasze prawo, ze dzieci rodzimy, mamy z tego podowu przywileje a ona niech sie wali ! Pieska na spacer niech wyprowadzi, pobiega z nim troche, to moze jej to dobrze zrobi
ATy masz ZAKAZ denerwowania SIE !!!!
Ale Moncia, wez sie nie przejmuj zazdrosnym babskiem, gdyby mogla to by pewnie juz dawno z brzuchem latala, tylko, ze tak jak mowisz - nie moze i sie msci. Nasze prawo, ze dzieci rodzimy, mamy z tego podowu przywileje a ona niech sie wali ! Pieska na spacer niech wyprowadzi, pobiega z nim troche, to moze jej to dobrze zrobi
ATy masz ZAKAZ denerwowania SIE !!!!
anja ona się uważa za mega spełnioną bo ma mieszkanie , 2 samochody , kupuje dom (oczywiście ze swoim facetem ) i dobrze zarabia ,ale co z tego jak od roku dopiero jest kierowniczką - i to na zastępstwo bo kierowniczka faktyczna jest na macierzyńskim , jak będize chciała wrócić to ją zdegradują do poziomu sprzedawcy ... i już kasa odpadnie , poza tym ma takie podejście do życia że daj spokój w życiu by nie przejęła nazwiska swojego mężczyzny jak by był jej mężem (są z tyym andrzejem 15 lat )
ale ja naszczęście mam inne priorytety w życiu , chcę mieć szczęśliwą rodzinę w komplecie ,której ja nie miałam , i żeby móje dzidzi nie brakowało miłości , a pieniądze nie są najważniejsze ;-)
ale ja naszczęście mam inne priorytety w życiu , chcę mieć szczęśliwą rodzinę w komplecie ,której ja nie miałam , i żeby móje dzidzi nie brakowało miłości , a pieniądze nie są najważniejsze ;-)
Moncia- nie przejmuj się. Na Twoim miejcu już bym była na L4, myślisz, że dlaczego teraz poszłam tak wczesnie na zwolnienie tym razem. Nie patyczkowałam sie z nimi tym razem, a żadna z moich kierowniczek nie jest matką. I tak by nie zrozumiały. Jestem 5 dziewczyną w moim biurze na L4 z powodu ciąży
Mońcia jak ja się tak zdenerwowałam czytając to, to nie wiem jak Ty musiałaś się wkurzyć!
Co za wredne, paskude babsko! Cudownie piszesz o tym jakie masz priorytety )) ja mam podobnie, w dupie mam 2 samochody i dom, jak nie mam normalnej rodziny. męza, dzieci. Ahhh jak tak w ogóle można powiedzieć do dorosłej, pełnoprawnej kobiety w ciąży???? Jakim prawem w ogóle? A juz całkiem nie rozumiem czemu to niby dla niej kur... taki problem, jak pracodawca płaci tylko 1 pensje na L4, a resztę ZUS. Już nie mówiąc o tym, że Ty i tak pracujesz cały czas. jaki probelm znaleźć kogoś na zastępstwo do sklepu? aaaaaaaaaaaaa wkurzyłam się!
Co za wredne, paskude babsko! Cudownie piszesz o tym jakie masz priorytety )) ja mam podobnie, w dupie mam 2 samochody i dom, jak nie mam normalnej rodziny. męza, dzieci. Ahhh jak tak w ogóle można powiedzieć do dorosłej, pełnoprawnej kobiety w ciąży???? Jakim prawem w ogóle? A juz całkiem nie rozumiem czemu to niby dla niej kur... taki problem, jak pracodawca płaci tylko 1 pensje na L4, a resztę ZUS. Już nie mówiąc o tym, że Ty i tak pracujesz cały czas. jaki probelm znaleźć kogoś na zastępstwo do sklepu? aaaaaaaaaaaaa wkurzyłam się!
agucha1986
Fanka BB :)
Mońcia, kurcze jak ja Cię rozumie, tak samo jak Ty chciałam być fair bo szefowa wydawała sie być w porządku i wszystko fajnie i miło no to mówię i ja będę w porządku a tu kurcze no niby źle nie zareagowała ale dostałąm aneks do umowy że jest do dnia rozwiązania - urodzenia dziecka - czyli w sumie też nie zachowała sie super, ale z drugiej strony ja pracowałam w przedszkolu lekarz z powodu ciąży bliźniaczej dał mi L4 już w trzecim miesiącu no i raczej i tak zaraz po macierzyńskim nie wrócę do pracy tylko pójdę na zasiłek ale nie do końca mam pewność że mam powrót do pracy koleżanka z pracy mówi że rozmawiała z szefową i ona mówiła jej że praca na mnie będzie czekać ale dopóki jej nie dostanę znowu na piśmie to w nic nie uwierzę i sama mam nauczkę że nie warto mieć ludzkie uczucia niestety
i tez się naryczałam i w ogóle - ale to źle bo w du**** ją miej idź na L4 bez skrupułów niech zazdrości ale z dala od ciebie... POWODZENIA i ZERO NERWÓW
i tez się naryczałam i w ogóle - ale to źle bo w du**** ją miej idź na L4 bez skrupułów niech zazdrości ale z dala od ciebie... POWODZENIA i ZERO NERWÓW
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 61
- Wyświetleń
- 21 tys
- Odpowiedzi
- 51
- Wyświetleń
- 66 tys
Podziel się: