Agga1979
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Grudzień 2011
- Postów
- 656
Wracam do tematu szczepionek i dylematu "skojarzone - nieskojarzone". Zadałam pytanie koleżance "pracującej" z wirusami czym szczepi swoje nowo narodzone dziecko. Poniżej odpowiedź, może Wam jakoś ułatwi podjęcie decyzji:
"Ja będę szczepić skojarzona szczepionka 6 w 1 plus pneumokoki. Uważam ze skojarzona jest lepszą opcją bo: po pierwsze mniej wkłuć i bólu dla malucha, zawiera nieżywe pałeczki krztuśca (refundowany odpowiednik zawiera żywy osłabiony szczep i dzieci gorzej znoszą szczepienie) przez co jest też bezpieczniejsza. Z kolei pneumokoki też wydaje mi się że warto bo jednak jeśli maluch złapie te bakterie to szczepionka super uodparnia, a bez niej konsekwencje są różne. Ma sens by szczepić nią jedynie małe dzieci czyli zacząć w 6 tyg. życia. Rotawirusy ja sobie daruję, uważam że szczepionka jest słaba, kiepsko immunizuje, w dodatku nie na wszystkie krążące szczepy wirusa. Także ja nie szczepię ale wiadomo, decyzja u rodziców. Byłam wczoraj u pediatry z małym to babka lekarka się mnie pytała, tak więc lekarze sami nie do końca wiedzą co mówić
To tyle co mogę polecić
"
Ale co człowiek i co pediatra to inna opinia niestety.
"Ja będę szczepić skojarzona szczepionka 6 w 1 plus pneumokoki. Uważam ze skojarzona jest lepszą opcją bo: po pierwsze mniej wkłuć i bólu dla malucha, zawiera nieżywe pałeczki krztuśca (refundowany odpowiednik zawiera żywy osłabiony szczep i dzieci gorzej znoszą szczepienie) przez co jest też bezpieczniejsza. Z kolei pneumokoki też wydaje mi się że warto bo jednak jeśli maluch złapie te bakterie to szczepionka super uodparnia, a bez niej konsekwencje są różne. Ma sens by szczepić nią jedynie małe dzieci czyli zacząć w 6 tyg. życia. Rotawirusy ja sobie daruję, uważam że szczepionka jest słaba, kiepsko immunizuje, w dodatku nie na wszystkie krążące szczepy wirusa. Także ja nie szczepię ale wiadomo, decyzja u rodziców. Byłam wczoraj u pediatry z małym to babka lekarka się mnie pytała, tak więc lekarze sami nie do końca wiedzą co mówić
Ale co człowiek i co pediatra to inna opinia niestety.