Cześć Dziewczyny
W miarę możliwości staram się nie myśleć o tym... Ale mam tak, że jednego dnia myślę że na bank jest źle i trzeba się szykować na zabieg... Na drugi dzień myśle o tylu przypadkach, kiedy dziecko później się pokazało i modlę się, żeby u mnie tak było...
W piątek miałam iśc na usg do tego ginekologa, do którego najpierw poszłam... Ale zrezygnowałam godzinę przed wyjściem z domu. Stwierdziłam, że nawet jak nic nie zobaczy to i tak pójdę we wtorek do mojego starego ginekologa... Poza tym on jest zbyt chaotyczny, śpieszy się, mam wrażenie, że hurtowo przyjmuje... Więc zostaje u swojego starego ginekologa i nikogo więcej na razie nie chce.
We wtorek mam wizytę, trzymajcie kciuki, żeby bobas tam był i się pokazał
W miarę możliwości staram się nie myśleć o tym... Ale mam tak, że jednego dnia myślę że na bank jest źle i trzeba się szykować na zabieg... Na drugi dzień myśle o tylu przypadkach, kiedy dziecko później się pokazało i modlę się, żeby u mnie tak było...
W piątek miałam iśc na usg do tego ginekologa, do którego najpierw poszłam... Ale zrezygnowałam godzinę przed wyjściem z domu. Stwierdziłam, że nawet jak nic nie zobaczy to i tak pójdę we wtorek do mojego starego ginekologa... Poza tym on jest zbyt chaotyczny, śpieszy się, mam wrażenie, że hurtowo przyjmuje... Więc zostaje u swojego starego ginekologa i nikogo więcej na razie nie chce.
We wtorek mam wizytę, trzymajcie kciuki, żeby bobas tam był i się pokazał