reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Przepisy, porady prawne, zwolnienia lekarskie itd.

reklama
zmobilizowałyście mnie do zadzwonienia do mojej rachuby płac. Mnie liczą do średniej wszystkie dodatkowe składniki i premie roczną, ale za czas zasiłków nie naliczą mi premii w przyszłym roku ( więc w sumie plus minus się wyrówna). Nie dostaję tez dodatkowego ubezpieczenia emerytalnego. No i jeśli nie uda mi się wrócić do pracy w tym roku, nie dam rady pójść na urlop 14 dni i nie dostanę tzw. podgruszowego. Podpowiadam, gdyby ktoś miał podobne świadczenia w pracy. Nie pomyślałam wcześniej o tym. Praktycznie do tyłu jestem na tym podgruszowym, ewent. premiach, które czasem się zdarzą (rzadko - wiec się nie przejmuję) i ubezpieczeniu emerytalnym.
 
Widziałam, że oprócz mnie jest jeszcze kilka z Was, które nie myślą póki co o ślubie z Tatusiem Maluszka. Podpowiem Wam, że uznanie dziecka może nastąpić jeszcze przed jego urodzeniem, co jest o tyle lepsze, że potem nie trzeba biegać i odkręcać niczego w urzędzie. Tj. jesli nie dojdzie do uznania w trakcie ciąży, dziecko dostaje nazwisko matki i potem trzeba biegać do urzędu i zmieniać (jeśli tak się chce). Jeśli sprawę załatwi się na etapie ciąży, dziecko dostaje od początku nazwisko taty i mama nie musi już nigdzie biegać po urzędach. Ma to o tyle znaczenie, że po porodzie większość z nas nie ma ani siły, ani ochoty biegać do urzędu stanu cywilnego.
 
Widziałam, że oprócz mnie jest jeszcze kilka z Was, które nie myślą póki co o ślubie z Tatusiem Maluszka. Podpowiem Wam, że uznanie dziecka może nastąpić jeszcze przed jego urodzeniem, co jest o tyle lepsze, że potem nie trzeba biegać i odkręcać niczego w urzędzie. Tj. jesli nie dojdzie do uznania w trakcie ciąży, dziecko dostaje nazwisko matki i potem trzeba biegać do urzędu i zmieniać (jeśli tak się chce). Jeśli sprawę załatwi się na etapie ciąży, dziecko dostaje od początku nazwisko taty i mama nie musi już nigdzie biegać po urzędach. Ma to o tyle znaczenie, że po porodzie większość z nas nie ma ani siły, ani ochoty biegać do urzędu stanu cywilnego.

Misia my próbowaliśmy uznać Jasia przed urodzeniem ale kazali nam przyjść po:-):-)

Ja też mam wczasy pod gruszą płacone i też w tym roku raczej się nie załapię:-( poza tym 13-nastki w przyszłym roku nie dostanę:-(ale mam ubezpieczenie dla siebie i męża w 3 firmach wykupione lalala
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Nam kazali przynieść tylko dowody osobiste i ... kartę ciąży. Nawet nie musimy się umawiać. Mamy po prostu przyjść :-)
 
Dziewczyny ja może w innej branży jestem zatrudniona (jestem nauczycielką), ale z tego co wiem wszystkie świadczenia tzw socjalne należą się: czyli karpiki, pod gruszą. Pod warunkiem, że w czasie zwolnienia i urlopu mamy cały czas umowę o pracę.
 
Dziewczyny ja może w innej branży jestem zatrudniona (jestem nauczycielką), ale z tego co wiem wszystkie świadczenia tzw socjalne należą się: czyli karpiki, pod gruszą. Pod warunkiem, że w czasie zwolnienia i urlopu mamy cały czas umowę o pracę.

ale kasę za wczasy pod gruszą się u mnie dostaje jak się wykorzysta 14 dni kalendarzowych za jednym razem (w ciągu) a jak urodzimy w lipcu i pójdziemy na u.macierzyński to do końca roku nie zdążymy wybrać tych 14 dni:sorry:i w związku z tym nie dostaniemy kasiory:eek:
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Kota, a jak to jest z kasą na macierzyńskim, to też jest średnia z ostatnich 12 miesięcy, czy po prostu cała pensja bez żadnych machlojek?
Ja też niedawno (tydzień temu :-)) dostałam awans i podwyżkę i zależy mi na tych kilkuset złotych, to jednak sporo gdy trzeba wszystko kupić dla dzidziusia.
A propos urlopu rocznego, to ja strasznie biję się z myślami. Mój mąż mi to odradza, wręcz jest przeciwny. Uważa, że wypadnę z rynku/rytmu pracy i zgnuśnieję w domu. Moja mama przeprowadza się do Warszawy, bo odchodzi na emeryturę i jest plan, aby zajęła się dzieckiem, ale ona ma chory kręgosłup i nie może za bardzo dźwigać więc wolałaby takiego roczniaka, który już chodzi przejąć. Ech, nie wiem. Czy walczyć z mężem, może mu się samo odmieni jak się urodzi dziecko i się w nim zakocha, bo teraz to mam wrażenie, że nie czuje bluesa :-)
 
Do góry