reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Przedszkole

Im starsze dzieci wiadomo są bardziej komunikatywne, ale wraz z wiekiem przychodzą też różnej natury problemy. Mając na stanie nastolatka i 2,5 latkę powiem, że czasem mam ochotę za drzwi wystawić starszego 😂 Nastolatek jest niczym wyrośnięty 2 latek w fazie buntu, sam nie wie czego chce 😝 Młoda jest spokojniejsza niż co rusz nafochowany małolat, który myśli że pozjadał rozumy 😂 Więcej energii wysysa nastolatek niż 2 latek 🤣
 
reklama
Im starsze dzieci wiadomo są bardziej komunikatywne, ale wraz z wiekiem przychodzą też różnej natury problemy. Mając na stanie nastolatka i 2,5 latkę powiem, że czasem mam ochotę za drzwi wystawić starszego 😂 Nastolatek jest niczym wyrośnięty 2 latek w fazie buntu, sam nie wie czego chce 😝 Młoda jest spokojniejsza niż co rusz nafochowany małolat, który myśli że pozjadał rozumy 😂 Więcej energii wysysa nastolatek niż 2 latek 🤣
Wow jak ja sobie przypomnę siebie w wieku nastoletnim to mam ochotę uciekać jak myślę o moich dzieciach gdy będą w tym wieku😅Wierzę że to jest masakra😁
 
Zwłaszcza, że opłakałam kilka kosmetyków i zbierałam mnóstwo nowych torebek makaronów, mąk, cukru i płatków owsianych. Niech się rozwija nie niszcząc domu.
A czemu trzymasz takie rzeczy, zwłaszcza kosmetyki, tam, gdzie małe dzieci sięgają?

Ja uwielbiam zabawy z synkiem. Z córką dopiero zaczynam lubić się bawić. Dobrze, że są w domu we dwójkę, bo z nią tylko to bym się zmuszała. No kochana jest, ale za młoda do fajnej zabawy.
Czyli podobnie jak ja, syn jelitowke zlapal w czwartek, mnie przeoralo w sobote a w poniedzialek rano urodzilam:p takie uroki z dziecmi
Synek pewnie nadrabia nocke wiec niech sobie drzemie ile potrzebuje, wymioty wykańczają strasznie.
Ja z placu zabaw pobiegłam do domu wymiotować. I zaraz później mąż z synkiem też wrócili, a ja już gotowa do szpitala, z nadzieją, że samochodu nie zarzygam 😅
 
A czemu trzymasz takie rzeczy, zwłaszcza kosmetyki, tam, gdzie małe dzieci sięgają?
Musiałabym je trzymać w sejfie, żeby ich nie dosięgnęła. Ona wszędzie wejdzie, otworzy każdą szafkę, nawet zabezpieczoną. Na razie zamykamy łazienkę na klucz, a klucz pod poduszkę. Serio. W kuchni wszystkie systemy zabezpieczeń opanowała. Tak, mogłabym każdorazowo wchodzić po cukier, mąkę czy makaron po drabinie, ale to chyba nie o to chodzi. Zresztą już jej przechodzą produkty z kuchni, a klucz pod poduszką póki co działa. Teraz jak to piszę to chyba jest jedna z niewielu rzeczy typu "niegrzeczne dziecko", co bardzo mi przeszkadza, bo ogólnie jest bardzo kochana. Wykonuje polecenia, ogarnie siebie i otoczenie, nie jest taka ciężka w obsłudze. Tylko ta miłość do ściskania, duszenia, wyciskania różnych tekstur mnie przyprawia o siwe włosy. Prawda, że ja już od niej starsza drapalam wszystkie gładkie plastikowe powierzchnie typu zakrętki, zgryzałam przyciski w pilotach (naprawdę!), a o tym jak ciotce wykruszyłam paletę do makijażu nie przyznam się nikomu w realu, bo do dzisiaj mi wstyd. W latach 90., wyobraźcie sobie paleta do makijażu? Wstyd na całe miasto...
 
Wow jak ja sobie przypomnę siebie w wieku nastoletnim to mam ochotę uciekać jak myślę o moich dzieciach gdy będą w tym wieku😅Wierzę że to jest masakra😁
Taki rollercoaster w zależności od dnia. Tak jak kocham go tak samo nie raz spakowała bym mu walizkę za drzwi 😂
Każdy wiek rządzi się swoimi prawami. Tona melisy i muszę to przeżyć. Przetrze drogę młodszej siostrze.

Ps. Z zabezpieczeń polecam tę magnetyczne odblokowywane magnesem, który chowasz.
 
Zebranie w przedszkolu. Jednym z głównych tematów "proszę nie przyprowadzać chorych dzieci do przedszkola". 6 dzień przedszkola i już problemy, bo takie dzieci rodzice przyprowadzają usprawiedliwiając się, że nie mają co zrobić z dziećmi... Brak jakichkolwiek slow
 
Zebranie w przedszkolu. Jednym z głównych tematów "proszę nie przyprowadzać chorych dzieci do przedszkola". 6 dzień przedszkola i już problemy, bo takie dzieci rodzice przyprowadzają usprawiedliwiając się, że nie mają co zrobić z dziećmi... Brak jakichkolwiek slow
Masakra. A oni pewnie katarek i na elkę, bo nie będą się w pracy męczyć. Puszczanie chorych dzieci do przedszkola i szkoły jest złe z tyłu stron, że chyba od razu się nie da wszystkich wymienić.
U nas 15.09 jest zebranie, podejrzewam, że też będzie gadane na ten temat. Ja bym się ze wstydu spaliła i myślałabym, że to z mojego powodu całe to spotkanie.
 
Musiałabym je trzymać w sejfie, żeby ich nie dosięgnęła. Ona wszędzie wejdzie, otworzy każdą szafkę, nawet zabezpieczoną. Na razie zamykamy łazienkę na klucz, a klucz pod poduszkę. Serio. W kuchni wszystkie systemy zabezpieczeń opanowała. Tak, mogłabym każdorazowo wchodzić po cukier, mąkę czy makaron po drabinie, ale to chyba nie o to chodzi. Zresztą już jej przechodzą produkty z kuchni, a klucz pod poduszką póki co działa. Teraz jak to piszę to chyba jest jedna z niewielu rzeczy typu "niegrzeczne dziecko", co bardzo mi przeszkadza, bo ogólnie jest bardzo kochana. Wykonuje polecenia, ogarnie siebie i otoczenie, nie jest taka ciężka w obsłudze. Tylko ta miłość do ściskania, duszenia, wyciskania różnych tekstur mnie przyprawia o siwe włosy. Prawda, że ja już od niej starsza drapalam wszystkie gładkie plastikowe powierzchnie typu zakrętki, zgryzałam przyciski w pilotach (naprawdę!), a o tym jak ciotce wykruszyłam paletę do makijażu nie przyznam się nikomu w realu, bo do dzisiaj mi wstyd. W latach 90., wyobraźcie sobie paleta do makijażu? Wstyd na całe miasto...
To ja mam ze starszym łatwo. Już przed rokiem ogarnął, że nie wolno ruszać kociej karmy i wody, a także moich rzeczy z kuchni. W ogóle jest bardzo posłusznym dzieckiem. Trzyma się reguł. Ma swoje "nie" na wszystko, ale nie psoci mi w domu. Rozwala swoje zabawki, za każdym razem mi ucieka przy ubieraniu... To już chyba rytuał, bo sama wiem, że muszę mu 5-10 minut wcześniej kazać się ubrać, bo będzie uciekał. Zmęczy się i sam się ubierze 😅

W sumie... Ja też zaprowadziłam chore dziecko. Ale ani ja tego nie wiedziałam, ani przedszkolanki, jak mi oddawały zapłakane.

Boję się tej adaptacji. Synek znowu powiedział, że on nie chce chodzić do przedszkola i się prawie popłakał. Jaki to jest synuś mamusi! Naprawdę, tylko ja go mogę tulić, tylko ja pocieszać. Już wieczorem mąż nawet przestał próbować,bo i tak płakał w niebogłosy, jak mu mama znikła.
 
reklama
Łe no, jak nie wiadomo, że dziecko jest chore to co innego. Ale puścić słaniającego się malucha z premedytacją to okropieństwo. Moja misia wczoraj tylko do mami chciała, tylko mama była ważna i chciała się tulić cały czas. Nikomu bym jej nie dała w takim stanie. Normalnie to matka sobie, ona sobie, ale taki był choruszek wczoraj, że tylko w domu mogła być.
 
Do góry