reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Poród SN czy CC?

:) To ja mogę zacząć :)

Obudziłam się normalnie jak co dzień, tego dnia miałam wizytę u ginekologa, dostałam lekkich plamień, ale nic nie wskazywało, że następnego dnia będzie Dawidek. Czekałam pod gabinetem (byłam ostatnia) przyszła moja kolej, a lekarz wyszedł, położna mówi, że nikogo już nie przyjmie bo został wezwany na poród, tak więc mówię położnej, że mam plamienia, zbadała mnie i stwierdziła, że nic się nie dzieję, ubrałam się, a tu odeszły mi w gabinecie wody, na początku były z krwią, być może dlatego, że wcześniej nie odszedł mi czop śluzowy. Od razu udałam się na oddział położniczy, dostałam kroplówkę na przyspieszenie porodu, ponieważ nie miałam żadnych skurczy i musiałam chodzić, przez cały czas chodziłam z kroplówką, miałam robione KTG, bóle były większe, aby je uśmierzyć chodziłam pod prysznic, później skakałam na piłce, siadałam na worku, wszystko po to by poród odbył się szybciej, gdy czułam już skurcze parte wtedy poczułam ulgę i poszło super :) po 1 h był Dawidek (55 cm, 4 kg), udało się bez nacięcia nic mi nie pękło, rodziłam bez znieczulenia, gdy onie poprosiłam było za późno, cały poród trwał 14 h Dawidek przyszedł na świat o 4:40. Bardzo dużo pomógł mi mąż! Około 8 wstałam o własnych siłach do łazienki aby się umyć i na prawdę czułam się świetnie :) Ból jest straszny, ale na prawdę bardzo szybko się o nim zapomina, gdy ujrzałam taką małą istotkę, a później położono mi ją na brzuszku, zapomniałam o wszystkim cudowne uczucie.

Ale się rozpisałam :D
 
reklama
ja bym wolała SN, co naturalnie, to naturalnie...
oczywiście nie chciałabym trafić na upartego głąba lekarza, jak moja kuzynka- rodziła 19 godzin, a lekarz nie chciał zrobić cc, do którego i tak doszło...
 
ccaroline85 fajowo to opisalas tak przyjemnie :)
Ja bym wolala SN ale z tego co gin powiedzial bedzie CC
Tesciowa mi ostatnio powiedziala ze po CC nie mozna karmic piersia bo sie nie ma mleka :( ?
Jak to jest bo ja bym bardzo chciala karmic :)
I czy mozna przy CC poprosic o narkoze miejscowa tak zeby byc przytomnym i muc zaraz dostac malenstwo :)?
 
ccaroline85 fajowo to opisalas tak przyjemnie :)
Ja bym wolala SN ale z tego co gin powiedzial bedzie CC
Tesciowa mi ostatnio powiedziala ze po CC nie mozna karmic piersia bo sie nie ma mleka :( ?
Jak to jest bo ja bym bardzo chciala karmic :)
I czy mozna przy CC poprosic o narkoze miejscowa tak zeby byc przytomnym i muc zaraz dostac malenstwo :)?
Tą twoja teściową to tylko w łeb strzelić, że takie głupoty gada i synową straszy. Sorry ale sie wpieniłam jak przeczytalam ze po cc nie ma sie mleka. Wierutna bzdura-przekaż teściowej. Ja miałam cc jako finał porodu SN a karmiłam przez 9 miesięcy i mleka miałam tyle że dla połowy oddziału noworodkowego by starczyło. To prawda, że jest trudniej zacząć, gdyż przy porodzie SN produkcja mleka zaczyna się od razu, po CC jest opóźniona o 1-2 doby ale jest. Ważne, żeby dac sobie czas. Położne nie dopuszczą żeby maleństwo było głodne i dokarmią je w razie potrzeby.

Kurcze, zaraz napisze więcej, wait...
 
ewcia30 dzieki az mi ulzylo bo mialam dola .
a ta czarownice pogonie w koncu bo wszystko co ja powiem i jej pokaze to zle a to takie a nie inne a wozek sztywny ona widziala takiiiiiii ladnyyyyyyyy (taki ladny jak i ona ) :-D i t d
A jak powiedzialam ze nie kupuje zadnej wanienki tylko wiaderko do kapania to mnie tutaj wysmiala i potem M podjudzala ze jakie wiaderko .

I powiedzialam jej ze to moje dziecko i ja je kapac bede a ona mi na to " ze ona kapac bedzie w wanience " "wszyscy sie tak wychowali itd "
Bedzie kapac w wanience lalke chyba :-D bo moje bedzie kapane tak jak ja chce .

wiecie co mnie wku*** ze dziecka jeszcze nie ma na swiecie a tu juz takie przepychanki i najgorsze ze mi M buntuje i glupiego robi i on potem spiewa tak jak ona i tez mnie wku****.

Co za babsko popi****** jutro jej powiem ze jest poj*** Bo z tym karmieniem piersia i CC juz przegiela a teraz przeczytam to M i niech wie jaka ma madra mamusie
 
o kurcze kamikaa to teraz twój M beędzie szukał dojścia do mnie i mi łeb skręci:szok:hehhee. Ale do brzegu-nic sie nie martw, spokojnie bedziesz karmić nawet po cc, o ile bedziesz miała naturalnie dużo mleka. moja koleznka 2 razy rodziła SN i karmila raptem przez 2 tyg a potem powiedziała ze pierdzieli bo ma mało mleka więc dziecko wyje, ona razem z nim i jeden wielki bałagan. a tak przeszła na butlę i dziecko szczęśliwe i ona w końcu wyspana i zadowolona:)Także nic na siłę, jak ma być tak będzie oby bez nerwów.
Co do narkozy-to jak najbardziej przy CC robia znieczulenie zewnątrzoponowe tj. w kręgosłup i jestes podczas operacji cały czas świadoma, dostajesz dzidziusia do cycy i wszytsko piknie ładnie:)
 
Pamiętam, że w pierwszej ciąży gdyby ktoś zaproponował mi cesarkę byłabym przeszczęśliwa i na pewno bym się zgodziła.
Ale mój poród był wzorowy - zaledwie godzinka bez wielkich boleści, myślę, że standardowo bolało (nic nie podali znieczulającego bo nie zdążyłam, ale byłam taka wystraszona, że wcześniej byłam umówiona na zewnątrzoponowe). Teraz też chciałabym rodzić naturalnie, a może tym razem uda mi się uniknąć nacięcia, bo najnieprzyjemniejsze co pamiętam z porodu to właśnie późniejsze dolegliwości związane z tym nacięciem - chodziłam jak kaczuszka i bolało kilkanaście dni.

Kamikaa - oczywiście, że możesz mieć cc ze znieczuleniem zewnątrzoponowym, jest nawet bezpieczniejsze dla dziecka. Wtedy jesteś zupełnie przytomna i możesz zaraz przytulić dziecko.


:-)
 
reklama
uffffffffff od razu mi lepiej :)
Dzieki kochane za odpowiedzi :) buziaki dla was :)

a M teraz spiewa ze mam jego matki nie sluchac lub wysluchac i zaraz zapomniec i sie nie przejmowac
 
Do góry