reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

poród siłami natury czy cesarskie cięcie?

Brunetko, w ciąży przytyłam ok 22 kg. Dwa tygodnie po cc spadło mi ponad 10 (bez ćwiczeń, bo nie wolno mi było). Mam nadzieję że dalej będzie spadać.
Jeżeli chodzi o pas, to słyszałam że można nosić paso-majtki. Czym to się różni i co wybrać?
 
reklama
czesć.

ja w ciązy przytyłam 23 kg i po cesarce, jeszcze w szpitalu jak sie zważylam to ubyło mi 10 kg, teraz w domu przy lekkiej diecie i karmieniu piersią schudłam kolejne 3 kg i mam nadzieje ze bedzie tak dalej.
Znalazłm w koncu pas poporodowy taki wkladany bez zapiecia za 45 zł ( Firmy Pani Terasa wiecie coś takich pasach??) Gdzies wyczytalam na innym forum , lekarz sie wypowiadał że trzeba pas nocić przez 3 miesiace ??? jeszcze wykonywać jakieś masaże okolicy blizny i brzucha, regularnie z naciskiem ???

Pozdrówki Mira
 
ech ja też sie zastanawiam jak to bedzie po cesarce:-) i czytam doświadczone Mamy z uwagą ...
 
A ja po cc mam ranę 12 cm. Zszyli mnie bardzo ładnie i już prawie blizny nie widać a jeszcze nie minął miesiąc od narodzin mojego maleństwa. Najbardziej bolało 1, 2 dnia od cięcia, szczypała jodyna, potem już spoko było. Nie ból był ważny, ważne było maleństwo. Szwy mi zdjęli w 8 dobie, nic nie bolało. W szpitalu smarowali mi ten szew jodyną, w domu już niczym nie smaruję. Najgorszy był okres jak znieczulenie odchodziło, szczypała ta jodyna w ranę i było mi cholernie niewygodnie na łóżku, marzyłam o tym aby zmienić pozycję. Teraz goi się bardzo dobrze, już bym zapomniała że byłam cięta, gdyby nie ten wałeczek nad szwem. I dlatego właśnie muszę sobie kupić ten pas o którym mówicie. Poza tym muszę zacząć ćwiczyć ten mój brzuszek i nie tylko brzuszek.
CC to nic strasznego, ja wstałam na nogi i "pognałam" po moje maleństwo w niecałe 10 godzin po cięciu. Aż się położne dziwiły że taka sprawna jestem. Ale przecież musiałam po maluszka lecieć, widziałam go przecież tylko chwilkę jak go wyjęli z brzucha. Musiałam się napatrzeć i go naprzytulać. I zakochałam się w nim. Także cc to nic strasznego, choć może nie polecam, ale przynajmniej można normalnie się załatwić po porodzie. hihi.
pozdrawiam wszystkie mamuśki.Elwira
 
Brunetko znieczulenie zaczyna puszczać po około godzinie. Tzn. jest to takie dziwne uczucie jakby mrówki chodziły po nogach, ale nie jest to pełne czucie. Możesz unieść lekko nogi, czujesz, kiedy ktos cię dotknie, ale to czucie jest takie zamglone :) Wstać można po 24 h. Tak było ze mną.
Wytłumaczyłam to dość pokrętnie, ale mniej więcej tak to było.
 
hej:)

ja miałam znieczulanie ogólne i obudzilam sie juz na sali operacyjnej i od razu czulam ból i wyglądało to tak że obudzilam sie i zaczelam jęczeć : boli, boli, boli. Bolały mnie okolice rany. Potem dostawałam zastrzyki przeciwbólowe i jakoś poszło, wstałam na drugi dzień po 20 godzinach od porodu.

Pozdrówki. Mirka



 
Moje maleństwo urodziło się o 21.35. Sama operacja była jak troszkę inny poród (bezbolesny!). Przeżyłam niezapomniane chwile, bo mój mąż był ze mną i jak tylko zbadali Jasia, przysunął go do mojej twarzy, poczułam jego ciepło i było cudownie. Gorzej było później. Ok 1.00 zaczęłam bardzo krwawić, bo macica nie chciała się kurczyć. Dostałam dożylnie oksytocynę i masę środków przeciwbólowych. Kazali mi wstać o 5.00!!!!!! Nigdy nie zapomnę tego bólu. Myślałam że się nie skończy. Nie chcę nikogo straszyć, ale jak bym miała wybór to nigdy nie zdecydowałabym się na cc, tylko dla dobra dziecka. Faktem jest że nie wiem jak boli poród naturalny. Siły dodaje maleństwo. Od rana dziecko było ze mną. Pomagała mi moja mama i WSPANIAŁE położne. Od pierwszej nocy sama się nim zajmowałam. Do tej pory nie wiem skąd miałam siły. Natura jest naprawdę niezwykła. To co najgorsze powoli się zaciera, ale tych miłych chwil nikt mi nie odbierze.
 
ja mialam cesarke teraz w kwietniu.operacja przebiegala nastepujaco:zawieziono mnie na sale operacyjna i dano mi zastrzyk znieczulajacy po ktorym przewieziono mnie prosto na stol operacyjny,kiedy zaczeli mnie ciac czulam jak "kopia"mi w brzuchu i naciskaja na pluca ciezko mi bylo oddychac ale gdy uslyszalam placz mojego skarbu to zaraz przestalam o wszystkim myslec.gdy mi go pokazali jeszcze na sali to sie rozplakalam ze szczescia.pozniej zawieziono mnie na sale pooperacyjna dali znieczulenia i tak sobie spalam.na drugi dzien musialam wstac z lozka-co jest bardzo trudne tym bardziej ze masz dwa dni glodowki tylko odrobiny wody sie mozesz napic-tak wiec czlowiek nawet nie ma za bardzo sily chodzic ale trzeba sie wziac w garsc bo czym szybciej tym lepiej ale napewno jest to lepsze niz porod naturalny(p.s. ja tez mialam wskazania okulistyczne)pozdrawiam ;)
 
reklama
Dziewuszki mam jeszcze pare pytań i korzytam z waszego doświadczenie. ;D
Co jest mi potrzebne do torby z wyprawką dla mnie? Czy sa jakieś rzeczy, które powinnam mieć więce niżw standardzie.
I co z podpaskami, sa konieczne?
Słyszłam że zbawiennie działa szare mydło. Tylko czy mi sie przyda po cc?
 
Do góry