Ale cc nie nazywa się porodemm naturalnym więc leki, kroplówki itd nie dziwią.
Znieczulenie nie działa na dziecko chyba, że dolorgan czy jak to się tam zwie.
Znieczulenie jest podawane w między rdzeń a oponę twardą a nie do krwiobiegu i nie przedostaje się do krwioobiegu, więc nie ma wpływu na dziecko.(takich info udzielił mi anestezjolog i lekarka ze Szkoły Rodzenia)
Ale idąc za tym co Ty napisałaś to ZZO podawane na życzenie przy sn działąłoby podobnie nadziecko.....a rodzi się wiele godzin na ogół.
Poza tym dziecko wyjmowane jest po kilku minutach od podania znieczulenia....w karcie miałam wisańą godzinę założenia wkłócia 12:05 a Iga urodziła się o 12:10.
Dlatego najlepiej powinny wypowiadać się matki które miały cc i rodzi sn.
Chciaż i tak żaden poród drugiemu nie jest różny.
Poza ym nie wiem po co wdajemy się w zbędę dyskuje.
Nikogo nie namawiam do cc na życzenie.
Wyraziłam swoje zdanie na temat cc i opisałam jak wyglądało to u mnie.
A, że uważacie, że lepiej by mi było jak bym rodziła sn....ok Wasza sprawa.
Ale nie demonizujcie tak cc bo są wśród nas kobiety, które nie mają wyboru i tylko przez cc mogą urodzić więc niepotrzebnie się je stresuje opowieściami dziwnej treści.
To tyl co chciałam powieedzieć na temat swoich odczuć odnośnie cc.
Pozdrawiam
Znieczulenie nie działa na dziecko chyba, że dolorgan czy jak to się tam zwie.
Znieczulenie jest podawane w między rdzeń a oponę twardą a nie do krwiobiegu i nie przedostaje się do krwioobiegu, więc nie ma wpływu na dziecko.(takich info udzielił mi anestezjolog i lekarka ze Szkoły Rodzenia)
Ale idąc za tym co Ty napisałaś to ZZO podawane na życzenie przy sn działąłoby podobnie nadziecko.....a rodzi się wiele godzin na ogół.
Poza tym dziecko wyjmowane jest po kilku minutach od podania znieczulenia....w karcie miałam wisańą godzinę założenia wkłócia 12:05 a Iga urodziła się o 12:10.
Dlatego najlepiej powinny wypowiadać się matki które miały cc i rodzi sn.
Chciaż i tak żaden poród drugiemu nie jest różny.
Poza ym nie wiem po co wdajemy się w zbędę dyskuje.
Nikogo nie namawiam do cc na życzenie.
Wyraziłam swoje zdanie na temat cc i opisałam jak wyglądało to u mnie.
A, że uważacie, że lepiej by mi było jak bym rodziła sn....ok Wasza sprawa.
Ale nie demonizujcie tak cc bo są wśród nas kobiety, które nie mają wyboru i tylko przez cc mogą urodzić więc niepotrzebnie się je stresuje opowieściami dziwnej treści.
To tyl co chciałam powieedzieć na temat swoich odczuć odnośnie cc.
Pozdrawiam
Ostatnia edycja: