reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

poród siłami natury czy cesarskie cięcie?

Witam ! Ja też jestem expertem w dziedzinie cc :-) Pirwsza po 27h porodu miałą 6 lat temu w PL ...generalnie masakryczne przeżycie...w pełnej narkozie (znieczulenie nie zadziałąło !!! ) druga cc dwa tygodnie temu w Niemczech ...Genialna sprawa ...w pierszym dniu mialam juz przy sobie dziecko..wstalam po 8 h ..do domu wyszlam po 3 dniach ..dzisiaj NIC MNIE NIE BOLI !!!!
Zarówno cc jak porod naturalny maja swoje plusy i minusy...kwestia leży w wyborze..jakie chcemy mieć doświadczenia...lub jakie jesteśmy zmuszone mieć...:szok: pozdrawiam wszystkie mamy !!!
 
reklama
Miałam cesarkę 6 mieesięcy temu.Teraz używam kremu polecenogo przez Panią ginekolog z powodu zbliznowacenia rany.Blizna jest bardzo gruba,twarda, silnie czerwona.Stosuje krem tydzień i już widzę minimalnie poprawy tak glowa go góry.cesarkę robi sie zazwyczaj 2 tygodnie przed terminem,chyba że tak jak miałam miesiac przed z powodu skurczów hardcorowych.Tna jak kolezanki mówią.Co to boleści to każdy przechodzi to inaczej.Mnie słabo bolało bo już bylam odporna przez silne skurcze przez pół ciązy,ale sasiadka nie wstala przez 2 dni z łóżka.
 
U nas w szpitalu cesarkę robią w dzień terminu porodu a 2 tygodnie przed terminem zwiększają liczbę wizyt na KTG (wg mnie lepiej jest zrobić cc a nie wysyłac na KTG :/ ). Ja w końcu wylądowałam z porodówki na stole operacyjnym, ale mnie na 4 dzień od cc nic już nie bolało. Właściwie już w 3 dobie czułam się rewelacyjnie tylko pierwszy dzień był straszny (zwłaszcza wstanie z łóżka). Wg mnie przy sn cierpi się przed porodem a przy cc cierpi się po. Tak czy owak idealnego sposobu na poród jeszcze nie wymyślono :) Osobiście podziwiam dziewczyny po sn! (nacięcie krocza mnie przeraża o bólach porodowych nie wspomnę)
 
ja rodzilam sn teraz tez bede a przez pewnien czas balam sie, ze bede miec cc bo dzidzia nie chciala sie obrocic.
co do sn mnie nie bolalo bardzo przynajmniej moje skurcze, bardziej bolesne byly po oksytocynie ale dalo sie wytrzymac. powiem wam, ze bolu przy rodzeniu specjalnie nie pamietam bo zaraz dostalam corke w objecia i zapomnialam o wszystkim jak ja zobaczylam. gorzej bylo pozniej przy siadaniu bo wiadomo naciecie i szwy. mimo wszystko ciesze sie, ze bede rodzic normalnie.
 
Ja miałam dwie cesarki. Pierwszy poród zaczął się sn, ale na końcówce przy partych maleństwu zaczęło tętno zanikać i kazali przestać przeć (haha ciekawe jak :-p) i na cesarkę zawieźli. Miałam wtedy znieczulenie w kręgosłup. Godzinę po cesarce czułam się okropnie, wszystko mnie bolało, wykorzystałam chyba wszystkie możliwe środki przeciwbólowe, ogólnie bardzo długo bolało. Druga cesarka była planowana, ze względu na krótki czas po poprzedniej, i było o niebo lepiej. Tym razem miałam znieczulenie ogólne, nic po mnie nie bolało, nie wzięłam ani jednego leku przeciwbólowego a Panie położne był w szoku i pytały się lekarza jak on to zrobił że mnie nic nie boli :szok:

Z tego co zaobserwowałam to dziewczyny po sn dochodziły do siebie o wiele szybciej, ale to pewnie zależy od kobiety. Tak samo u mnie. Pierwsza cesarka i masakra, powiedziałam nigdy więcej :no:, a po drugiej to mogę mieć więcej dzieci :-D:tak:
 
Witam ! pisze do Was dziewczyny żeby się poradzić ...strasznie się boje porodu nie mama co liczyć na to że mój chłopak będzie przy porodzie więc pozostaje mi liczyć na samą siebie ..tylko ze ja z dnia na dzien mam coraz większe wątpliwości czy dam radę :-( może lepiej umowić sie na cesarkę niestety ale nie mogę dostać znieczulenia przy porodzie naturalnym . Wiem ze porody bywają straszne ..
 
Cesarka nie jest taka piękna jak się wydaje...Nie bedzie cie bolalo w trakcie operacji ale po niej pozatym dochodzisz do siebie do 6tyg...i jest wieksze ryzyko nfekcji itp.. Poza tym po cesarkach czesto dzieci maja problemy z oddychaniem.. Jest wiele negatywnych opini co do tego.. Nie boj sie porodu bo kazdy go inaczej przechodzi... Jedna moja kolezanka rodzila dlugo i w duzych bolach naopowiadala mi jakie to straszne i oczywiscie nastraszyla inna zas krotko i jak mowila nic strasznego nie bylo... Jolciu Kazdy porod przebiega inaczej! Moze akurat twoj bedzie latwy :) Jezeli masz mozliwosc rodzic naturalnie to tak zrob... Ja jeszcze nie wiem czy bede mogla naturalnie bo ciagle mam nisko lozysko ale lekaz mowi ze moze sie jeszcze podniesie... i mam nadzieje ze tak bedzie bo chce i wole rodzic naturalnie... co ma byc to bedzie... Na poczatku tez mowilam ze chce cesarke i tak tylko bede rodzila... ale duzo sie o niej naczytalam... i wole nature... o znieczuleniach nic nie czytalam i nie bede (chyba) jak mi ktos cos zaproponują to wtedy tak.. Zaczelam juz III trymestr i tez sie boje ale tak na prawde to bardziej tego abym nie zrobila tam zadnej niespodzianki niz porodu... To moj pierwszy porod będzie i dlaczego mam sie bac czegos czego nigdy nie doswiadczylam.. Przezylam pewien zabieg.. myslam ze umre w szpitalu ( nic zwiazanego z ciaza) i jak dalam rade z nim dam i ze wszystkim :)
 
Istnieje juz na forum dyskusja o plusach porodu naturalnego a minusach cesarki i na odwrot...jedne kobiety wychwalaja cesarke inne porod SN.
Ja tez sie nasluchalam jaki to porod jest bolesny i takie tam...a nie taki diabel straszny jak go maluja :-D;-)
Moja siostra ma za soba dwa bardzo ciezkie i dlugie porody i dwie cesarki....a powiedziala mi ze gdyby jeszcze kiedys miala rodzic to wolalaby naturalnie.
A przy porodzie to tak czy siak jestes zdana na siebie,nie licz,ze chlopak by Ci w czyms pomogl :-D oni nadaja sie tylko do tego by zrobic bobasa a urodzic musimy go juz same :-D i nie jest to takie straszne ;-) Takze...zycze Ci latwego i szybkiego porodu ;)
 
Zgadzam się z przedmówczynią, jednakże...
Moje obydwa porody były długie i bardzo bolesne (do tego wywoływane). Przy pierwszym z nich miałam położną tak sukowatą, ze szkoda mówić. Drugi poród zaś był przy fajnej położnej, ale dwa razy dłuższy i boleśniejszy. Niby nie postrzegam tego jako straszne przeżycie itd, ale następnym razem idę na cesarkę. Obydwaj chłopcy rodzili się duzi naa tyle, żeby zakwalifikowało mnie to do cesarek. Uparłam się i dopiero potem mi powiedzieli, jak wiele groziło moim dzieciom przez poród SN. Zwłaszcza Alusiowi, który po urodzeniu ważył 4,850kg. Dla przykładu są to połamania koczyń, zwichnięcia, uszkodzenia kręgosłupa itd. Dlatego jeżeli możesz, dziecko jest "normalnej" wielkości, doradzałabym poród SN. Jeżeli dzidziol jest większy, masz jakiekolwiek problemy ze zdrowiem, to leć na cesarkę. Trzeba ustalić jakieś priorytety i tym się kierować.
 
reklama
Do góry