reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

poród siłami natury czy cesarskie cięcie?

To moze Cie zdziwi to co napisze....moja kolezanka rodzila 6 miesiecy temu-dziecka niecale 6 kilo-rodzila SN!!!! Bo lekarz powiedzial, ze da rade!!!! Porozrywalo ją tak, ze do dzis ma problemy z chodzeniem......i czeka ją plastyka prawdopodobnie-to jest wlasnie nasz zacofany kraj!

:szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::no::no::no::no::no::no::no::no::no::no::no::no::no::no::no::no::no::no::no::no::no::no::crazy::crazy::crazy::crazy::crazy::crazy::crazy::crazy::crazy::crazy::crazy::crazy: o matko.....
 
reklama
WITAM:-)
Ja powiem tak-u mnie normalnie wszystko przebiegało,już doszło do parcia,ale powiem że te skurcze niesamowicie mnie wymęczyły co i do tego jeszcze byłam na czczo,no i jakieś też ma znaczenie wąskość bioder co niestety nie mogłam wyprzeć mojego synka:tak:zaczeło mu spadać tętno co dlatego szybko mnie wzieli na cesarke:tak:i teraz tak-poród naturalny w sumie przechodziłam bo doszło do parcia co wiem co to jest i cesarke przeszłam co też wiem co to jest:tak:co powiem wprost poród boli i czy przed i czy po i nieważne czy cesarka czy naturalny trzeba to przeżyć i tyle:tak:a czy jaki poród to zależy od dziecka i mamy tzn.stan dziecka czy ułożenie tak samo czy matka może czy też nie urodzić naturalnie co wtedy cesarka zostaje:tak:i każdy rodzaj porodu jest bolący i do tego trzeba się nastawić:tak:
POZDRAWIAM:-)
Wybacz- czytam twój post i mam problemy z jego zrozumieniem. Kobieto- wiesz co to są znaki interpunkcyjne? Napisałaś wszystko w jednym zdaniu, pisząc co drugie słowo " co". Sorry- nie chcę się czepiać, ale nie wytrzymałam.
 
To moze Cie zdziwi to co napisze....moja kolezanka rodzila 6 miesiecy temu-dziecka niecale 6 kilo-rodzila SN!!!! Bo lekarz powiedzial, ze da rade!!!! Porozrywalo ją tak, ze do dzis ma problemy z chodzeniem......i czeka ją plastyka prawdopodobnie-to jest wlasnie nasz zacofany kraj!

Myślę, że wszystkich to zdziwi. Ja jestem w szoku i nie wyobrażam sobie co ta dziewczyna czuła. Niektóre szpitale chca się wykazać dużą przewagą porodów sn w stosunku do cc i nawet jak są wskazania do cc , to zwlekają i chcą aby na siłę rodzić naturalnie. Choć w takich przypadkach słowo" naturalnie" nie jest na miejscu. Chore jest to, że ważniejsze są statystyki od cierpienia kobiet.
 
Dziewczyny uwierzcie,że budowa ciała i obwód bioder nie mają wielkiego znaczenia.Ja jestem bardzo drobna i mam małe biodra a rodziłam SN.Mój poród trwał...7 minut:laugh2: Bez komplikacji i problemów.Położne potem chodziły w koło mnie i się śmiały jak można tak urodzić w ogóle hehehe.
Chciałam tylko jedno powiedzieć. Proszę Was ciężarne kobietki.Nie słuchajcie opowieści swoich koleżanek o ciężkich porodach, komplikacjach i bólach.Nie stresujcie sie na zapas.Każda ciąża i poród są inne.Uśmiechajcie się, cieszcie się ciążą i odpoczywajcie.
 
Myślę, że wszystkich to zdziwi. Ja jestem w szoku i nie wyobrażam sobie co ta dziewczyna czuła. Niektóre szpitale chca się wykazać dużą przewagą porodów sn w stosunku do cc i nawet jak są wskazania do cc , to zwlekają i chcą aby na siłę rodzić naturalnie. Choć w takich przypadkach słowo" naturalnie" nie jest na miejscu. Chore jest to, że ważniejsze są statystyki od cierpienia kobiet.


Chyba szpitalom chodzi tez o to że za CC i SN NFZ płaci szpitalowi tyle samo a wiadomo CC to większe nakłady finansowe.
 
Dziewczyny uwierzcie,że budowa ciała i obwód bioder nie mają wielkiego znaczenia.Ja jestem bardzo drobna i mam małe biodra a rodziłam SN.Mój poród trwał...7 minut:laugh2: Bez komplikacji i problemów.Położne potem chodziły w koło mnie i się śmiały jak można tak urodzić w ogóle hehehe.
Chciałam tylko jedno powiedzieć. Proszę Was ciężarne kobietki.Nie słuchajcie opowieści swoich koleżanek o ciężkich porodach, komplikacjach i bólach.Nie stresujcie sie na zapas.Każda ciąża i poród są inne.Uśmiechajcie się, cieszcie się ciążą i odpoczywajcie.

Oczywiście, masz rację, moja koleżanka waży jakieś 40 kg, jest malutka i drobniutka a urodziła 2 dzieci po 4,5 kg;-) i to bardo szybko. Do porodu ma znaczenie szerokość miednicy.
I popieram, nie ma co słuchać o ciężkich prodach, wiadomo, zdaża się różnie. Jednak w większości poród odbywa się bez komplikacji. Lepiej skupić się na tym, co robić po porodzie, jak prawidłwo dzidziusia karmić czy jak radzić sobie z nadmiarem pokarmu.:tak:
 
Jeśli miałaś przebijany pęcherz to nie rodziłaś naturalnie, poród był sztucznie przyspieszany, czego przy porodzie naturalnym się nie robi. To samo dotyczy nacinania, które uznaje się za rutynę. To wypaczenie idei i nacinanie także nie należy do scenariusza porodu naturalnego.
.
No cóż, jeśli chcesz dokładnej nazwy mojego porodu : poród indukcyjny...
No ale myślę, że w tych czasach, gdzie takie zabiegi jak nacinanie krocza i przebijanie pęcherza staje się zjawiskiem codziennym, inaczej nie da się nazwać porodu inukcyjnego jak porodem naturalnym.
Jak dla mnie - po chłopsku - jeśli dziecko rodzi się bez zabiegów OPERACYJNYCH, rodzi się SN i koniec.
Jeśli ktoś się ze mną nie zgadza, trudno.

Teraz się zastanawiam jaki będę miała poród...
 
Ja natomiast miałam trochę inne przeżycia związane z cesarką. Do końca myślałam, że będę rodzić naturalnie. Jednak w 41 tygodniu ciąży trafiłam do szpitala i leżałam tam kilka dni czekając na jakieś skurcze. Po kilku dniach lekarzom przestały podobać się zapisy KTG i zbyt mała ilość wód płodowych i zdecydowali o natychmiastowej cesarce. Sam zabieg wspominam bardzo pozytywnie. Po około 20 minutach od rozpoczęcia operacji moja córcia już zapłakała na zewnatrz mojego brzuszka. To było fantastyczne uczucie. Znieczulenie było okej.
Jednak kiedy zaczęło odchodzić znieczulenie zaczęła się moja mała gehenna. Cesarkę miałam wieczorem i przez całą noc oka nie zmrużyłam z bólu. Strasznie bolał mnie brzuch. Poprosiłam pielęgniarkę o coś przeciwbólowego, jednak odpowiedziała mi, że skoro nie czuję jeszcze nóg, to nie może mi odchodzić znieczulenie, bo najpierw zaczyna się czuć nogi, a dopiero potem boli brzuch. No cóż... cierpiałam. Byłam chyba jednak jakimś fenomenem bo nóg nie czułam jeszcze przez dobrych parę godziń, a brzuch bolał mnie straszliwie już od dawna. Mimo, że pielęgniarka dawała mi jakieś znieczulenie do kroplówki, tak jak napisałam wcześniej, oka do rana nie zrużyłam z bólu. Nie jestem osobą rozczulającą się nad sobą, więc uwieżcie, że bolało bardzo mocno.
Następnego dnia wstałam już na nogi. Mały koszmar to jest, nie powiem, ale da się przeżyć. Ale ogólnie ze wstawaniem z łóżka miałam ogromny problem jeszcze przez następnych kilka dni. W zasadzie to dopiero niedawno ( obecnie 7 jestem tygodni po porodzie) przestałam mieć problemy z poruszaniem się. Bardzo długo nie mogłam swobodnie chodzić, schylac się i wstawać z łóżka.

Wprawdzie dochodzenie do siebie po cesarce zajęło mi bardzo dużo czasu, ale nastepne dziecko też chciałabym rodzić przez CC. Wiem już co to jest i z czym to się je. Bardzo boli potem, ale da się to wszystko przeżyć.
 
reklama
No cóż, jeśli chcesz dokładnej nazwy mojego porodu : poród indukcyjny...
No ale myślę, że w tych czasach, gdzie takie zabiegi jak nacinanie krocza i przebijanie pęcherza staje się zjawiskiem codziennym, inaczej nie da się nazwać porodu inukcyjnego jak porodem naturalnym.
Jak dla mnie - po chłopsku - jeśli dziecko rodzi się bez zabiegów OPERACYJNYCH, rodzi się SN i koniec.
Jeśli ktoś się ze mną nie zgadza, trudno.

Teraz się zastanawiam jaki będę miała poród...

Dla mnie też istnieją 2 rodzaje porodów: naturalny i cesarka. Są tylko te dwa wyjścia:-D A zabieg to tylko zabieg, ale podczas porodu sn. Ja tak to widzę.
 
Do góry