reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

poród siłami natury czy cesarskie cięcie?

dziewczyny
poszlam dzisiaj do lekarza w przychodni do ktorego chodze po skierowania na badania i czasami tam wpadam z przyzwoitosci bo moja ciaze prowadzi inny lekarz prywatnie
no i ten dzisiejszy pan doktor podejrzal na usg i powiedzial ze dziecko jest ulozone MIEDNICOWO, chociaz glowe nie ma na gorze tylko z boku i pewnie bedzie CC
chcialabym jednak urodzic naturalnie!!!
czy jest mozliwosc ze dzidzia jednak sie przekreci?
podobno wg usg to jakos pocz 32 tyg a jesli chodzi o date ostatniej miesiaczki to z suwaczka wychodzi 30 tydzien i kilka dni
na ostatnim usg jakies 2-3 tyg temu (3d) ulozenie bylo głókowe

powiedzcie cos bo troche sie tym wszystkim zdolowalam :-(
 
reklama
hej! U mnie tez miala byc cesarka. Rowniez dzidzia byla ulozona miednicowo. W 39 tyg dowiedzialam sie ze sie obrocila. (wczesniej usg mialam w 33 tyg). Udalo mi sie urodzic naturalnie. Najlepiej jak pojdziesz za 3-4 tyg do gina na usg.
Pozdrawiam
 
Ja tez jestem po cc i zaczynam sie zastanawiac nad kolejnym dzidziusiem i troche sie boje bo lekarz kazał sie wstrzymac bo była to ciaza z duzymi problemami a ja nie wiem czy czekac jeszcze ponad rok czy juz prubowac:confused:
 
Cześć dziewczyny....

i mnie cesarka niestety nie ominęła. Bardzo chciałam urodzic naturalnie ale nie wyszło. O 9 wieczorem odeszły mi wody płodowe. Nareszcie!!!, myślałam bo stało się to 10 dni po terminie.Jak przyjechałam do szpitala miałam 1 centymetrowe rozwarcie. Całą noc chodziłam , oddychałam a bolało dość mocno. Jakież było moje rozczarowanie gdy o 6 rano okazało się że rozwarcie dopiero 3 cm. Podłączyli mnie do oksytocyny. Rodziła ze mną moja siostra i mąż.Zaczęły się straszne bóle. Obydwoje bardzo mi pomagali.Cały czas byłam podłączona do ktg.Po bodajże 2 godzinach rozwarcie ok 5 cm :baffled: a już nie miałam siły. Poprosiłam o znieczulenie zewnątrzoponowe. Po chwili pojawił się ginekolog i zaproponował a wręcz zasugerował cesarkę...Malutka miała bardzo nieregularne tętno. Pewnie też była bardzo zmęczona. Zawieżli mnie na salę operacyjną. 2 razy robiono mi znieczulenie zewnątrzoponowe. Jednak pierwsze cięcie poczułam i to jak :szok:. krzyknełam z bólu...Podali mi narkozę. Gdy obudziłam się, wszystko mnie strasznie bolało. nie byłam w stanie cieszyć się ze zdrowego, ślicznego dzidziusia, którego z powodu zakazu podnoszenie się nawet nie mogłam dokładnie obejrzeć. Rana bolała mnie bardzo. Wstałam dopiero na drugą dobę i to z pomocą pielęgniarki. Potem juz było lepiej. Teraz mam świadomość, że cesarka to poważna bolesna operacja.O drugim dzidziusiu pomyślę może za rok :tak:...
 
ojej :-( przykro mi ze tak ciezko przechodzilas porod :-( szok ze poczulas ciecie przy cesarce !:szok: oby nam wszystkim sie udalo przezyc ten piekny moment w miare mozliwosci bezpolesnie :-) no i Tobie Kinek ekspresowego super przyjemnego nastepnego porodu zycze :-)
 
Karlam1, wiesz o dziwo nie mam wielkiego urazu. Cięcie "na żywca" zabolało ale zaraz podali narkozę. gorzej wspominam chwile bezpośrednio po operacji. Ale tak w ogóle to już historia :tak:. Najważniejsze, że mam śliczną zdrową córeczkę...
Zobaczysz tobie ciąża też minie ekspresowo a poród to nieunikniony epizod ...i mam nadzieję, że mimo wszystko będziesz go miło wspominała:tak:
 
My już rozpoczeliśmy starania:happy: Pierwszego porodu, mimo iż skończył się cc, nie bałam się. Teraz jednak trochę paraliżuje mnie strach, czy nic mi tam w środku nie pęknie ;-)
 


Moja ciąża przebiegała całe 8 miesięcy bez problemów jedyne co mnie meczyło to opuchlizna całego ciała. W 36 tygodniu ciąży pojechałam n kolejne , 4 z kolei USG i okazało się ze dzidzia od 30 tygodnia nic nie urosła. Lekarz powiedział że trzeba rozwiązać ciąże. Okazało się ze łożysko całkiem zwapniało i dziecko nie otrzymywało pokarmu. Dostałam skierowanie na oddział patologii ciąży. Ale był jeszcze jeden problem: STRAJKI !!!(było to 20 maja 2006r). szpital w częstochowie na parkitce nie przyjął mnie. Również w Katowicach ani w Zabrzu. Jedynie szpital w Blachowni zgodził się mnie przyjąć chociaż nie mieli warunków do przyjęcia tak małego dziecka ale świetnie sobie poradzili. I bardzo im dziękuję że się mną zaopiekowali. Miałam cesarkę I Wszystko skończyło się dobrze. fakt że Julcia ważyła 1875g i 41 cm ale szybko nadgoniła wagę i wzrost. Ma juz 5 miesięcy i waży 6kg. Ja trochę gorzej przeszłam ten poród bo pod cięciem zrobił mi się krwiak i na drugi dziń znów miałam operację. Okropny ból. Ale dziękuje Bogu że tak się to wszystko skończyło. Polecam wszystkim szpital w Blachowni.
 
reklama
Do góry