reklama
Fitusia
Zaangażowana w BB
To mi doszedł jeszcze jeden strach.. stresuję się, że mały się nie odwróci i bedę musiała rodzic cc.. (
karoolina
Mama Weronki :)
to może ja opowiem swoją historie: tuż po skonczeniu przeze mnie studiów, mąż od razu naklanial mnie do ciazy ale ja bałam sie strasznie jej przebiegu, porodu i pozniej obecnosci malej kruszynki w naszym zyciu, bylam dosyc uparta (taka moja natura;-)) ale po roku namawiania zdecydowałam sie ze juz nie dlugo zaczniemy sie starać :-) nie oznacza to, że sie nie boje, ale chyba dojrzałam do urodzenia malutkiej istotki
Niunia8381
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Lipiec 2008
- Postów
- 252
Ja jak tylko dowiedziałam się, że jestem w ciąży wystraszyłam się tego bólu zwłaszcza z opowieści koleżanek. Teraz kiedy grosio się rozwija w moim brzuszku jestem spokojna i szczęśliwa bo będę mamą a reszta jakoś pójdzie
M
mamu$ia
Gość
Witam!
Jestem w 31 tygodniu i boje sie panicznie... Niby nie ma czego, ale najstraszniejsze są rzeczy, których sie nie przeżyło:-( Na moje szczęście będzie ze mną mój Ł. :-) Czasem sie śmieje, że przestane koncentrować sie na bólu i będe patrzeć czy mi tam gdzieś nie mdleje Wiem,że może być ze mną od samego początku do końca więc to mnie jakoś uspokaja, ale tylko troche, bo jak pomyśle, że mógłby być w pracy jak sie zacznie, albo by tam gdzieś zemdlał to aż mi sie słabo robi Miejmy nadzieje, że wszyscy troje jakoś to zniesiemy;-) Najważniejsze żeby nasz synek był zdrowy:-)
Jestem w 31 tygodniu i boje sie panicznie... Niby nie ma czego, ale najstraszniejsze są rzeczy, których sie nie przeżyło:-( Na moje szczęście będzie ze mną mój Ł. :-) Czasem sie śmieje, że przestane koncentrować sie na bólu i będe patrzeć czy mi tam gdzieś nie mdleje Wiem,że może być ze mną od samego początku do końca więc to mnie jakoś uspokaja, ale tylko troche, bo jak pomyśle, że mógłby być w pracy jak sie zacznie, albo by tam gdzieś zemdlał to aż mi sie słabo robi Miejmy nadzieje, że wszyscy troje jakoś to zniesiemy;-) Najważniejsze żeby nasz synek był zdrowy:-)
Ja również się boję. Boję się również swojej reakcji, że zaczne panikować jest takie prawdopodobieństwo
To moje pierwsze Dzidzi a do tego nie do końca będę miała wsparcie ojca Niuńka myślę, że to również działa frustrująco na moją psychikę.
Im bliżej porodu tym mniej czuję się na niego gotowa. Zupelnie inaczej było we wcześniejszych fazach ciązy....Czy będę wiedziała co robić jak już sie zacznie...
Pozdrawiam zestresowane przyszłe mamuśki
jak i te, które mają to już za sobą.:-)
To moje pierwsze Dzidzi a do tego nie do końca będę miała wsparcie ojca Niuńka myślę, że to również działa frustrująco na moją psychikę.
Im bliżej porodu tym mniej czuję się na niego gotowa. Zupelnie inaczej było we wcześniejszych fazach ciązy....Czy będę wiedziała co robić jak już sie zacznie...
Pozdrawiam zestresowane przyszłe mamuśki
jak i te, które mają to już za sobą.:-)
M
mamu$ia
Gość
Jeszcze niedawno pisałam, że panicznie boje sie porodu, a dziś już mam inne odczucia:-) Pomogły mi spotkania w szkole rodzenia Naprawde dużo dają. Uspokajają i dają dużo większą świadomość tego wszystkiego:-) Szczególnie jeśli jest z nami mąż:-) Mojemu Ł. też to dużo dało, a ja mam spokojną głowe, że będzie wiedział co robić:-) Poolecam.
reklama
kantadeska
Zaangażowana w BB
Ja chyba trochę się boje porodu. Chyba dlatego, że to mój drugi... za pierwszym razem byłam bardziej nieświadoma tego, co się dzieje... Nie mama tego szczęścia, by uczęszczać na zajęcia w szkole rodzenia, bo w okolicy takiej nie ma! Czasem nachodzą mnie myśli, że mogę umrzeć w czasie porodu... Ale najważniejsze jest dziecko! I jedno i drugie... Pocieszam się tym, że nie ja pierwsza rodzę i nie ostatnia Moja mama urodziła nas pięcioro. Po pierwszym swoim porodzie dopiero tak naprawdę to doceniłam!
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 24
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 733
- Odpowiedzi
- 100
- Wyświetleń
- 7 tys
- Odpowiedzi
- 15
- Wyświetleń
- 2 tys
Podziel się: