reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

PORÓD - czy i czego się boicie??!!!

Ja mam jeszcze sporo czasu do porodu i teraz to nie bólu się obawiam ale tego czy będe umiała odpowiednio zareagować gdy się zacznie...czy zrozumie,że to już....i jeszcze jednego się boję..czy na pewno dotrwam do marca z porodem bo wcześniej to mogę nie być przygotowana.
 
reklama
Jeśli chodzi o sam poród, to się nie boję. Na tą chwilę niewiele wiem o porodzie, ale mam jeszcze czas :) muszę być na to przygotowana :)
 
Jako,że jestem po porodzie (już 2 lata) chcialabym Was uspokoić...
Ból,który się odczuwa jest świadomy- wiesz PO CO on jest,nie możesz doczekać się dziecka...
Generalnie co do objawów porodu- u mnie zaczeło się ok 20.00 , dziwne bóle (NIE SKURCZE!!! ) w okolicy krzyża.Nie miałam pojęcia co to jest,bo nawet brzuch mi się nie stawiał!!
Przechodziło,wracało a ok. 23-00.00 zaczely pojawiać się co kilka minut,regularnie. O godzinie 3.00 pojawiłam się na KTG, o 6.00 położono mnie na porodówkę.Urodziłam o 12.00 ...
Każdy organizm jets inny.,Ja miałam od początku bóle krzyżowe.
 
mimo ze mam juz 3,5rocznego synka i rodzilam sn to zastanawiam sie jak wygladaja skurcze porodowe te takie naturalne nie na wspomagaczach bo ja mialam porod wywolywany od samego zera i wszystko bylo mocniejsze dluzsze czestsze a teraz staram sie sobie przypomniec jakwygladaly te skurcze porodowe no i ciezko mi to sobie przypomniec a jak wy odczuwalyscie skurcze?????????
 
mimo ze mam juz 3,5rocznego synka i rodzilam sn to zastanawiam sie jak wygladaja skurcze porodowe te takie naturalne nie na wspomagaczach bo ja mialam porod wywolywany od samego zera i wszystko bylo mocniejsze dluzsze czestsze a teraz staram sie sobie przypomniec jakwygladaly te skurcze porodowe no i ciezko mi to sobie przypomniec a jak wy odczuwalyscie skurcze?????????
he najpier ból brzucha...przemieniajacy sie w ból na krzyzach po czym przechodzący w krok....a nawet to bym powiedziała ze pupe..bo uczucie jakbys miała tamtedy rodzic :-D potem przerwa i nic nie boli...i znów heheheh :) tak w moim przypadku
 
Jestem juz po 2 naturalnych porodzikach i powiem wam ,ze na poczatku tej nie bałam sie,a teraz zaczynam panikowac....z natury estem panikara i sama sie tez nakrecam w jakims stopniu,ale zaczynam sie bac....:zawstydzona/y:
pierwszy trwał praktycznie 16 godzin ,a kolejny to był szok....sobie lezałąm na patolgi....plotkowałąm z kolezanka i objadalysmy sie mlecznymi drazami....haha
lezalam na lozku szpitalnym i nagle cos mi strzelilo....spokojnie powiedzialam do kolezanki obok ,ze chyba wody mi odeszly,ale nie mialam pewnosci co moze smiesznie zabrzmi bo przy pierwszym mi przekłuwali...no to kolezanka sie zerwala i zaczela krzyczec....ja poszlam do wc....lecialo zemnie strasznie....siostra pod drzwiami kazala mi natychmiast wyjsc a ja jak walnieta jej na to ,ze nie moge bo mi wody leca i ze poczekam ...haha
wkoncu mnie zmusila i posadzila na wozku,pedzila zemna na porodowke,tam juz poprosilam o lewatywe....a potem to juz trwalo w sumie po lewatywie jakies 30 min z wszystkim:-)
 
pedzila zemna na porodowke,tam juz poprosilam o lewatywe....a potem to juz trwalo w sumie po lewatywie jakies 30 min z wszystkim:-)
fajnie, też bym tak chciała,godzinka czy dwie i po wszystkim, ale to mój pierwszy poród więc pewnie bede cierpiała całą dobę:eek: ale ważne że w słusznej sprawie:tak:
 
oj tam kochana nie jest powiedziane ,ze bedziesz sie dlugo meczyla....
moja siostra z pierwszym dzidziusiem podawala siostrom dane ,ktore one wpisywaly w dokumenty a jednoczesnie juz rodzila....na to nie ma regułki:-)
bedzie dobrze...
 
reklama
z uwagi na to że mi coraz bliżej do porodu to też coraz częściej zaczynam o nim myślleć...
w zasadzie bólu jako tako sie nie boje - no trudno musi boleć - ale boje się tego czy dam rade przeć i wogóle czy nie zemdleje tam czy cuś - kazdy chyba ma takie głpie wkrętki !
najchetniej to ja juz bym mogła być po :laugh2:
 
Do góry