Dziewczyny to było tak, we wtorek 6 marca tydzień temu robiłam dwa testy ciążowe które wyszły pozytywnie, od razu na 2 ( 7 marca) dzień pojechałam do ginekologa, który powiedział, że nic nie widzi jeszcze, bo jest za szybko . I mam przyjść za tydzień, czyli miałam iść dzisiaj .
W Poniedziałek 12 marca, byłam oddać krew na obecnosć HCG, ponieważ nie wiedziałam czy naprawde jestem w ciąży czy nie, ponieważ ginekolog nie powiedział mi nic .
Działałam tak impulsywnie, po przeczytaniu o tych tabletkach, nawet nie czekałam na wyniki z krwi, gdzie wyniki miałam dopiero wieczorem . Wziełam te tabletki do południa, pierwszą dawkę po 4 tabletki dopochwowo o godzinie 12:30, nie działo się nic poza czuciem lekkich skurczy co jakiś czas w dole brzucha . 2 dawkę wzięłam o godzinie 15 też dopochwowo po 4 tabletki .
Koło godziny 19 zobaczyłam lekkie krwawienie, po czym usiadłam na toaletę i zleciało ze mnie trochę krwi. Wtedy juz brzuch mnie bolał częsciej. Obudziła się we mnie nadzieje, bo zobaczyłam krew czyli poczułam, ze coś się dzieje .
Wieczorem przed snem kolo 22 wzięłam 2 dawke dopochwowo 4 tabletki i poszłam spać , rano gdy wstałam ( 13 marca) nie było żadnej krwi , dopiero pózniej zobaczyłam, że lecą takie dziwne geste kawałki krwi, takie cos jak gęsta krew, porównywałam to do ( kaszki dla dzieci) . Potem tylko czasem coś poleciało , nie były to skrzepy . Od wczoraj mam spokój , czasem coś poleci ale dopiero jak usiądę na toaletę .
W piątek idę do ginekologa . Powiedzieć mu od razu z góry, że brałam takie tabletki ? Oczekuję o odpowiedzi na te pytania, jeżeli ktoś cos wie na ten tamat.
1. Jakie konsekwencje mogę ponieść jeżeli ginekolog zobaczy ze były brane tabletki ?
2.Czy myślicie, że poronienie było zupełne, czy nie zupełne ?
3. Co będzię, jeżeli dziecko zostanie i uszkodzi do płód ?
4. Czy duże jest prawdopodobieństwo , że dziecko urodzi się chore, jeżeli nic się tam nie stało .
5. Czy jeżeli było nie zupełne poronienie to czy brać dalej tabletki ?
6. Czy tabletki długo utrzymają się w pochwie jeżeli mocno nie krwawie ?
7. I jak to, że ginekolog powiedział, zę to gdzieś 3 tydzien i nic nie widzi bo za szybko , ponieważ ostatnia miesiaczke miałam 1 lutego. A z badan hcg wyszedł mi wynik hcg 2558,70. Gdzie wskazywało to chyba, ze jest to 4/6 tydzien ?
POMOCY !
nie wiem co robić , naprawdę mam bardzo trudną sytuację . wiem, jestem nie odpowiedzialna, bo myślę teraz dopiero po czasie, ale tak naprawdę nie boję się, ze cos mi się stanie , tylko to o że dzidzius jednak sie urodzi ale chore na moje własne życzenie , nie daruje sobie tego do konca zycia .