reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Pojedyncze Mamusie- Rozmowy Mam Jedynaków

Cześć dziewczyny!
Ostatnio znów nie pisałam. Same problemy mi się nawarstwiają. Narazie kredyt mamy wstrzymany, bo okazało się, że jestem na liście w BIK'u. Mam zaległość w banku PKO. Okazało się, że jak zamykałam u nich konto w 2008 roku, to jakieś odsetki mi naliczyli i jestem im dłużna 8,50 :szok:. Jestem w toku wyjaśniania sprawy, bo ta zaległa kwota niby jest a niby jej nie ma bo została wpisana na straty... Czekam na telefon z banku, bo nie wiedzą jak mam im teraz zapłacić. Zła jestem jak osa...
Po za tym u Nas ok. Pogoda w Szczecinie się poprawiła i od dwuch dni świeci sobie słoneczko :tak:, to tyle z pozytywnych rzeczy.
Miłego i spokojnego dnia życzę. Postaram się później jeszcze do Was zajrzeć i nadrobić posty. Pozdrowionka:-)
 
reklama
ROX - no chyba ta ;-)

FANTA - nooo to są mendy w tych bankach :no: moja mama miała podobnie trzeba uważać i zawsze się wypytywać o wszystko bo te mendy sama nic nie powiedzą :sorry: mam nadzieje że szybko to wyjaśnisz :-)

EDYSIEK - ooo to one tak Ci po domu normalnie chodzą ? i nie uciekaj ?nie srają po kontach za przeproszeniem :-p :-p
 
dziś sobie w necie niepogrzebie bo młody wisi na mnie jaK rzep , wszystko jest na nie . właśnie mi go wybudzili jechowi . jakoś jestem tolerancyjna i nikomu w wiare sie niewtrącam ale ci to sa wyjątkowe natręty , ileż można mówić nie .

tak wiecszybko w skrócie ja sie boje szczurów i zadnego do domku niewpuszcze , mamy zato świnke morską , głupia jest jak cholera ale niema ogona :)

fanta no banki to są .... mnie kiedyś lukas ścigał za 3 zł.jakieś odsetki odsetek podobno - no śmiechu warte . wiec powodzonka.:) i cierpliwości.
 
Fanta, to nieciekawie z tym kredytem, oby jak najszybciej udało się to wyprostować. Najgorsze jest to, że zwykle nawet nic nie wiadomo, bo bank cię o niczym nie informuję, że masz coś do zapłaty, a odsetki rooosną. No i nie wiadomo skąd nagle jest sie dłużnikiem.
Femme one tylko u Angeli w pokoju chodzą, no i trzeba pilnować żeby drzwi były zamknięte. Jakby wyszły na dwór, to raczej coś by je zeżarło ( bo mamy na dworze psa i kota). No a co do kupek, to zdarzyło mi się znaleźć kilka na podłodze :surprised:
Andzia ja nie mam oporów przed żadnymi zwierzakami, jednak rozumiem że szczury mogą być dla niektórych nie do przyjęcia ;-) No ale świnki też podobno są mądre. Ja sama się zastanawiałam nad świnką, ale jakoś mam sentyment do szczurków. Miałam jeszcze za panienki, a wcześniej miał mój brat. Miałam też kiedyś chomika, a później białą mysz.
Mama Wiktorii na pewno kiedyś mała zechce zwierzątko, chyba wszystkie dzieci chcą:-) Moja mnie męczy o labradora już od dawna, ale to duży obowiązek i na razie to odwlekam ile się da.

A my w końcu kupiliśmy nowy samochód, na tyle duży że łatwiej nam się będzie pomieścić z całym majdanem jak bedziemy jeździć pod namiot :-D
 
HI hi no przygoda z biała myszką to u mnie się skończyła plagą szarych myszy i to w mieście :-)przyszwędały się gdzieś po rurach, więc jak ja wyjechałam na wakacje to Roki "zniknął" w tajemniczych okolicznościach. Szczurki u kogoś mi nie przeszkadzają ale w domku nie...
Co do banków to właśnie jest masakra, nam odmówili w zeszłym roku kredytu bo mąż miał pierwsza umowę o prace u danego pracodawcy a wcześniej miał umowę zlecenie i nie był wiarygodny :-( Masakra być młodą rodziną z dzieckiem w polsce...żebym ja sie nie bała wyjechać...eh...
u nas dziecko zdrowe mąż chory, a ja chciałam wykończyć sernik na zimno i sernik wykończył by mnie...:-) ciężka noc była :-) w pracy masakra jakieś czarne chmury nie wiadomo co będzie .. i tak jakoś mało wakacyjnie ten lipiec się zaczął...Życzę za to NAM wszystkim pięknej pogody na weekend, chętni ebym na działke wyskoczyła bo w tygodniu nie mam jak a weekendy nas nie rozpieszczają...
I jedyne co mnie cieszy to ganiające się p oakwarium krewetki , bardzo mym chciła żeby raczki nam się uchowały ale może kiedyś ( to tak o zwierzątkach)
 

Załączniki

  • IMG_0896aa.jpg
    IMG_0896aa.jpg
    21,1 KB · Wyświetleń: 40
Witam się!
Pogoda w Szczecinie dziś paskudna, więc nie mam weny na nic. Na szczęście wczoraj wszystko ogarnełam i dziś mam spokój :-).
Edysiek, w sumie gdybym nie chciała wziąść kredytu, to bym nawet nie wiedziała, że jestem w BIK'u i że mam jakieś zadłużenie. Okazało się, że nie jest, to 8,50 tylko 12,14:-D. Oni są potłuczeni w tym banku PKO, na szczęście wszystko załatwiłam. Muszę tylko donieść podanie do nich z prośbą <jak bym się sama prosiła o wpisanie mnie tam :wściekła/y:> o wykreślenie mnie z listy dłużników <jak to dziwnie brzmi :shocked2:> i będę "czysta". W sumie wniosek o przydzielenie kredytu znów został wysłany i znów czekamy...
Edysiek gratuluję nowego nabytku, aby się nie psuł i dobrze sprawował :tak:.
Felidae, współczuję :tak:. Jak chłop chory to gorzej niż dziecko <może nie wszystcy tak mają ale niestety większość>. Świetne te krewetki, zawsze jak nie będzie pomysłu na obiad, to obiad pływa w akwarium :-D:tak:.
Uciekam i życzę Wam kochane ładnej pogody!
 
Ja tylko na chwilkę. U nas pogoda piękna, więc wybywamy na cały weekend pod namiot. Autko już stoi u nas, tylko jeszcze mamy trochę załatwiania i na razie jeszcze nie mogę sobie pojeździć. Ja też życzę wszystkim wypoczynku i udanej pogody.
 
Witam poniedziałkowo!
Widzę, że na naszym wątku pustki :baffled:. Gdzie Was wszystkie wywiało?
U mnie jak narazie bez żadnych rewelacji...pogoda do bani i zaczynam się do tego przyzwyczajać :dry:.
Dziś piekę ciasteczka, to będzie mój debiut i mam nadzieję, ze wyjdą. Później do Was zajrzę :-)
 
no faktycznie pusto jakoś,
Wczoraj byłam z młodym na wrocławskim rynku (musiałam go zmęczyć) :-) MA manie przysypiania szybciorem koło 15 i śpi do 18. no masakra. dobudzić się go wtedy nie da...bo tylko oczy otworzy, popatrzy oburzony i mówi, że tylko leży obraca sie na drugi bok i tyle go widzieli.
Dobrze, że akurat na rynku coś się działo (piłkarski piknik WKS Śląsk) to skorzystał z zabawy na dmuchanym zamku, ale i tak zasnął koło 1 w nocy a ja o 5:30 pobudka do pracy:baffled:
teraz bym pospała, a M zaraz do pracy :-( Za to zrobiłam sobie sałatkę z cukinii :-) mniam i chyba sie jeszcze na fasolkę szparagową skusze :-)
 

Załączniki

  • DSC01302c.jpg
    DSC01302c.jpg
    20 KB · Wyświetleń: 28
  • IMG_0904h.jpg
    IMG_0904h.jpg
    40,2 KB · Wyświetleń: 33
reklama
No to ja sie w takim razie odezwe po przerwie :p

Felidae no to rzeczywiscie nieciekawie wychodzi z tym spaniem. I podziwiam, ze tak wczesnie wstajesz. Ja non stop sie zglaszam do zamykania przedszkola o 17, bo wtedy mam na 9, a wstac i dojechac z Sara na 8 to nie lada wyzwanie, zwlaszcza ze Mloda ostatnio sie lubi wysypiac rano.

A poza tym wszystko dobrze, dziec w przedszkolu jak ryba w wodzie. Nie sprawdzily sie obawy, ze jak bedzie mama to bedzie ciezko, bo ogolnie przyzwyczaila sie do innych nauczycieli i jak mnie nie ma to spokojnie sobie z nimi pracuje. A wrecz jest grzeczniejsza niz jak ja jestem. Ostatnio czesto mnie nie ma, bo szefowa zdecydowala sie robic grupe zlobkowa, wiec zostalam przydzielona do zajmowania sie tymi zrozpaczonymi, wiecznie placzacymi za mama roczniakami i poltoraroczniakami. Sara tez miala byc w tej grupie, ale pogadalam z szefowa, ze to nie ma sensu, bo ona juz wszystkie cwiczenia robi, mowi zdaniami i ogolnie nie chce zeby przebywala z dziecmi, ktore mimo ze niewiele mlodsze to ciagle zaplakane i wymagajace noszenia. Obawialam sie, ze sama tez by emocjonalnie sie dostosowala i zaczela zgrywac dzidziusia.

A tak jeszcze refleksja odnosnie tego, ze jedynacy sa zamknieci, a dzieci z rodzin wielodzietnych bardziej otwarte na towarzystwo. Ogolnie, na podstawie obserwacji z przedszkola stwierdzam, ze przynajmniej w tym wieku, to bzdura. Wiekszosc dzieci to jedynacy i bardzo sie garna do innych dzieci. nie sa egoistyczne, nie uwazaja sie za pepki swiata - przynajmniej nie bardziej niz wskazuje norma dla ich wieku ;) Za to nieliczne rodzenstwa wlasnie glownie trzymaja sie razem, bawia ze soba, nie dopuszczaja innych dzieci do swojej zabawy...Takze to chyba niekoniecznie jest regula.
 
Do góry