reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pojedyncze Mamusie- Rozmowy Mam Jedynaków

marcysia834 wiem cos o zatrzaskowych drzwiach;-)tez takie mielismy na poprzednim mieszkaniu:-psprzatajac tzn. jak zamiatalam byl wiatr i zatrzasnely mi sie:wściekła/y:alez bylam wsciekla,poszlam do sasiadow zadzwonili do pracy mojego M ale i on nie mial kluczy,nie wzial tego dnia akurat:wściekła/y:bo po co drzwi sie zamykaja bez kluczy:-pdobrze,ze na taras mialam dezwi otwarte maz przyjechal z kolega,wzieli drabinke,troche po barierce(jak zlodziej:-pdo swego mieszkania wchodzil;-))od tego dnia jak wychodzilam na dwor nawet w drzwiach jak stalam klucze byly w zamku:-p;-):tak:dobre sa takie zatrzaskowe drzwi,ale nie zawsze,w takich sytuacjach zalujemy,ze nie mamy zwyklych...:rofl2:

Ale cos dziewczyny nie chca pisac na tym watku...smutno tu...:crazy:
A ja z prezentami jestem wciaz w tyle:zawstydzona/y::-(brak pomyslu...:wściekła/y:
Ide w kominku napalic,zimno sie zrobilo,ale sloneczko swieci...:-)wiec pranie u mnie cd.
Milego dnia mamusie...:-)
 
reklama
My też mielismy kiedyś w domu drzwi zatrzaskowe. Na początku wydawał się fajny bajer, ale szybko z nich zrezygnowaliśmy. Kiepsko by było z wejściem przez okno, bo moi rodzice mieszkają na 4 piętrze :rofl2:

Zyta rzeczywiście coś nam wątek zamiera, dziewczyny pouciekały :no:

Ja dzisiaj nic nie robię, właśnie wróciłam z szybkich zakupów biedronkowych. Na weekend chcemy się wybrać na takie porzadne zakupy do marketów. Chciałabym jakieś ciuszki podejrzeć, tylko nie wiem czy z moim K. sie da :eek: Zreszta jakoś wolę na zakupy ciuchowe jeździć sama ;-) No ale się zobaczy.
 
Edysiek pisze:
Chciałabym jakieś ciuszki podejrzeć, tylko nie wiem czy z moim K. sie da
eek.gif
Zreszta jakoś wolę na zakupy ciuchowe jeździć sama
wink2.gif
No ale się zobaczy.
ja czasami wole sama na zakupy,ale nieraz maz sie przydaje troche doradzi a i cos nawet fajnego wypatrzy;-):tak:
tez powoli robie swiateczne zakupy,coby w ostatniej chwili tego nie robic,ale co ciekawe jeszcze nie podjelismy decyzji czy jedziemy do Polski:-pech zeby to zycie bylo latwiejsze...:rofl2:
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Zaniedbałam Was...
ale zeszły tydzień spędziłam z młodym w szpitalu...:| miał bóle głowy przed weekendem, podałam sinupret żeby rozluźnić katar, bo wydawało mi się, że to od tego, i robione krople z apteki. i weekend do środy było ok. Ja od poniedziałku ledwo co łaziłam, miałam jakieś dreszcze więc piłam polopiryne na noc i pod kołdrę bo miałam szalone 35, 7 :eek: w środę czułam sie znośnie ale jeszcze bez rewelacji. do młodego przyszła teściowa ja do pracy a o 12 telefon, że młody płacze, że go głowa znowu boli i 1 raz zwymiotował...gonitwa do domu, telefon do przychodni ( 13:30) pani dr skończyła juz pracę, na opis objawów odpowiada, że leczyć przez telefon nie będzie...no to zapytałam co mam z nim zrobić ? jechać do szpitala ? a ona mi na to, że decyzji za mnie nie podejmie...do piero po 2 minutach głupiej gatki gdzie 4 razy powtórzyła mi że nie leczy przez telefon ( jak bym od niej tego wymagała:eek: ?) powiedziała ze po południu przyjmuje lekarz rodzinny...no to podziękowałam wezwałam taxi i pojechałam z młodym do szpitala bo nie wiedziałam co robić, leżał, łzy mu spływały po policzkach i gorączka zaczęła rosnąc w ciagu godziny skoczyła z 37 do 39 ...na izbie orzekli, że to Angina :baffled: było mi bez różnicy cieszyłam sie, że ktoś nas oglądnął..ale wypuścić juz nie chcieli bo na korytarzu młody zwymiotował drugi raz tak że miałam wrażenie że go na drugą stronę wywróci...i po wynikach było widac początki odwodnienia...Rano na obchodzie lekarz stwierdził, że to na 100 % nie angina przebadali przetrzepali i nie wiem czy za moja sugestią czy dr laryngolog naprawdę to widziała,, ( bo RTG głowy nie robili) stwierdziła zapalenie lewej zatoki sitowej...uszy obustronnie bez zmian zapalny za to lewe przypchane woskowiną :| prywatny tego nie widział, ja na kamerze tez nie :eek: i tak wypisali nas z kropelkami do nosa tylko z innym antybiotykie,m, a lekarz prowadząca powiedziała mi, że to wgląda jak nad każona bakteryjnie infekcja wirusowa. Wiec wygląda na to. że ja młodego zaraziłam :-(
 
Felidae ale przeboje mieliście ,ale już lepiej sie młody ma??
Zdrówka wam zycze .

Zyta a wolałabyś w PL na święta czy w domku?

Edysiek to czeka cie fajny wekend ja uwielbiam zakupki szmatkowe :)

prezenty na mikołaja już mam Oskar dostanie lego baze policyjną +drewniane klocki z biedronki :-)
kupiłam też toaletke dla córy przyjaciółki i także drewniane klocki dla smyka od sąsiadki wiecej dzieciaczków w rodzinie brak wiec zakupy też niewielkie :tak:

no oczywiście dojdą jeszcze prezenty od 3 babć ,ciotek ,wujków - mikołaj będzie dużyyyy - no ale trzeba kożystać z przywilejów bycia jedynakiem! co nie?:-D:tak:
 
Najgorsze dziewczyny jest to, że przez to wszystko nie miałam kiedy zrobić jakiejś niespodzianki mikołajkowej...:-( teraz na szybko muszę coś wymyślić,,, obawiam sie że skończy sie na słodyczach :-( w ogóle nie mam pomysłu ...za to upiekłam sobie wczoraj drożdżowca z dzieckiem i jest pycha :-). młody ok ale gada przez nos...tak jakby mu ten katar w ogóle nie zszedł, wiec muszę jeszcze gdzieś dorwać laryngologa...i zrobic jeszcze kilka badań...
 
Felidae w takiej sytuacji wybaczamy ci,ze nas troche zaniedbalas...i zyczymy duzo zdrowka
co do niespodzianki mikolajkowej to ja tez nie mam,i chyba cos skromnego kupie,bo jak patrze sie na zabawki mojej jedynaczki to kategorycznie ma ich za duzo,a bawic sie nimi tez malo bawi,aby kupic cos i przynies do domu...:-ppod choinke tez kupie w ostatniej chwili,bo jak pisalam nie wiem gdzie bedziemy spedzac te swieta,a jak do Polski pojedziemy,to nie bede prezentow wiozla,dodatkowy bagaz...
andzia111 wolalabym w Polsce spedzac swieta;-):-)tylko podroz mi sie nie usmiecha:no::-p
Edysiek ....
 
Cześć dziewczyny!
Witam sie z kawusią :tak:
Zobacz załącznik 412870
Witam sie po długiej nie obecności :tak:. Nie poczytam, bo nawet nie mam pojęcia w którym miejscu był mój ostatni post a wydaje mi się, że dość daleko :-D:-D. Tępo pisania macie niezłe :tak:. Mam tyle do opowiadania, że ho ho. Tak w skrócie, to my już po urodzinkach :tak:. Wszyscy zdrowi :tak:. Mężuś po wypadku był w domu ponad tydzień, później z Kubą wylądowaliśmy w szpitalu bo rozwalił głowę a ja jestem panikara okropna :cool:. Później musiałam ten cały stres odchorować i już jest lepiej. Także jak by się zagłębić w szczegóły, to duuuuuuuużo by opowiadać :dry:. Jakiś ten listopad w tym roku był przeklęty... na szczęście już grudzień i zaraz święta :tak:.
Chorowitką życzę zdrówka, smutaską poprawy humoru, dla dziciaczków buziaki, a dla całej reszty miłego dnia!!!
 
reklama
Zyta jestem :-) Rano byłam w pracy, to tylko sobie podejrzałam co słychać ;-)
Trochę rozumiem to Twoje niezdecydowanie, bo ja też tak mam. Tak samo w te Święta, jakby mama powiedziała przyjedźcie tego i tego dnia to by było ok, a tak się zastanawiam :confused: Wstępnie chcemy do nich 1 dnia pojechać.

Felidae nie dziwię się, że nie w głowie miałaś BB. Niezłe przeżycia za Tobą, współczuję. Oby już teraz synek szybko wyzdrowiał :tak:
A na mikołajki jeszcze na pewno coś znajdziesz.

Fanta fajnie, że jesteś :-) Oby ta zła passa opuściła Was na dobre.
STO LAT dla małego solenizanta (troszkę spóźnione:sorry2:)

My już dostaliśmy w pracy paczki ze słodyczami, całkiem fajne. Tyle, że moja małpka już znalazła jedną:rofl2:, bo K. przyniósł wieczorem i tylko za szafe schowaliśmy, ale mały szpieg znalazł. Moja paczka jeszcze siedzi w samochodzie, to uszczknę z niej coś do paczki mikołajkowej, dokupię jeszcze jakieś chrupki, mikołaja z czekolady i może jakiś drobiazg. Bez szaleństw, bo i tak dostanie jeszcze paczke w szkole.
 
Do góry