reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Pojedyncze Mamusie- Rozmowy Mam Jedynaków

edysiek szkoda gadać dziś np.godz.21 i zaczynają remont ,wiercenie ,walenie młotkiem .
w sobote zrobili impreze ,no ok młodzi są ,dzieci niemają ,nawet głośno niebyło ale....wszyscy wychodzili palić ...gdzie ? na korytarz oczywiście , darcie,piski śmiechy -rano tona petów wszędzie a ta jeszcze spod swoich drzwi zamiotła na środek ...no masakra ( hehe dziś te pety na wycieraczke jej walnełam z listem miłosnym ;-))
 
reklama
gosiek-28 gdyby się dało tak łatwo do Pl na święta zjechać to czemu nie …… no ale niestety nie da rady

Edysiek my zdecydowaliśmy że w tym roku ubierzemy choinkę na mikołaja czyli już w następny weekend ….. no kochana chyba jak każdy kto ma chłopa w domu nie przesiaduje na necie żeby to nerwów nie było

różyczk@ fajnie że nowa lodówka przyszła …. Ja to nie umiem pierogów robić i bardzo żałuję a bardzo lubię ruskie podsmażane na patelni

iskierka55 własnie u nas w pracy i u mojego J już 15 grudnia christmas party ale nie idziemy …. W zeszłym roku byliśmy u J ….. Ja czekam aż do szkoły przyjdą kartki świąteczne z drukarni co dzieci robiły płaciłam 5,50f za 12 sztuk z kopertami i się doczekać nie mogę a chciałabym już wysłać…. 14 grudnia jedziemy ze szkoła do teatru Oliwia ze starszakami ze swoją klasą a ja z 2 rokiem z młodszymi na Piotrusia Pana….. poza tym chyba 13 będą mieli świąteczny obiad w szkole …….juz gdzie niegdzie choinki ubrane …. Wczoraj do mojej szkoły przywieźli żywe J bo 16 już koniec szkoły a przed zakończeniem będą jeszcze jasełka … w zeszłym roku sami siedzieliśmy w domu i nigdzie nie byliśmy…. Ale w tym roku mój J zaprosił znajomego z pracy na 1 albo 2 dzień świąt z żoną i córką ciekawe czy podołam….. ale karpatka w zeszłym roku im bardzo smakowała ehhe ….. no i 3 grudnia na mieście będzie jakieś christmas zobaczymy co w tym roku będzie ………. Ja też nie mam męża tylko partnera bo on nie uznaje papierkowych związków…. Ja zresztą jestem po rozwodzie i chyba mi też nie śpieszno w następny papierek
p10502482.jpg



andzia111
a co się dzieję z sąsiadami twoimi ??
 
andzia111 pisze:
-rano tona petów wszędzie a ta jeszcze spod swoich drzwi zamiotła na środek ...no masakra ( hehe dziś te pety na wycieraczke jej walnełam z listem miłosnym
wink2.gif
)
az sie usmiechnelam jak to przeczytalam,a dlaczego?juz pisze...otoz mamy sasiadow z na przeciwka,tylko nas dzieli waska ulica,i c, maja piekne kwiaty na balkonie i ze jako niestety spadaja te kwiatuszki na ulice wiec nie tylko oni ale kazdy mieszkajacy na tej ulicy sobie zamiata pod swoim...a ten sasiad(jesli tak mozna go nazwac)zamiatal pod nasz balkon,wiec ja za miotle i dawaj,elegancko zmiatam na szufle,zeby po drodze mi nie ubylo;-)i fru pod drzwi sprawcy:-p(a dodam,ze ja nie mam kwiatow na balkonie,wiec takich smieci nie posiadam)i tak zrobilam chyba trzy razy tzn.on tak zrobil a ja mu oddawalam:-ppowiedzialam sobie,ze ja go naucze,do skutku...:wściekła/y:i po tych trzech razach widzialam osobiscie,ze ladnie juz zmiatal na szufeleczke i do smietnika:rofl2:

A my bylismy w niedziele na zakupach oczywiscie sobie nic nie kupilam,a chcialam kozaczki,tylko jakos nie wpadly mi i M w oko:-:)-pu nas zimy nie ma wiec na spokojnie bede szukala dalej,acha i widzialam nawet fajna kurtke tylko czarny kolor i jakos nie za bardzo z tym kolorem:-pja to musze sie dlugo zastanowic co do zakupow dla siebie...:zawstydzona/y:
dla corki kupilismy za to dwie pary kozaczkow jedne wyzsze eleganckie a drugie takie traperki tez eleganckie,kurtke,czapke,szalik,rekawiczki:happy:
Dziewczyny to by bylo na tyle,ide pranie rozwiesic,mam troche sprzatania...
 
Andzia, Zyta to sie macie z sąsiadami :rofl2: My na szczęście mamy w miarę normalnych, chociaż czasem czasem sa tam jakieś zgrzyty, ale do opanowania ;-)
Zyta ja też potrzebuję wybrać się na zakupy, chcę kupić sobie jakieś kozaki ale takie wysokie i cieplejsze. No i jakieś portki by się jeszcze przydały, bo zostały mi 2 pary, który sa na mnie dobre.
Córce nic nie kupuję, bo ona ma więcej ciuchów ode mnie :tak: Teściowa jak widzi coś ładnego dla niej to nie odpuści.

Marcysia u mnie w pracy tez będzie wigilia, oczywiście dla wybranych (ja się łapię ;-)) Tyle, że jeszcze nie wiem czy mi się chce iść, jeszcze zależy gdzie w tym roku będą chcieli zrobić. Zawsze jest to jakaś elegancka restauracja, tyle że miejscowość to już różna.

A jesli chodzi o teatr, to przyjeżdża do nas z Krakowa 8 grudnia z przedstawieniem mikołajkowym :-) Byli też tydzień temu i dzieciaki były strasznie zadowolone. Wszystko za darmo, sponsoruje Gminny Ośrodek Kultury.
 
Edysiek tez chodze i szukam jakies fajne kozaczki,takie zeby byly eleganckie no i do samochodu(przyznam sie,ze jak mam buty na obcasie to jakos nie umie prowadzic...:-p)coby nie zmieniac,bo nieraz jak jade biore dodatkowe obuwie...:zawstydzona/y:;-):tak:ale coz obeszlismy tyle sklepow i naprawde,zeby cos bylo fajnego:no::szok:a spodnie to maz mnie zmobilizowal w tamtym miesiacu i kupilam trzy pary:happy:ech te ubrania...:rofl2:
Edysiek pisze:
Córce nic nie kupuję, bo ona ma więcej ciuchów ode mnie
yes2.gif
twoja cora juz w twoich ubraniach chodzi???jak tak to fajnie...;-):tak::-)

A ja chodze i sprzatam,piore:posciel itp. jest fadna pogoda,tzn.w dzien slonecznie...:-)wiec ladnie schnie:tak:a doba to i dla mnie jest za krotka,naprawde praca w domu to chyba 24/24:wściekła/y::-p
 
Zyta nie, mojej córce jeszcze trochę do mnie brakuje. Tyle, że ona raczej wysoka będzie (po tatusiu;-)). Zresztą juz teraz jest niemal najwyższa w klasie. Dokładnie nie wiem ile ma wzrostu, jakieć 135cm. Tyle, że jak jej kupuję spodnie albo rajtki to czasem na 140 cm, bo ona ma długie nogi. Chociaż pewnie nadejdzie taki czas, że będzie mi ciuchy podbierać.
Teraz poszła na zabawe Andrzejkową, co roku jest dla dzieci organizowana przez parafię :-)
 
Edysiek pisze:
Córce nic nie kupuję, bo ona ma więcej ciuchów ode mnie
yes2.gif
a ja zrozumialam,ze Angela nosi po tobie ubrania,a to mialo byc,ze ma wiecej ubran od ciebie:sorry:
to wysoka twoja cora,no i dlugie nogi...
moja tez jest dosyc wysoka,jak na swoj wiek ma 107cm:szok::tak:
wlasnie sie zastanawiam czy bedzie modelka czy koszykarka:cool2:
do meza mowie,ze bedziemy w pierwszych zedach siedzieli podczas jej wystepow:laugh2::cool:

andzia111 pisze:
dziś andzejki pewnie balujecie ..bo tak tu cicho
unhappy.gif
. my żadnego Andrzeja nieznamy wiec siedzimy w domku w ten oststni balowny dzień.
:no::no::no::-(niestety ja nie andrzejkuje:-(brak meza=sie z nuda:-p
myslalam,zeby sobie powrozyc,ale chyba niema sensu:-p
wypije lampke wina...to beda moje andrzejki;-):tak::-)
 
reklama
Hey dziewczyny…… wybaczcie za nie obecność……. Wczoraj mieliśmy takie przeboje że głowa boli……. Wybraliśmy się wieczorem do sklepu dokupić części do anteny od TV……. Wracamy a żadne z nas kluczy od domu nie wzięło …… rany jakie nerwy mieliśmy bo nie wiedzieliśmy co zrobić…. I ta dumaliśmy w nerwach przez pół godziny …..a ja nowy Tel nie miałam jeszcze numerów w nim i nie było jak zadzwonić……. Dobrze że wiedziałam gdzie mieszka Lizette ( mama koleżanki Oliwii ) to poszliśmy do niej bo mnie się przypomniało że jej mąż robi w budowlance i na pewno będzie miał drabine…… całe szczęście że mieliśmy uchylone okno ( a my mieszkamy na 1 piętrze) i jakoś J dał rady go otworzyć i wejść…….. w życiu już chyba nie zapomnę kluczy ( a co najgorsze drzwi mamy zatrzaskowe )
 
Do góry