reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pogaduchy czerwcówek

reklama
Boskie te klocki!!;) matko,czasami sobie tak mysle ze bedac matka trzeba byc na biezaco z tymi wszystkimi zabawkami i nowinkami zeby to bylo fajne i dodatkowo jeszcze jakos edukacyjne dla dziecka...
 
no nunka chyba nie do konca bo wiesz od nadmiaru to dziecko tez ma dosc...nie jestem zwolennikiem ogromu ilosci zabawek lepiej dziecku dawkowac.. ja mam czesc zabawek wyniesiona na strych .. od nadmiaru mam wrazenie ze sam nie wie czym sie bawic..inie umie sie skupic a tak co jakis czas mu wymieniam i jest zachwycony starszymi zabawkami.. czesc ludzi tego nie rozumie dlaczego ograniczam mu zabawe.. ale jego zabawa
polegala tylko na wysypaniu wszystkich koszy z zabawkami na podloge i na tym sie konczylo.. a tak ma jeden tor z samochochodem pudelko klockow zestaw malego mechanika puzle drewniane pilke i ksiazeczki i mu to wystarcza.. czasem klockami siedzi i bawi sie godzine.. a tak tylko lezaly na podlodze... poza tym czasem najzwyklejsze zabawki daja wiecej frajdy.. jak byl maluch uwielbial butelki z grochem albo mietosil poduszeczke z pestkami.. za to grzechotek wogole nie tolerowal mimo ze byly kolorowe i wogole.. lyzkami walil po garnkach....
 
No i to jest wlasnie kreatywne i edukacyjne i o tym mowie ;) ze trzeba wiedziec jak tu stumulowac rozne zmysly takiego Malucha zeby sie rozwijal a nie tylko bezsensownie bawil.Nie nalezy tez przesadzac,wiadomo - kazdego nauka w ktoryms momencie nudzi,a dziecko to dziecko musi sie czasami zwyczajnie pobawic ;)
Co do zabawek to mam takie same podejscie - im mniej tym lepiej.Zreszta...ja mieszkam w kawalerce wiec nie moge sobie pozwolic na trzymanie wielu zabawek.Obecnie mam doslownie dwie + gryzak ;) domyslam sie ze wraz z iloscia roznych gosci bedzie ich przybywac ale bede je sukcesywnie wywozic bo nie mam tu miejsca na nie ;) co tez ma swoje zalety ;)
 
matko, dziewczyny, wzięłam się dziś za siebie wreszcie choć trochę.. wyprałam torbę i koszule do szpitala i zaczęłam po różnych półkach organizować miejsce na rzeczy dziecka, bo do dziś wszystko w pudle z gemini, workach i opakowaniach zostało powrzucane do złożonego łóżeczka i tak zostało, a łóżeczko wyglądało jak ten kosz na śmieci przez ostatnie dwa tygodnie.. no ale jakoś tak na siłę się biorę.. dopiero 34 tydzień i jakoś mi się wydaje, że jeszcze tyyyyle czasu, a wczoraj koleżanka wrzuciła fotki swojego wcześniaczka na fb z 35 tygodnia i zmobilizowało mnie to nieco.. no przynajmniej niech ta torba już leży :D
 
kaliiia- no nie martw sie jeszcze wcale nie jest z toba tak zle..u mnie ciemny las..damy rade. do koncowki czerwca jeszcze troche czasu...

wczoraj wzielam sie za wykudzenie mojejmkurzajki z palca... wredota 3 razy byla wymrazana i dalej siedzi twardo na tym palcu.. wzielam sie za domowy sposob okladami z czosnku - matko byscie widzialy moj palec. pieklo jak cholerka ale ja twardo pal sie wredoto! jak odkleilam plaster to sie zalamalam.. nie dosc ze bolalo to jeszcze mam piekne oparzeniowe pecherze a kurzajka ani nie tknieta... musze jej sie pozbyc przed porodem.. wczoraj mebelki dla dzieciakow przyjechaly:) pol sypialni dla gosci mam zawalone kartonami... musza sie teraz uwijac z tym pokojem dziecinnym bo w przyszlym tygodniu szwagierka z rodzina z niemiec przyjedzie i nie bedzie miala miejsca na spanie i swoje pakunki.. tak wiec czekaja mnie goscie w domu i wyjazd na komunie w gory...
trzymajcie sie cieplo.
 
Hej dziewczyny

Ja od 3 dni piorę wszystkie ubranka w proszku dla niemowląt. Zacznę układać i segregować jak wszystko już wyschnie i chyba muszę część ubranek zredukować bo nie mieści mi się w półce. Za prasowanie nawet się nie biorę :-D
Torba nadal nie spakowana i tyle jeszcze rzeczy do zrobienia. W ogóle to humor mam do dupy chyba za długo już siedzę w domu i dlatego. W nocy wstaję po 3-4 razy więc o wyspaniu się nie ma mowy.

Jeśli chodzi o zabawki dla dzieci to moja córka ma ich za dużo i nie bawi się większością ale jak biorę się za sprzątanie jej pokoju to jest krzyk i płacz bo nagle bawi się wszystkim :-)
 
Marzycielka to jesteś na tym samym etapie co ja pranie, prasowanie, układanie. Moja torba w części spakowana, ale najważniejsze że lista co mam zabrać jest.
Co do zabawek to synek ma ich pełno, a bawi się tylko klockami lego. Koparek i wywrotek do piachu mam 2 duże kartony, a on wynosi je na ogródek dla kolegów, bawi się nimi całe osiedle, a jego głównym zajęcie to skakanie z murków, płotów i z czego tylko się da. Do tego te zabawki wcale się nie psują jak na złość, tak więc redukcja jest trudna.
 
reklama
Do góry