reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pogaduchy czerwcówek

Haha wygladaja jak paczka papierosow ;)
Inzagata ale i tak wlasnie musze dzien wczesniej mleko rozmrozic,a maz bedzie podawal w kubeczku wiec w sumie niewiele bedzie lal zeby sie Maly nie zalal cala zawartoscia kubka :) no nic,rozmroze te 300 mysle ze wiecej nie zje,a najwyzej nastepnego dnia mu dam zeby sie nie zepsulo.No wlasnie - moge nastepnego dnia?bo nawet nie wiem...jak rozmroze w lodowce i tam zostanie,nie podgrzeje go,to chyba moze stac ze dwa dni prawda?
 
reklama
Nunka teraz odciąganie to pikus bo mala leży i sie czymś zabawia ale jak byla malusia to ona plakala a ja razem z nią i tym durnym laktatorem. Co do ilości to mój jak jest bardzo glodna to zjada 200 a pozniej i tak budź sie o 23 i zjada okolo 130. Normalnie w dzień na jeden posiłek zjada okolo 100 czasem jest to 80 czasem 130 bylam na poczatku przerazona ze tak malo bo teo to przeciez wypijal 250 mm no ale widac tak starcza bo mloda sie robi okragla jak paczek..
 
Witam was serdecznie i z góry przepraszam,że zakłócam wam spokój na grupie. Zanim mnie osądzicie proszę przeczytajcie do końca. Z góry piszę także,że nie proszę i żadną pomoc, Jestem mamą 3 letniego synka, gdy Antoś miał 2 latka wykryto u mnie raka piersi, jestem po mastektomii,wraz z usunięciem radykalnym węzłów chłonnych , radioterapii i podczas 5 letniego leczenia hormonami. Nie mogę iść do pracy ponieważ prawą rękę mam niesprawną w barku i nie mogę nią dźwigać więcej niż 1 kg. Mam męża który pracuje i robi co może, ale jego wypłata starcza nam na kredyt hipoteczny oraz opłaty i moje leki , oprócz raka choruję na nadciśnienie.Jest mi ciężko,ale nie załamuję się i marzę tylko o tym,żeby usłyszeć kiedyś od lekarzy "jest pani zdrowa",żebym mogła jak najdłużej wychowywać synka. Ponieważ ledwo wiążę koniec z końcem a czasem nawet go nie wiążę postanowiłam zająć się czymś ,żeby mieć troszkę na jedzenie. Od zeszłego roku robię spineczki i inne ozdoby dla dziewczynek, ale z tego nie ma niestety dużych pieniążków. Dzięki dobrym ludziom zdobyłam troche tkanin i zaczęłam szyć kocyki, podusie, zabawki- metkowce, kostki sensoryczne i inne rzeczy dla niemowląt. Nikogo nie namawiam do kupna,ale jeżeli zechcielibyście chociaż zobaczyć to zapraszam. Samo polubienie i udostępnienie to już dużo, może komuś z waszych znajomych coś się spodoba.
https://www.facebook.com/violanto.handmade/?fref=ts
Bardzo dziękuję, przepraszam i pozdrawiam.
 
WP_20151129_09_26_55_Pro.jpgMarysia poluje na zabawke
 

Załączniki

  • WP_20151129_09_26_55_Pro.jpg
    WP_20151129_09_26_55_Pro.jpg
    24,3 KB · Wyświetleń: 68
No tak,ten placz Malenstwa moze dobic ;( a jeszcze w stresie leci wolniej wiec juz podwojnie mozna sie zalamac ;(
Ooo ok,dzieki.Czyli 250 rozmroze moze w takim razie.To tylko jedno wieczorne karmienie a jak wroce to dam Mu od razu ok 23.Powinien przezyc ;)
 
Asiorreek Twoja córcia to wygląda na 7 m, moja przy niej daleko za murzynami, jestem pod wrażeniem, ale wiadomo każde rozwija się w swoim tempie, koleżanki córka zaczęła chodzić mając 8m, a mój syn 15m, różnica zasadnicza.
Nunka ja bym rozmroziła raczej to 250ml, 300 ml to stanowczo za dużo, wiadomo naturalne mleko szybciej się trawi, ale sposób karmienie na pojemność żołądka nie ma znaczenia
Zazdroszczę możliwości wyrwania się z domu, moja jest cycoholikiem, bez cyca ani rusz zwłaszcza w nocy, bo jak już pisałam często się wybudza bo lubi sobie possać. Zresztą weszła w okres strachu przed osobami które nie zna lub rzadko widzi i jak znikam jej z oczu na dłużej niż 15 min. to jest ryk.
 
Asiorek,jaka mała kocica polująca ;) i jak swietnie sobie radzi! Moj to jak go polozysz tak lezy chociaz od 2 dni probuje sie podnosic na przedramionach i pelza do przodu.No i przekreca sie z plecow na brzuszek ale w druga strone juz nie.
Ja mam dzis mega dola,jestem normalnie w takiej desperacji ze zaczelam szukac psychologa...Maly tak mi daje popalic,caly czas ryk przechodzacy w marudzenie i z powrotem w ryk.Rece nie,mata tylko 5 min i to nienzawsze,uspic sie nie da,na brzuch nie,na plecy nie...ech a do tego noc byla koszmarna :( ile ja bym dala zeby wstac o 5.50 tak jak wstawalam do pracy,wykapac sie,ubrac,spokojnie zjesc sniadanie i isc do pracy!Booooze,ludzkie twarze,rozmowy,usmiechy,praca,rozne obowiazki.No marze o tym!!!
A dzis jak juz rozryczalam sie razem z nim to zamilkl,popatrzyl sie na mnie,a potem przytulil sie i poglaskal po buzi ;)
Ech wyzalilam sie ;) troszke mi lepiej
 
Nunka nie zazdroszczę zmęczenia, świetnie Cię rozumiem bo mój pierworodny też miał takie jazdy, ciągle płakał, czasami musiałam wyjść z pokoju żeby mu krzywdy z przemęczania nie zrobić, traumę po nim miałam taką że przez 4 lata nie umiałam się zdecydować na kolejne dziecko. Ale teraz jest najukochańszy na świecie, chociaż dalej płaczliwy.
Córka za to to aniołek, praktycznie w ogóle nie plącze, oczywiście jak ma mnie na oku.
Dużo sił i cierpliwości życzę.
 
reklama
nunka glowa do gory sa lepsze i gorsze dni. pomysl ze juz niedlugo dzidzia podrosnie i z kazdym dniem bedzie tylko lepiej.. ja jak juz mam dosc to zanieram mala do lazienki trzymam ja przed lustrem albo sadzam na umywalce puszczam wode i wkladam jej nozki pod strumyczek albo zabieram ja na dwor albo rozbieram ja z pampersa i tylko w body zostawiam to takie myki po pierwszym dziecu. a jak mam juz wszystkiego daosc tak porzadnie to zostawiam ja w lozeczku a ja otwieram w innym pokoju okno i przez chwile oddycham zimnym powietrzem. wchodze na inne mysli...
 
Do góry