reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pogaduchy czerwcówek

Hehe Czoperka u mnie wanienka w ktorej kapalam sie ja i moj mlodszy brat sluzyla do ... schladzania psa w lato ;p

Ale za to znalazlam na wsi u Babci lozeczko robione wlasnorecznie przez mojego Tate dla starszego brata."obsloczylo" jeszcze 10 innych dzieci oprocz nas i wrocilo do nas ;) wprawdzie wymaga drobnych poprawek ale Maz i tesc lubia dlubac w drewnie to naprawia ;)

Co do ubranek to ja jednak wole chyba zgadywac rozmiar ale miec swoje.Przeraza mne to ze nawet same poloze mowia ze w szpitalu jest tyle bakterii,ze lepiej uzywac swojego zwlaszcza dla tak malutkiego dziecka.Skoro one nawet tak mowia to wiedza
 
reklama
Ja mam ubranka w rozmiarze 56 i 62, synek mimo że był spory z wagą 3600 na początku używał 56, bo był chudziutki, i 62 na nim wisiało, tych 56 w jego przypadku miałam za mało.
Nunka, faktycznie szpital to siedlisko bakterii, też zamierzam zabrać swoje ubranka, tylko nie wiem czy w szpitalu w którym planuje rodzić można używać swoich, jeśli będę miała cc, to pewnie nie uniknę wkładania mu szpitalnych ciuchów.
 
Ostatnia edycja:
ja tam biore na wszelki wypadek 62 gdyby byl taki duzy jak teo.. zeby nie bylo problemu.. e tam szybciej sie bakteria zarazi podczas samego porodu niz z ubranek szpitalnych.. niech sie uodparnia. przed kazda bakteria go nie uchronie. moja siostra w szpitalu stracila kilka ubranek bo jak biora dzieci na badania nie zawsze pilnuja w co byly ubrane.. znajoma tez ubierala w swoje a po badaniach przynosili jej go w innych..

u mnie w rodzinie tez jest pokoleniowe lozeczko wyroslo w nim 12 dzieci :) teraz ma je siostra.. szczebelki troche krzywe ale nadal nie do zdarcia.. :)
ja kupilam tez debowe przy pierwszym zeby zostalo w rodzinie na dluzej... fajna sprawa taka rzecz miec.. co do wanienki w mojej kapaly sie kaczki u dziadkow i juz po niej ani sladu.. :)
 
Mila jeszcze raz gratulacje.

A ja dzisiaj bardzo aktywnie spędziłam dzień i teraz padam na ryjek:-)
 
Dobry wieczór dziewczyny. Czy macie czasem taki silny, kłujący ból w dole brzucha, po jednej stronie, przypominający kolkę? Bo męczę się już kilka ładnych godzin i nie chce przejść. Boli mnie w dole po prawej stronie, nieco wyżej nad pachwiną. Ból jest ostry, aż zgina i niejednostajny. Co jakiś czas przechodzi na chwilę, czasem na dłużej, a potem znowu wraca. I w zasadzie nie ma pozycji, w której by przechodził. Jest trochę lepiej jak siedzę i podkurczam nogi, ale to nie pomaga całkiem. Próbowałam nospę, ciepłą kąpiel, herbatę i nic. Miałyście coś takiego?
 
Czoperka ja mam takie bóle jakby jajniki ale sa chwilowe i nie tak mocne na pewno :( nie jestem znawca ale nie boli tak w dole brzucha wyrostek? Ale ja sie nie znam, musialabys kogos kompetentnego zapytac.
 
reklama
Do góry