reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pogaduchy czerwcówek

Ja niestety też malutką będę musiała oddać do żłobka, ale jeszcze z M debatujemy czy przez rok po macierzyńskim nie wrócę tylko na część etatu, a M będzie chodził do pracy tylko na 18.00 (tak zrobiliśmy z synkiem) i będziemy się wymieniać, a mała do żłobka pójdzie jak skończy 2 latka, tylko to kosztuje dużo wyrzeczeni, zwłaszcza mojego M, bo jak długo można spać tylko po 4h dziennie, z synkiem jednak był 5 lat młodszy, a to znacząca różnica.
Ja dzisiaj miałam ciężką noc, złapał mnie skurcz łydki, wyleciałam z łóżka jak proca, do tej pory czuję ból tej łydki, magnez biorę a skurcze i tak łapią :-(
 
reklama
pola-faktycznie fajnie jest miec z kim dzieci zostawic. My w Polsce mozemy bez problemu z moimi rodzicami. Maja dwa pokoje specjalnie dla wnuków przygotowane, z zabawkami i lozeczkoem. Jeden jest głównie dla naszego Emilka:) takze spoko ale w De jestesmy skazani na siebie. No ale narazie nie narzekam;)

Inzagata to ladnie Cie te skurcze łapią. moze jakoes masaże by pomogly? ja od kiedy biore magnez to ani lydki ani brzuch nie boli. Mam nadzieję, ze tak zostanie.
 
Cześć Dziewczyny,

Byłam dzisiaj pierwszy raz w szkole rodzenia i trafiłam akurat na zajęcia, na których położna oprowadzała nas po całym oddziale położniczym. Oglądałyśmy salę do porodu rodzinnego, ogólną i sale poporodowe. Nawet widziałyśmy świeżego noworodka jednej z uczestniczek szkoły rodzenia, która urodziła dziś w nocy - taaaki maleńki! :) I powiem Wam że jestem pozytywnie zaskoczona. Sala do porodu rodzinnego jest przytulna, ma wszystkie udogodnienia - takie koło porodowe, piłki, masażery itp. Poza tym wszystko dają i w sumie trzeba tylko kupić podkłady poporodowe. Nawet pierwsze ciuszki dla noworodka dają :)
 
Czoperka to super! Cieszę sie ze zwiedzanie szpitala pozytywnie Cię nastawiło :) to bardzo ważne :) i przede wszystkim super,ze chodzisz do szkoły rodzenia w szpitalu,dzięki temu poznasz położne i ich nastawienie :)
Ja wybrałam szpital niedawno wyremontowany,ale do szkoły rodzenia nie było juz miejsc jak chciałam sie zapisać.Nie maja tez dni otwartych,trzeba zadzwonić i sie umówić na zwiedzanie,po świętach na pewno sie tam wybiorę:)
Wlasnie zastanawia mnie ta sala do porodu rodzinnego? Jak to jest w Twoim szpitalu? Jest jedna? Więcej? Bo ja mam taka obawę,ze jak przyjadę to będzie zajęta i będę musiała rodzic w jakiejś sali do porodów gdzie rodzi kilka kobiet na raz..Ale nie wiem moze teraz sa tylko pojedyncze sale?
 
Malinka, u nas jest tak, że jest jedna wybajerowana sala do porodu rodzinnego. Jak się zdarzy, że jest już zajęta, a przyjedzie druga rodząca to dają ją razem z partnerem na salę ogólną lub do takiego pokoiku prywatnego w którym jest tylko łóżko i fotel. Z tym, że ta druga kobieta też ma prawo korzystać z tych sprzętów z sali rodzinnej - piłki, przyrząd do masażu itd. można przenieść do innej sali. Jeśli chce skorzystać z koła porodowego, którego nie da się przenieść, a ta pierwsza z niego nie korzysta to zamieniają się na jakiś czas. Jak to położna podsumowała "robimy tak, żeby każdy był zadowolony". Poza tym u nas małe miasteczko, więc i obłożenia specjalnie nie ma - świadczy o tym choćby fakt, że do szkoły rodzenia nie trzeba się zapisywać, tylko po prostu można przyjechać kiedy się chce. Ja tak dzisiaj przyjechałam i poza mną było z 10 pań.
 
O matko,Dziewczyny,ale macie tempo!!nie bylo mnie tu tylko dwa dni i musialam nadrobic kilka stron ;p
Ktoras z Was pytala jak sobie radzimy ze zgaga-mjie cale szczescie nie lapie jakos czesto,a jesli juz zlape to szklanka wody i baaaardzo glebokie wdechy zinnego powietrza przy otwartej krtani wystarcza.Podnosze tez wtedy glowe powyzej poziomu klaki i tak chwile siedze.Nie chce rac zadnych tabletek poki naturalne sposoby dzialaja ;)

Ja,podobnie jak czesc z Was,tez nie mam blisko mojej mamy,ktora moglaby zaopiekowac sie Malym.Wprawdzie dzieli nas "tylko" 200km ale poniewaz mam kawalerke to nawet nie ma gdzie jej przenocowac gdyby chciala przyjechac ;( w temacie tesciowej zazdroszcze kazdej z Was ktora nie musi sie ze swoja uzerac ;(

Forum odnosnie chust znalazlam i juz sie zarejestrowalam ;) znalazlam tez kilka informacji na ten temat ale to nadal kropla w morzu.Jeszcze duuuuuzo przede mna.Jedno wiem-najlepsza chusta tkana,bo sie nie rozciaga,nie wyrabia po czasie i jest naturalna dla skory dziecka.Teraz pozostaje dowiedziec sie jakie sa inne roznice,dlugosci,no i jak to ustrojstwo wiazac ;) mam wrazenie ze to moze byc calkiem wygodne zarowno dla mamy jak i dziecka ;) napisalam juz kilka maili w sprawie warsztatow,sa teraz te wszystkie dotacje unijne,moze cos sie znajdzie.

Czoperka,jak czytalam Twoj opis sali porodowej to sie lekko przerazilam,ale jak dodalas ze to male miasto to moze i takie jest zapotrzebowanie,wiec jedna sala jest wystarczajaca ;) zreszta w konc nie rodzi sie w nieskonczonosc-kiedys ta sala sie zwolni!!
Mnie przerazalo to ze w szpitalu ktory wybralam jest "tylko" 7 sal porodowych...wczoraj skonczylismy szkole rodzenia akredytowana przez szpital w ktorym chce rodzic i w sumie jestem zadowolona,ze tam poszlam.Fajne zajecia,mnistwo przydatnych informacji o porodzie,personelu,szpitalu,normach jakie obowiazuja w szpitalu...czuje sie jakos pewniej ;)

Ale sie rozpisalam!!niech mnie ktos zatrzyma!!;)
 
Brzmi pieknie,prawda?;) ale wszystko ma swoje minusy...wprawdzie masz duze szanse ze do szpitala Cie przyjma,ale znieczulenie moga podac tylko 2 dziewczynom rodzacym na tych 7 salach (na wypadek naglej cesarki,ktorej prawdopodobienstwo po zzo wzrasta,a sal zabiegowych maja 2) i dopoki te ze znieczulenem nie urodza,zadna inna rodzaca znieczulenia nie dostanie-polozne maja nawet niepisana kolejke w ktora "wpisuja" "swoje" rodzace i o ile porod innej dziewczyny nie trwa dlugo to sie zalapiesz...troche to dla mnie chore.No ale absurdow w naszej sluzbie zdrowia nie brakuje...
 
O
Forum odnosnie chust znalazlam i juz sie zarejestrowalam ;) znalazlam tez kilka informacji na ten temat ale to nadal kropla w morzu.Jeszcze duuuuuzo przede mna.Jedno wiem-najlepsza chusta tkana,bo sie nie rozciaga,nie wyrabia po czasie i jest naturalna dla skory dziecka.Teraz pozostaje dowiedziec sie jakie sa inne roznice,dlugosci,no i jak to ustrojstwo wiazac ;) mam wrazenie ze to moze byc calkiem wygodne zarowno dla mamy jak i dziecka ;) napisalam juz kilka maili w sprawie warsztatow,sa teraz te wszystkie dotacje unijne,moze cos sie znajdzie.

Polecam ten blog o chustonoszeniu NOSZENIE W CHUŚCIE – WSZYSTKO CO MUSISZ WIEDZIEĆ | Mo Bloguje Wszystkie informacje w jednym miejscu ;-)

Jeśli chodzi o porodówkę w naszym szpitalu to jest też podobno sala do porodów rodzinnych ale ja i tak powiedziałam M. że jak nagle zabraknie dla mnie miejsca to im powiem , że cyt: " idę rodzić na korytarz w kucki z mężem" i ciekawe co zrobią ? :D Teraz im się nie dam omotać haha:D
 
reklama
A wlasnie,przypomniala mi sie jeszcze jedna rzecz.Czu ktoras z Was rozwazala/rozwaza,interesowala sie lub moze rodzila w wodzie?ja bardzo chcialabym tak rodzic (z urodzeniem Malenstwa do wody) ale mimo tylu opinii (bardzo poytywnych) w inetrnecie,nadal poszukuje kogos kto na zywo opowie o wszystkim ;)
Ps.Przypomina ki to kolejny absurd naszej sluzby zdrowia-szpital na Madalinskiego ma wymarzona wanne do porodow w wodzie-wielka,okragla,dostep do rodzacej jest z kazdej strony (nie to co w prostokatnej),ale nie jest uzywana,bo...trzeba do niej wlac za duzo wody i to sie nie oplaca...no comment po prostu
 
Do góry