Witaski
Już po zdrowym śniadanku dobijam się pyszną roladą lodową za jedyne 4,39zł zakupioną w Netto
Dzieciaki są niezniszczalne. Poszły spać przed 24 a dziś rześkie jak skowronki wstały po 8-ej Na szczęście na razie nie męczą o basen ale za godzinkę wychodzimy
Koga - to ja mam teraz 68 kg a startowałam z 65. Więc nie jest źle i liczę, że nie przytyję tyle co poprzednio - 28 kg. Jem o wiele zdrowiej i mniej. No i więcej się ruszam.. Doskonale pamiętam, że w okolicach 6 miesiąca w poprzedniej ciąży miałam +12 (startowałam z 60 kg a jak przyleciałam do UK to się zważyłam u midwife i było 72 kg) ale brzuszek miałam mały. Liczę sobie, że maksymalnie przytyję jeszcze 10 kg więc będzie +13 to jest dobrze A Ty chudzinka.
Małgoś - 50 kg! Szczypiorek jesteś Zazdroszczę Ja najmniej ważyłam 55 kg a już wtedy wyglądałam źle - jakbym chora była. Moja optymalna waga to 59-60 kg i powinnam mieć wyćwiczone ciało to wtedy byłoby idealne. Ale nie ma czasu i często chęci na ćwiczenia. Na siłownię z P chodziliśmy ale potem przyszła jesień i zima i tak jakoś przestaliśmy I tak ciągle od lat oscylowałam 62-67 kg W zimie, na jesieni i w środku lata najwięcej (okres grillowy), najszczuplej na wiosnę i początek lata hehe
Co do bólów to możliwe, że zjadłaś coś ciężkostrawnego i po prostu zalega w jelitach? Napij się mięty
Ja dziś lepiej. Mnie wczoraj też bolało podbrzusze - jakby lewy jajnik (taki ból jak na jajeczkowanie) i do tego promieniowało mi na całe udo i takie uczucie drętwienia miałam. Musiałam zażyć Apap ale niewiele mi pomógł. Dziś lepiej się czuje i lepiej mi się spało.
Poczytałam o basenie i okazało się, że nie mogę za bardzo pływać bo jest woda chlorowana. Nie mogę iść na bicze wodne - bo ryzyko przedwczesnego porodu (plecy sobie choć pomasuję), nie mogę iść do jaccuzi bo hydromasaż i za ciepła woda i skupisko bakterii. Na zjeżdżalnię nie pójdę bo ryzyko. To po prostu chyba będę siedzieć w wodzie i nic nie robić
Ale nie ma co przesadzać
Już po zdrowym śniadanku dobijam się pyszną roladą lodową za jedyne 4,39zł zakupioną w Netto
Dzieciaki są niezniszczalne. Poszły spać przed 24 a dziś rześkie jak skowronki wstały po 8-ej Na szczęście na razie nie męczą o basen ale za godzinkę wychodzimy
Koga - to ja mam teraz 68 kg a startowałam z 65. Więc nie jest źle i liczę, że nie przytyję tyle co poprzednio - 28 kg. Jem o wiele zdrowiej i mniej. No i więcej się ruszam.. Doskonale pamiętam, że w okolicach 6 miesiąca w poprzedniej ciąży miałam +12 (startowałam z 60 kg a jak przyleciałam do UK to się zważyłam u midwife i było 72 kg) ale brzuszek miałam mały. Liczę sobie, że maksymalnie przytyję jeszcze 10 kg więc będzie +13 to jest dobrze A Ty chudzinka.
Małgoś - 50 kg! Szczypiorek jesteś Zazdroszczę Ja najmniej ważyłam 55 kg a już wtedy wyglądałam źle - jakbym chora była. Moja optymalna waga to 59-60 kg i powinnam mieć wyćwiczone ciało to wtedy byłoby idealne. Ale nie ma czasu i często chęci na ćwiczenia. Na siłownię z P chodziliśmy ale potem przyszła jesień i zima i tak jakoś przestaliśmy I tak ciągle od lat oscylowałam 62-67 kg W zimie, na jesieni i w środku lata najwięcej (okres grillowy), najszczuplej na wiosnę i początek lata hehe
Co do bólów to możliwe, że zjadłaś coś ciężkostrawnego i po prostu zalega w jelitach? Napij się mięty
Ja dziś lepiej. Mnie wczoraj też bolało podbrzusze - jakby lewy jajnik (taki ból jak na jajeczkowanie) i do tego promieniowało mi na całe udo i takie uczucie drętwienia miałam. Musiałam zażyć Apap ale niewiele mi pomógł. Dziś lepiej się czuje i lepiej mi się spało.
Poczytałam o basenie i okazało się, że nie mogę za bardzo pływać bo jest woda chlorowana. Nie mogę iść na bicze wodne - bo ryzyko przedwczesnego porodu (plecy sobie choć pomasuję), nie mogę iść do jaccuzi bo hydromasaż i za ciepła woda i skupisko bakterii. Na zjeżdżalnię nie pójdę bo ryzyko. To po prostu chyba będę siedzieć w wodzie i nic nie robić
Ale nie ma co przesadzać