justyna270284
Fanka BB :)
Koga ma tak jak Ty. Mogę robić wszystko aby tylko nie prasować. Już tonę w ciuchach do prasowania ale nie mam siły sie za to zabrać. Może w przyszłym tygodniu a raczej już na pewno będe musiała się zmobilizować. Fb to tak dla zapoznania się a tu zostajemy na stałe.
Asiorek ja mam już prawie 16 tydziń i też dalej nic a nic nie czuję. Czasem położe się na kanapie i tak sie macam po brzuchu ale małe nie chce dać znaku matce.
Kasia zazdroszczę kopniaka ale hodowli grzybków to już trochę mniej. Ja czasem coś czuję, jakiś taki dyskomfort ale póki co wszystko z moją florą ok ;-)
Ciasteczko ja mam takie samo zdanie jak Martyna. Jeśli łóżko ma posłużyć tylko na jakieś 2 lata to zdecydowanie weż mniejsze. My kupiliśmy synkowi w listopadzie łóżko takie 180 cm ale założyliśmy ,że będzie w nim spał do oporu. I nawet je polubił chociaż w łóżeczku nigdy nie chciał spać i od jakiegoś roku spał z nami. A teraz mamy luksus i odzyskaliśmy swoje łóżko tylko dla siebie.
Martyna dobrze,że u Ciebie lepiej, i ze zdrowiem Twoim i Neli , no i cieszę się ,że mąż się stara.
Napaliłam się na kluski z serem na kolację. Tatuś zrobił takie pyszne. Nie jadłam takiego jedzenia kilka lat. I co ? I zjadłam pół małej miseczki i mnie zbeczkowało i ani kęsa więcej. Będe miała resztę na śniadanie. A teraz mam smaczka na coś słodkiego. To chyba przez te Wasze posty o lodach itp.
Asiorek ja mam już prawie 16 tydziń i też dalej nic a nic nie czuję. Czasem położe się na kanapie i tak sie macam po brzuchu ale małe nie chce dać znaku matce.
Kasia zazdroszczę kopniaka ale hodowli grzybków to już trochę mniej. Ja czasem coś czuję, jakiś taki dyskomfort ale póki co wszystko z moją florą ok ;-)
Ciasteczko ja mam takie samo zdanie jak Martyna. Jeśli łóżko ma posłużyć tylko na jakieś 2 lata to zdecydowanie weż mniejsze. My kupiliśmy synkowi w listopadzie łóżko takie 180 cm ale założyliśmy ,że będzie w nim spał do oporu. I nawet je polubił chociaż w łóżeczku nigdy nie chciał spać i od jakiegoś roku spał z nami. A teraz mamy luksus i odzyskaliśmy swoje łóżko tylko dla siebie.
Martyna dobrze,że u Ciebie lepiej, i ze zdrowiem Twoim i Neli , no i cieszę się ,że mąż się stara.
Napaliłam się na kluski z serem na kolację. Tatuś zrobił takie pyszne. Nie jadłam takiego jedzenia kilka lat. I co ? I zjadłam pół małej miseczki i mnie zbeczkowało i ani kęsa więcej. Będe miała resztę na śniadanie. A teraz mam smaczka na coś słodkiego. To chyba przez te Wasze posty o lodach itp.