reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Pogaduchy czerwcówek

Mamuśka 100 lat dla synusia :* mój tata też ma dzisiaj urodziny:) fajny dzień

Ktoś tu zagląda czy jestem sama? leże przed tv a mąż odwozi gości po urodzinach taty. Jeszcze raz Szczęśliwego Nowego Roku
 
reklama
Smile mam nadzieję że nie za bardzo. Weź no spe, połóż się a jakby bolało mocno to do szpitala. Dziecko jest chronione więc nie powinno się nic złego stać
 
Zabolało mnie tylko uderzenie ale potem już tylko ślad na brzuchu miałam taką czerwoną kreche. Teraz mnie nic nie boli na szczęście ale leżę plackiem do 12. Mówię właśnie sobie ze dziecko jest chronione i nie wiem jak siebie jeszcze pocieszać:(
 
Smile dzidzia na pewno ma sie dobrze. Nie zamartwiaj się na zapas. Ja z młodą ze schodów spadlam i na szczęście nic się nie stało.

Ja też tu jestem:)
Oglądamy film na pulsie.
 
Smile nie mam pojęcia choć na początku dzidziuś jest taki mały że go bardzo chronisz całym ciałem. Ja bym powiedziała, że najgorzej pod koniec jak brzuchol jest duży

Spanie mnie łamie, chyba nie doczekam do 24. Dziś miałam cięzki dzień, pół w podróży, pół na urodzinach u taty a teraz leże bo jak wstanę to mnie brzuch pobolewa.
 
reklama
Dziewczyny wszystkiego dobrego w Nowym Roku, oby był lepszy od Starego :))))
Osobiście na stary rok nie mogę narzekać, był dla mnie dość szczęśliwy i pomyślny.

Mamuśka 100 Lat dla syneczka :) A termin porodu miałaś właśnie na sylwestra?

Lolcia gratuluję zakupu. Oby okazał się udany!

Malutkans zakładaj wątek zamknięty, śmiało :)!

Małgoś jejjjj... Rozczulił mnie portret waszej rodzinki a dzidzius w brzuszku .. no to juz wogóle, mistrzostwo świata! Synuś cudowny ;*

mojego porodu nie lubię wspominać.. tak najkrócej pisząc poszłam na wywołanie, dostałam kroplówkę z oksytocyną, po której zero reakcji organizmu było, jakieś tam lekkie pobolewanie brzucha... O 10 mój gin przebił mi pęcherz płodowy, wyleciały wody i przyszły takie skórcze + bóle krzyżowe ze większego bólu jak zyje nie czułam. .. Ale rozwarcie nie szło w parze ze skórczami Skórcz trwał u mnie 40sekudn i powtarzał sie co równe 2 minuty.... Jak juz wyłam nieludzkim głosem klnąc na czym swiat stoi dostałam ZZO, po którym ból wszedł mi w pachwinę... A niedługo potem nieprzytomna z bólu ujrzałam w mej sali porodowej połowę personelu medycznego ze szpitala i piękną kartkę do podpisu, która była zgodą na wykonanie cięcia cesarskiego :) Boże, jak ja się cieszyłam ze moja męka dobiega końca :))) No nie wiedziałam wtedy jak sie czuje człowiek po CC, ale to co przezyłam na porodówce z porównaniu z tym bólem po cc to niebo i ziemia... W tej chwili nie pamietam juz siły natężenia bólu ale wiem ze to było najbardziej bolesne doświadczenie jakie w zyciu przeszłam.
Mam nadzieje ze nikogo nie wystraszyłam ;)))

Mój mąż siedział ze mną na tej porodówce, raz blady raz zielny, czasami przybierał barwy fioletu nawet a ja byłam na niego tak zła, bo pochwalił sie swojemu kumplowi, takiemu co od piaskownicy sie znają ze rodzę i Piotrek przyjechał do szpitala i stał pod tymi drzwiami na porodówkę a ja byłam tak zła ze jeszcze i on mi tam potrzebny.. Wrr dziwie sie ze nikogo nie pogryzłam wówczas :)

Smile a czym/jak sie uderzyłaś?Dzidziuś na pewno cały i zdrowy, jak czujesz ruchy to super.
Mnie niekiedy synek tez wchodzi na brzuch, zasem uderzy, staram sie pilnować ale trzylatek nie zdaje sobie sprawy z takich rzeczy..
 
Do góry