reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pogaduchy czerwcówek

Dzien dobry

Malgos ja tez mialam przy porodzie bole krzyzowe, przy kazdej @ tez i teraz tez sie co kilka dni zdarzaja.

Zyraffka tez mam podobnie ze jednego dnia gorzej a drugiego lepiej i nawet nie czuje ze jestem w ciazy.
 
reklama
Tylko sie musimy cieszyć ze jedynym objawem jaki Nas złapał jest brak @ :-)
Również niestety miałam w bonusie krzyżowe bóle porodowe :)

EDIT. jeśli dobrze pójdzie to dziś będę podglądać Naszą fasolke :)
 
Ostatnia edycja:
Hej :-)

Zyrafka
Ja tez raz mocniej wszystko czuje raz slabiej. Bedzie dobrze nie martw sie :-)

Archea
Super jak sie uda dzisiaj wizyta.:-)

Co do boli krzyzowych slyszalam ze sa gorsze od samych brzusznych... okropnie to wspominam. Pierwszy porod dalam rade bo dzidzia malutka i rodzilam 6 godzin. A z Jaskiem od piatku do poniedzialku az dali mi oksytocyne cierpialam 8 h zemdlalam 3 razy i mnie pokroili. Teraz chce cesarke bo masakra jak znow mam sie tak meczyc. Bbbrrr az gesia skorke mam ;-)
 
jeśli chodzi o bóle brzucha i przewrażliwienie to ja się przyłączam.

Z synkiem też mnie bolał brzuch praktycznie przez całą ciążę i wszystko się skończyło dobrze, natomiast w dwóch nieszczęśliwych nie bolał mnie wcale. Teraz mnie boli i nie wiem czy się martwić czy cieszyć.

Co do porodu to rodziłam 12 h młody 4.400 kg ale porodu nie wspominam, źle. Opiekę miałam dobrą i naprawdę o mnie zadbali.
 
Tak. Na usg przed porodem wychodziła waga około 5 kg ale okazało się na szczęście, że był długi 61 cm i wyliczenia z usg były błędne.
Poród naturalny był pod dużym znakiem zapytania i w każdej chwili byli gotowi na cesarkę. W państwowym szpitalu miałam dwie położne i dwóch lekarzy. Pozwolili mi spróbować i się udało - co prawda pomogli mi dość mocno nacinając kroczę. Nacięcie nie bolało, do szycia dostałam znieczulenie i założyli szwy rozpuszczalne.
 
Niobe
Podziwiam cie!! Ja sie boje naturalnego. Kolezanka rodzila 3700 synka i naciecie jej sie rozerwalo prawie do samego odbytu i dlugo cierpiala a pozniej miala plastyke pochwy bo ciagle czula jakby miala wszystkie flaki na wierzchu. To mnie przerazilo. I chyba wole sie meczyc po cc niz w trakcie sn.... i boje sie o dziecko bo jakbym znow zemddlala w nieodpowiednim momencie to przerazaja mnie te kleszcze i proznociagi . Bbrr az mam gesia skorke.! Nawet bym zaplacila za cc.
 
reklama
Missiiss ja tak rozpaczliwie bałam się cesarki :-)

Każdy ma swoje lęki, ale wszystkie wiemy, że dobro dziecka jest najważniejsze, a my sobie damy radę ze wszystkim.

Teraz jestem taka mądra ciekawe jak będzie gdy będzie zbliżał się termin porodu
 
Do góry