reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Pogaduchy czerwcówek

Witka z rana :)

Lolcia - u Ciebie jest inaczej bo masz swoich wokół siebie. Inaczej by było gdybyś całe dnie sama siedziała z dziećmi i do nikogo buźki otworzyć. I tak po wielu miesiącach wpadłabyś w depresję. Gdybym w UK miała swoja rodzinę to wiadomo, że nie chciałabym wracać. Przede wszystkim bliscy sa przy mnie a i finansowo o niebo lepiej. Wybór byłby oczywisty. Jednakże takie sytuacje są rzadkością. Ale mając przy sobie mamę, siostrę z rodziną i szwagierkę z rodziną nie miałabym nawet chwili na samotność.
Oczywiście dużo zależy też od człowieka.

Archea - witaj po weekendzie :)

Ale dziś zimno. Masakra. Znowu zaspałam i młody poszedł na 3 lekcję :szok: Stracił tylko religię. Ale niech już mi ta senność przejdzie bo się rano dobudzić nie mogę, choć wcale późno nie chodzę spać a raczej wcześniej niż zwykle padam. Jakim cudem na 8 rano wstajemy a na 9:50 się spóźniamy.

Miłego dzionka :)
 
reklama
Archea cos taka zalatana byla?? :)
MalaZosia wiem, ze jak rodzinka blisko to jest lepiej ale w sumie polacy sa wszedzie i trzeba szukac znajomych bo inaczej zwariowac idzie :D
Spania zazdroszcze :D jak mi sie marzy takie spanie do 9 :D
 
Dobry ;)

Ja sie zgadzam z Zosia, ja tu nie mam rodziny i zazdroszcze tym ktorzy maja ja w uk.
Lolcia licze ze humorek mi sie poprawi chociaz smutno bo bez meza ;(
A o spaniu nic nie mowie bo my dzis wlasnie do 9 spalismy ale ja zasnac nie moglam i po 1 dopiero mnie zmoglo.

Wkurzam sie troche bo teraz musze sobie ubezpieczenie jakos załatwic w pl albo kombinowac z uk załatwiac ale watpie ze zdarze albo cos w pl wymyslic.

Po za tym mamy nowych lokatorow, boze co za ludzie o 24 awantura taka ze szok.
 
Ostatnia edycja:
Hej :-) Ale skrobiecie,ledwo nadążam :-D
smile ja też uwielbiam pospać...dla mnie to tragedia wstawać o 7 i z młodą do przedszkola lecieć,na szczęście P. mnie dość często wyręcza i tak się zmieniamy ;)
Słuchajcie,co do emigracji,to muszę wam powiedzieć,że my od 4 lat w Niemczech...dla mnie 1 rok był najgorszy,non stop ryczałam,że chcę do Polski,że nie chcę tu być itp.:no: Było mi bardzo źle.Ale mam tu mamę,niedługo też na stałe przyjeżdża tata..jest P.,jest moja córka...no powoli musiałam pogodzić się z tym,czego zmienić nie mogłam.Powrót do PL nie wchodził w grę w ogóle. I dzisiaj jestem całkiem zadowolona.:tak: Wiadomo,że wolałabym być w swoim kraju,tam móc wychowywać dzieci,wśród bliskich i przyjaciół...ale pomijając moje samopoczucie,zależy mi na zapewnieniu mojej rodzinie bytu,a nie wegetacji.A w Polsce było gorzej niż źle,nawet pomimo drobnej pomocy rodziny.:sorry: Z góry przepraszam,jeśli urażę czyjeś uczucia patriotyczne ,zresztą to tylko moje zdanie,ale to jest chore,żeby nasz rząd tak miał w dupie swoich obywateli,okradając ich z czego się da...Czasem myślę,że w Polsce posiadanie 1 dziecka to luksus,2 to marzenie...:no: Szlag mnie po prostu trafia,że w kraju,w którym się urodziłam i wychowałam nie ma przyszłości dla mnie i moich dzieci.I za szczęściem musiałam wyjechać za granicę...
Ehh...już dość narzekania :-D Ja mam jakąś paskudną infekcję jeszcze i "pobieram" globulki dopochwowe,jeszcze 6 dni.
Na śniadanie kupiłam sobie ogromnego croissanta z czekoladą i od razu humor lepszy. Aczkolwiek jak wróciłam z przedszkola,to od razu gorąca herbatka,bo zimno jak cholera...:no:
 
Hej
Witam aie blada zachrypnieta i zakatarzona... :-\

Sosnowiczanka
Ja mojemu przedszkOlakowi zakladam juz rajtki i dresy. Sciagam dresy i leci na gore w rajtkach. Jest mu wygodnie i przewiewnie bo tak jak pisalas w przedszkolach cieplusio. Co do ciaz mojej babci to powaznie :-) zmarla szybko na raka piersi. W tym 3 chlopcow i same baby ja mam ogromna rodzine :-D i bardzo sie ciesze :-) u mojego meza trafily sie 5 raczki 5 corek z owu bez stymulacji i raz blizniaki. Ja w pierwszej ciazy z owu bez stymulacji mialam jednojajowe blizniaki ale jeden w 12 tc sie wchlonal. A z owu na clo zawsze 1 dzidzi co mnie cieszy bo ja mam problem tzn moja macica :p z utrzymaniem ciezaru dziecka. Na szczescie blizniaki i trojaczko mnie ominely ale moze moj syn bedzie mial ;-)

Lolcia
Ty to mnie najbardziej rozumiesz ! Ja tez z jaskiem tylko odliczalam wage i tydzien po tygodniu od 24 tc.

Malazosia
Ja teZ dzis zaspalam ;-)
 
Lolcia ponad pół dnia w sobote i w niedziele na wykłady schodzilam a jeszcze w niedziele "wizytowaliśmy" u rodziców na obiadku - o tak wspomniany rosołek wczesniej był własnie u mamy i zjadłam 4 talerze :szok: ale tak mi smakował ze musialam.....
Natomiast dzien wczesniej po moich wykladach wybralismy sie z M i córeczką na Wielką Szóstkę do kina - bajka naprawde fajna i zabawna, a zwlaszcza małej i męzowi widzialam ze bardzo się podobała bo tak cały czas cieszyli że aż miło było patrzeć ze trafiliśmy z repertuarem i ani chwile się córeczka nie nudziła - polecam :)
I tak sobie wracalismy do domu bardzo póznymi wieczorami, padnięci :tak:

Dokładnie, jak kto woli - ja wiem ze nie potrafiłabym wyjechac z polski i mój M jest bardzo dużym przeciwnikiem emigracji ale jesli komuś dobrze z taką decyzją to juz wiadomo, kwestia indywidualna ;-)

MałaZosia oj tak - nie ma to jak u Mamy :)) fajnie ze sobie tak "dychłas" ;-)
Co do getrów to oglądałam własnie Wasze linki i przyznam ze sie zastanowie nad zakupem, moze jak już bedą od Was jakieś "recenzje" :-)

Missiiss zdrowie życze - biedna się juz tak męczysz z tymi choróbskami.. A co do Twoich obaw - musi być dobrze i trzeba być dobrej myśli!

Smile - jak wrócisz to zapisz się do urzędu pracy - odrazu Cię ubezpieczą po prostu, bynajmniej wydaje mi sie ze to dobre rozwiazanie ale jak to jest w praktyce to może ktoś się bardziej na tym zna :)

Coś się musze wziąść za ruch, jakiś trucht albo chociaz szybszy marsz bo kurka moja kondycja tak niesamowicie spadła odkad zaczął mi brzuszek wyłazic ze jestem przerazona - wszystko mnie męczy 2x szybciej - niby gdzies o tym czytalam ze jestesmy teraz jak bysmy własnie zamiast isc to truchtały bo tyle energi potrzebuje Nasz organizm na stworzenie Naszego małego cuda ale przyznam ze to zmeczenie mnie juz czasami przerasta...
 
Ostatnia edycja:
Smile zleci jak nic, ani sie obejrzysz a mezu do was dolaczy :) grunt to nastawienie :) a sama pisalas, ze synek tez za dziadkami tesni to pewnie w siodmym niebie bedzie jak niebawem ich zobaczy :)
Karotka00 mi sie marzylo mieszkanie w Niemczech. Mialam w szkole niemiecki i strasznie mi sie podobal ale moj chlop z niemca nic nie umie a to on musialby jechac pierwszy i sie zaczepic wiec zostaje nam anglia :) no ale wszystko przed nami :D
A tego croissanta to poprosze podeslac :D
Missis ja strasznie lubie dzieci w rajtuskach :D nie wiem czemu ale tak mi sie podobaja :D
Takie myslenie i odliczanie jest i dobre i niedobre. Ja sie juz zastanawiam jak to bedzie ale jestem dobrej mysli :)
Ide lapka uruchomic bo mnie w przedszkolu o polskie slownictwo zwiazane ze swietami prosili to trzeba na kompie zrobic i druknac :D ciekawa jestem jak one se to chca przeczytac :D
 
cześć

tata podrzucił mi śledzie do pracy ...... jestem absolutnie niekoleżeńska właśnie wchłonęłam połowę, nawet nie zagryzając bułką, bo i po co :-D

sosnowiczanka - mój na razie nic nie nosi pod spodnie, jak przyjdą śniegi i mrozy to fajnym wyjściem są cienkie spodenki dresowe i na to spodnie śniegowe. ja nie lubię jak moi w rajtkach latają, zresztą w ogóle nie noszą i nie ma ich w domu. Jak już jest bardzo zimno to mają kalesonki bawełniane, a na śnieg, narty czy sanki zakładam im bieliznę termiczną. Rajstop by chyba w życiu nie założyli, poza tym trzeba by je codziennie prać bo stopy się przepacają, a kalesony mogą nosić dłużej. Starszak ma jeszcze na zimę spodnie z podszewką, lekko ocieplone, ale on w szkole a w szkole już takiego tropiku jak w przedszkolu nie ma.
a no i my też uwielbiamy bób, zwłaszcza moje dzieci, ale mrożonego nie próbowałam, z miesiąc temu dostałam jeszcze na targu świeży z jesiennego zasiewu

missis i lolcia - jesteście całkowicie usprawiedliwione w swoich stresach od 20 tc - będziemy wspierać:tak:

to miłego dnia

jakoś dzisiaj tfu, tfu mam siły i chęci do pracy
 
Archea u mnie pierwszym objawem ciazy wlasnie bylo to ze chodzilam jak emerytka powoli spokojnie mimo ze chcialam szybciej, pamietam ze w pierwszej ciazy tez tak mialam.

Lolcia teskni teskni za dziadkami mysle ze on akurat bedzie zadowolony przez jakis czas. Licze ze moze maz szybciej przyleci do nas albo nie wiem to totka wygramy i po problemie haha
 
reklama
Lolcia - znajomi to tylko znajomi. Raz są a raz nie. Rodzina to co innego. To są swoi, znani od podszewki, pewni ludzie. Konflikty są ale szybko się je zażegnuje. Mieć wokół rodzinę a mieć wokół znajomych - dla mnie różnica zasadnicza :)

Smile - zarejestruj się w Urzędzie Pracy. Jeden dzień i na następny masz już ubezpieczenie społeczne i na NFZ możesz sobie śmigac do lekarza. A jak chcesz jakieś dodatkowe - zdrowotne to odwiedź najbliższego ubezpieczyciela. Zajmie to chwilę i masz ubezpieczenie :)

Mississ - chyba syndrom poniedziałku :p Nadal spać mi się tak chce a w domu tyle roboty. A dupska nie chce mi się ruszać. Tylko jak się położę to na bank wstanę po 15-ej dopiero i juz będe musiała isć po młodego a w domu ani obiadu ani nic :)

karotka - masz rację. Nasz kraj taki prorodzinny tylko z nazwy jest. Też bym wyjechała tak jak pisałam jeśli by się nadarzyła okazja. Ale nie do UK już. Do Niemiec raczej. Ale to za kilka lat zapewne.

Idę kawę zrobić bo zagotowałam wodę jakis czas temu i nie poszłam zrobić. Musze sie ruszyc w końcu do jakiejś domowej roboty :)
 
Do góry