reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Pogaduchy czerwcówek

Mąż też chce tego remontu. Chcemy zrobić młodemu pokój u coś ala salon. Mąż mial dom zapisany jeszcze przed ślubem. Zalujemy, że po slubie nie postawiliśmy się i nie zrobiliśmy własnego mieszkania. Dom ma 220 m kw. A teścia się podoba. My opłacamy rachunki, ja gotuje sprzatam. Żyć nie umierać i chyba tego się boją. Przepraszam że ciągle wam narzekam. Nie mam komu się wygadac
 
reklama
To witam ponownie.

Rzeczywiście stresa każda z nas ma, ale ja sobie staram się mówić, że wszystko jest i będzie ok. Że za rok o tej porze ta mała foczka będzie już miała prawie 5 miesięcy i będzie zaczynać raczkować. Że wszystko będzie dobrze i będzie zdrowe :) Odetchnę z ulgą po usg genetycznym i badaniu z krwi. Bo myślę, że wtedy to juz raczej z górki będzie. I trzeba myśleć pozytywnie. Ale zapewne każda wizyta u gin będzie stresogenna. A po wizycie napięcie z kobity zejdzie :)

Pojechałam na szybkości do Pasażu Grunwaldzkiego do CCC młodemu kapcie kupić. Ja mu co chwile kupuję :./ Strasznie szybko je niszczy i dziurawi. Chciałam kupić 2 pary ale... no właśnie rozmiaru nie byłam pewna. Młody nosi 31 ale wiadomo jak stopy rosną u dziecka szybko. 32 natomiast były takie kajaki. Wzięłam więc 31 ale taki większy (jak porównałam z innym rodzajem z rozmiarem 32 to bez różnicy prawie, może ciutkę). A dodatkowo dla klubowiczów jest 15% zniżki na wszystko :) To jeszcze zaoszczędziłam parę złotych :D I w Marylin kupiłam legginsy ciążowe. Cena taka jak na allegro. A nie muszę kosztów wysyłki pokrywać :) Ale tylko czarne niestety mieli.

Czekam dziś na przesyłki. Jaram się jak nie wiem :) Na razie dotarła tylko poducha rogal, jeszcze nie używałam bo wyprać muszę. No i 8 sztuk ubranek na 68. Jejku jakie słodkie! P wczoraj się nad nimi rozczulał. :) Czekam jeszcze na kilka tunik, ten większy zestaw 27 ubranek (facet niby wysłał w poniedziałek.... a tu piątek i na razie cisza), 14 sztuk bodziaków, sukienkę ciążową, Bluzę + spodnie dla młodego - to nówki. Mam fajnego sprzedawcę na Allegro. Ma super ciuszki dla chłopców i dziewczynek na większe rozmiary (od 116-152). I niedrogie. Wszystko w granicach 27-35 zł. A jakość super. Już zamawiałam u niego. Teraz zamówiłam spodnie ocieplane moro i niebieską bluzę z kapturem kangurkę. Zamówiłam wczoraj i już dziś jest w doręczeniu :) Jakby któraś mama była zainteresowana to podam nazwę :) Żeby nie było, że to kryptoreklama :)

A teraz czas w końcu zrobić porządki w szafkach. U młodego i u mnie. Muszę pochować rzeczy młodego z których powyrastał i wynieść na strych. A także takie, których nie będę nosić (obcisłe, krótkie, zapinane w pasie) przez kilka miesięcy. Albo i dłużej jak za dużo przytyję :)

O 15 odbieram młodego bo sobie zażyczył po lekcjach zostać na świetlicy. A około 17 tata po niego przyjeżdża i mam FREE TIME :)
 
Hej. Czytam was codziennie ale nie mam weny do pisania...

Pauline nie wiem co powiedziec... przeczytalam twojego posta rano, ale bylam w zbyt duzym szoku aby cos odpisac..
przeciez my juz jestesmy tak długo w ciazy, jak to mozliwe.. chyba faktycznie pechowy ten czerwiec... i podobnie jak Archea coraz bardziej sama zaczynam sie bac. Tym bardziej ze cos mnie brzuch dzis pobolewal. Czekam na prenatalne jak na iglach, i gdyby nie to ze nie chce zaszkodzić dziecku częstymi usg to jeszcze dzis poszlabym gdzie prywatnie zrobic.
Paulina trzymaj sie...

Lolcia ja kupilam poduche i zachwalam do dzis. Jest super
 
Mąż też chce tego remontu. Chcemy zrobić młodemu pokój u coś ala salon. Mąż mial dom zapisany jeszcze przed ślubem. Zalujemy, że po slubie nie postawiliśmy się i nie zrobiliśmy własnego mieszkania. Dom ma 220 m kw. A teścia się podoba. My opłacamy rachunki, ja gotuje sprzatam. Żyć nie umierać i chyba tego się boją. Przepraszam że ciągle wam narzekam. Nie mam komu się wygadac

Po to tu jesteśmy. Czy teraz nie możecie iśc na swoje? Czy za dużo by was to kosztowało? Nie tylko finansowo ale zdrowia pewnie też :/
Wiem co czujesz, bo my mieszkamy z teściową. I choć super z niej kobieta bo ma swoje życie, nie wtrąca sie, osobno sobie gotuje. To drażni mnie bo straszny z niej flejtuch. tzn. bardzo dba o siebie maseczki, odchudzanie, masaże itp a ma już 60 lat. Ale kompletnie nie dba o otoczenie - u siebie ma syf. Na podłodze tylko kupska brakuje. Wybiórczo myje ręce po wyjściu z toalety! Nawet po dwójce. Pali w toalecie a prosiłam miliony razy by tam nie paliła. W łazience też. A potem mi ręczniki walą fajami. Prosić, mówić - nie dociera. Zawsze przytakuje, a robi swoje. Niereformowalna jest. W ogóle nie sprząta w domu a syfi najwięcej. Tylko ja praktycznie sprzątam. Ciągle na nią narzekam mojemu chłopu. Kiedyś się denerwował na mnie ale zrozumiał. I mówi , że muszę to olać. Bo ona na pewno się nie zmieni. Starych drzew się nie przesadza. I będzie to robiła nieumyślnie. Albo musimy się wyprowadzić. Czasem się nie złoszczę a czasem tak. Takie okresy. A tak to się nie ma co jej czepiać. Jak może stara się mi schodzić z drogi. Choć się lubimy, poplotkujemy chwilę.
 
Za dużo w to wszystko wlozylismy pieniędzy i serca. Zalujemy, bo kupiliśmy dom bratu męża (inaczej mieszkał by z nami ma 33l). Mogliśmy kupić dom rodzica. Kochana teść używał mojej szczoteczki do zębów! My nawet w nocy nie mamy 100% prywatności. Teściowa bardzo lubię no ale czasami wychodzą różnice pokoleniowe. Teścia za to nie lubi nikt. Gośce do nas nie przyjeżdżają. Bo z nim się nie da rozmawiać. Gdyby mniej dawali za otrucie to bym się poświęciła:D
 
Mamamm a ponazekaj sobie, jak ci ulzy to my chetnie wysluchamy :) widzisz moja tesciowa ma 54 lata i jest naprawde fajna kobietka. Nidgy nie odmowila mi zadnej pomocy, ale mieszkac bysmy razem nie mogly. Mieszkalismy u nich 2 miechy jak u nas remonty byly i naprawde ostatnimi silami trzymalam jezor za zebami zeby nie popsuc naszych realcji. Takze jest super jak widujemy sie nawet codziennie ale tylko na kawce :D
Natomiast mysle, ze jest tak jak mowisz przyzwyczaili sie, ze sprzatasz, jestes, placisz i moze im sie teraz krzywda wydawac, ze jednak bedziesz "na swoim". Nie wiem ja to sie ciesze, ze w uk dzieci sie szybko usamodzielniaja :D i obym kiedys byla dobra tesciowa :D
MalaZosia ty to pomiescisz te wszystkie ubranka?? :D dopiero listopad a ty juz masz tyle nakupowane :D
Ide czytac bajki bo mnie mlody wola :)
 
Lolcia przecież to malutkie jest :) Włożę do woreczka i na razie w schowku będę przechowywać. I pewnie co jakiś czas oglądać znowu :))))

mamamm - to rzeczywiście "niezły" ten teściu. Teściowa cudzego nie ruszy. Czasem "pożycza" cebulę, ziemniaki czy jajka. Ale zawsze pyta. No chyba, że mnie nie ma ale zaraz odkupuje. Ona jest na prawdę spoko, pod każdym względem z wyjątkiem zachowania czystości. Choć nie powiem bo ją trochę "wychowałam". I gary nasze zmyje! (choć jej o to nie proszę a nawet mówię że nie trzeba) i czasem zamiecie podłogę. Choć tyle :) I czasem nawet toaletę umyje. Ona jest cicha i jakby jej nie było. Czasami nocuje u swojego faceta to mamy wolną chatę. Kiedyś co weekend jej nie było, teraz od miesiąca nie była u niego na noc, za to on co drugi dzień u nas nocuje. To też mnie trochę wpienia, choć facet też cichy i jakby go nie było. Siedzą u teściowej w pokoju i wychodzą tylko do toalety czy teściowa czasem do kuchni. A ten kolo fajny ale tez z higieną na bakier (nie myje w ogóle rąk po wyjściu z toalety - nawet po kupie! fuj) a potem spożywa tymi brudnymi rękoma posiłek. Bleee. Dlatego też ja od mojej teściowej rzadko biorę jakieś jedzenie (jak częstuje). Jeszcze zupę. Ale jakieś sałatki średnio. Bo nie mam pewności czy umyła ręce przed jej przygotowaniem. Skoro po kiblu myje je wybiórczo.
 
MalaZosia wiem, ze malutki smieje sie tylko bo wychaczasz okazje za okazja :)
Ja zabieram sie za szukanie rogala :D moze znajde cos po cenie :D
 
MalaZosia - super, ze u ciebie wszystko ok po wizycie, ja też mam nadżerkę ale lekarka powiedziała, że mogła się zrobić w ciąży :) Mam pytanko - Ty jesteś na zwolnieniu? Bo już nie pamiętam czy pisałaś coś o tym... ja jak pójdę na zwolnienie to rano będę z Michałem bo na na popołudnie do szkoły, zaprowadzę go i potem mąż po niego pojedzie... więc moje wolne to będzie tylko 3-4h :)


mamamm - a zamiast kupować bratu meża domu nie lepiej było samemu się tam przenieść?

moja Teściowa przyjeżdża codziennie do nas z Warszawy (30km) i jest z Michałem rano, potem odprowadza go do szkoły i jedzie do domu (więc nie mogę narzekać), ale jest też tak "kochana" że przywozi swój papier toaletowy i chusteczki (w dużym pokoju leży paczka chusteczek wyjętych z opakowania aby można było szybko wziąć jak będzie trzeba - najpierw jak podkładała swoje to mój mąż powiedział, żeby nie przywoziła swoich bo nasze są miękkie (z Rossmana z balsamem - polecam, odkąd ich używamy nie ma problemu z zaczerwienionym nosem przy katarze) ostatnio jak układałam te chusteczki na kupkę bo się rozsypały to okazało się, ze teraz też dokłada - na szczęście miękkie tylko widać bo mają inny wzorek) eeeehhhhhhhhhh :wściekła/y:


:-)
my zaraz wychodzimy z pracy bo zmieniają nam serwery ale chyba będę musiała przyjechać na testy wieczorem i jutro do południa :) ale przyjnajmniej w poniedziałek nie będę musiała brać urlopu aby jechać na ECHO tylko po prostu wyjdę sobie po 2h :)
 
reklama
Alkmena - Mam przerwę, coś jakby urlop. Czekamy teraz na kolejne zlecenie z archiwizacji.

Przyszło te 27 sztuk i takie mam mieszane uczucia. Część spoko, część sprana ale cała i sprawna w sensie zapięć. Ale takie jakieś bez wyrazu. No zgadza się ze zdjęciami. Ale w porównaniu z tymi co wczoraj przyszły - takie soczyste i w super stanie - to te wypadają blado. No i połowa z nich jest na 56 a połowa na 62-68. Spodziewałam się, że więcej będzie na 62. No ale trudno. Grosze kosztowało, więc nie będę załamywać rąk. Na razie wrzuciłam do większej reklamówki i schowałam do szafy. Nie wiem czy to teraz już prać a później jeszcze raz. W sobotę popiorę może.

mamamm- no właśnie, przecież mogliście dla siebie kupić ten dom a to brat mógł mieszkać z rodzicami. W końcu to Wy tu decydowaliście, bo to Wy kupowaliście.
 
Do góry