reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pogaduchy czerwcówek

reklama
missiiss, Archea koga - ja zaliczyłam budowę domku z piernika w zeszłym roku, do tego pierniczki... jak zaczynam robić to końca nie ma, mój syn je uwielbia :-D 5 razy robiliśmy rok temu

matylda - łóżeczko mamy po starszym, RADEK II, z szufladą, drewniane - wystarczyło w zupełności
Sosnowiczanka - wczoraj dostałam 2kg ogórków kiszonych - chyba dziś zrobię ogórkową :tak:

lukrecja - trzymam kciuki
 
Hej dziewczyny szybkie pytanie na pocieszenie: któras miala utrzymujące sie plamienie? U mnie już ponad 9 dni, duphaston mi sie skończył a wizyta dopiero w piątek. Lekarka która miała wolny termin poprzednio powiedziala ze nic nie widać, nie wiadomo skad krwawienie itd. Nie bylo widac poprzednio jeszcze zarodka, sam pecherzyk. Dzisiaj mam dół ;-(
Ja plamię od 4 tyg. No, teraz już prawie przestałam. U mnie był krwiaczek. Z tego co wiem duphaston powinno się brac caly czas i nie przerywac. Mozesz sie udac na IP powiedziec,ze masz plamienia i dadzą ci leki albo lekarz rodzinny wypisze recepte
 
Co do plamień to faktycznie w naszej grupie to plaga, duphaston i luteinę powinnyśmy już w gratisie dostawać haha ;)
Moja kumpelka do 6 miesiąca łykała dupka, inne do 4-5, także jeszcze trochę się tych tabletek najemy.

Ja też kocham pierniczki, dobrze, że o nich piszecie, bo trzeba już powoli brać się do roboty! ;) ale fajnie. Będziemy miały już piękne brzusie na wigilię... i może któryś Bąbel kopnie jak mu pierogi zasmakują ;) cudownie.

Dzwoniłam do kadrowej i umowę mam do dnia porodu, natomiast co do decyzji czy w ogóle podpiszą ze mną kolejną umowę - mam dzwonić w piątek. No w takie cuda to nie wierzę.

Chata na błysk - uwielbiam to ;) biorę się za muffiny marchewkowe, bo jutro mam nalot gości. O 10 pierwsza tura o 16 kolejna, haha ;) pewnie padnę jak kafka wieczorem.

Co do wycięcia blizny po cc. Powiem Wam, że moja mamuśka rodziła 25 lat temu i zszyli ją jak kaczkę, dosłownie, paskudna blizna od pępka do małej. A teraz jak miała operację na jelita to jej wycieli poprzednią bliznę (tą po cc) i zszyli na nowo. Brzusio piękny, mimo że szramę ma długą, to jest cieniutka i naprawdę piękna ;)

Ja już zrezygnowałam ze staników, bo został mi 1 i to na styk, więc mam go tylko na wyjścia haha ;) na razie nie czuję się jeszcze na siłach żeby chodzić po sklepach, w sumie to nawet nie mogę.

Martyna - 1oo lat! ;))
 
Kochane nie nadrobiłam bo chciałam Wam na szybko napisać - weszłam z panią na ścieżkę wojenną! Z pani winy.

Poszłam z nią pogadać (o czym napisałam jej w dzienniczku) od razu z ryjem wyskoczyła, że nie ma dla mnie czasu! Powiedziałam, że chciałam chwilę porozmawiać i poczekam a nie będzie mnie dziś na konsultacjach. To ona, że musi dzieci odprowadzić a poza tym ma swoje życie i nie ma czasu. Po czym zaczęła nadawać na Piotrka jaki to on dziś był niedobry, nieusłuchany i w ogóle tragedia. Mówiła z wątem i nie dała mi w ogóle dojść do słowa. Zapytałam tylko co zrobiła by zapobiec niewłaściwemu zachowaniu syna - to powiedziała, że tłumaczyła mu kilka razy że jest juz uczniem i sie powinien zachowywać. Pozwalała mu stawać podczas lekcji na ławce czy krześle! (szok) by nie ograniczać jego swobody ruchów bo on tak się ciągle wierci. Zapytałam jaką karę mu daje za złe zachowanie. To wczoraj był w kącie. Cały czas narzekała na niego. Przywołała wczorajszą sytuację z tym kolegą. zapytałam czy widziała ja od poczatku. Zawiesiła sie i stwierdziła, że tak. Ale to oczywiście Piotrek uderzył kolegę i w ogóle nie reagowali na panią a przecież wiedzą, że maja do pani przyjsć. Powiedziałam, że syn był pare razy i pani nic nie zrobiła, więc nie przychodzi. Pani z ryjem zaprotestowała, że ona zawsze wysłucha dzieci i bla bla bla. W końcu się wcięłam, bo ona ciagle gadała i moje pytania były wcięciem się, bo widać było, że chciała odwalic swoje żale i miec w dupie to co mam do powiedzenia. Powiedziałam, że syn nie chce chodzić do szkoły bo pani go o wszystko oskarża i obwinia. Wczoraj to kolega zaczął anie Piotrek i to jemu wierzę! Próbowała zaprzeczyć ale tym razem ja nie dałam jej sobie przerwać. Że syn się skarży, że wogóle go nie chwali. Oczywiście ona chwali dzieci, więc ja jej na to, że chyba tylko nie mojego syna. Że ciagłe nagany przy braku pochwał nie działają motywująco. Niestety wcięła sie i po chamsku powiedziała, że nie ma czasu na dyskusje ze mną i zaprasza na konsultacje i sobie poszła. Co za szmacisko. Nie ide na konsultacje i wszelkie uwagi będe olewać. A niech spróbuje wyzywac sie na moim synu - pożałuje.
Podsumowując: pani zachowała sie niekulturalnie i po chamsku, jest kompletnie nieporadna, pozwoliła sobie wejść na głowę, nie ma żadnych zasad, ani skutecznych kar. Wiele rzeczy nie zdołałam powiedzieć ale widze, że sensu nie ma na razie. Powinnam iść do dyrektora i naskarżyc na jej postawę i brak umiejętności postępowania z trudniejszymi dziećmi. Ale na razie poczekam jak się sytuacja rozwinie.


zaraz nadrobię ale wściekła jestem, że Wam mówię. Szłam z dobrymi intencjami, ale może tak miało byc.
 
Ostatnia edycja:
Dzięki dziewczyny za wsparcie. Dziadków mam daleko, bo 350 km ode mnie Moja mama mieszka za granicą, więc nie mam nikogo na już. Postanowiłam z moim M, że jak powtórzy się plamienie to ściągniemy jego mamę do pomocy. Na razie byłam z córą na spacerze i nie p[lamię. Oszczędzam się ile wlezie. Mam umowę z moją córą, że bawię się z nią na leżąco :)
MyszkaJoasia - ja miałam brązowy śluz z nitkami krwi.

Oj rzeczywiście dużo tutaj plamiących. A znacie przyczynę? Bo mi nic nie powiedzieli. Domyślam się, ze krwiaka żadnego nie mam.

Co do łożeczek - to mam jeszcze drewniane, ale na wyjazdach używam właśnie takiego turystycznego z obniżaną podłogą i przewijakiem nakładanym. Uważam, ze super sprawa. Dziecko może się rzucać w nocy i nie ma żadnego siniaka. Tylko ja jestem trochę niska i na dolnym poziomie ciężko mi się odkładało dziecko :(
 
Cześć dziewczyny, witam się po południowo :) Strasznie dużo piszecie i po dłuższej nieobecności ciężko jest nadrobić :-p

niobe to teraz masz czas wolny zarezerowany na puzzle- fajnie, też bardzo lubię układać.
Nati_80 trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze.
misiss wspomniałaś, że miałyście brzuszkowe spotkania. My "dziewczyny ze śląska" pierwszy raz spotkałyśmy się w Chorzowie na darmowym USG 4D i od tamtej pory cały czas spotykamy się :-) Jest nas 5 i fajnie to wygląda jak dzieciaczki w jednym wieku bawią się razem.
nemi witaj i gratuluję bobaska. Ja też mało chodziłam na L4 przez 7 lat byłam tylko raz i to na 5 dni, więc jak po tygodniu przyniosłam kolejne L4 to kierownik bez zaglądania co tam jest napisane od razu wiedział, że to ciąża.

Jeśli chodzi o biust to ja od razu powiedziałam mężowi, że jak skończę karmić to zrobię sobie operację bo nie mogę patrzeć na to co zostało po ostatnim karmieniu. Przed ciążą piękny jędrny biust a teraz nawet w lustro nie patrzę bo płakać mi się chce- sama skóra wisi:-(.
matylda ja ma podobne do tego ŁÓŻECZKO DZIECIĘCE DREWNIANE SARA+SZUFLADA+PKG HIT (4682510572) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje.
 
reklama
Mala Zosia ja bym nie czekała co będzie a poszłabym do dyrektora jaki ona daje przykład skacząc tak z pyskiem jak do dorosłego nie ma szacunku to co dopiero do dzieci osobiście bym jej chyba w gębę przywalila :/
 
Do góry