O kurcze, to masz nieciekawie z ta praca meza...Ja bym zwariowala bo sama nie umiem spac, jak meza nie ma to cala noc nie spie.
Chyba pojedzie pociagiem po ta kotke, a to od nas jakies 8 godzin. Mamy plan, ze ja tylko wezmie i od razu wraca, boje sie go puscic samochodem, bo Bruno nie jest odporny na dlugie podroze, zaraz przysypia Najlepiej jakby nam ta babka ta kotke pociagiem wyslala do Bregenz, ale pewnie sie nie zgodzi na taki uklad...
A gdzie Twoj mezus jezdzi?
Chyba pojedzie pociagiem po ta kotke, a to od nas jakies 8 godzin. Mamy plan, ze ja tylko wezmie i od razu wraca, boje sie go puscic samochodem, bo Bruno nie jest odporny na dlugie podroze, zaraz przysypia Najlepiej jakby nam ta babka ta kotke pociagiem wyslala do Bregenz, ale pewnie sie nie zgodzi na taki uklad...
A gdzie Twoj mezus jezdzi?