reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Pielęgnacja i zdrowie naszych maluszków

Oj wpółczuje Wronka i tobie i dziecku bo przy zapaleniu ucha to z dzieciem masakra totalna... jaki macie antybiotyk? My od razu zastrzyki dostaliśmy przy zapaleniu ucha
Aga mamy CECLOR...w lipcu tez go mielismy...jest o tyle fajny,ze ma smak truskawkowy i nie mam problemu z podaniem go bo Borys uwielbia;-)
Wronka współczuje :(

Kurde skąd się właściwie te zap ucha biorą ?
U mnie nie przypominam sobie żeby wogóle w rodzinie ktoś miał , ja nie miałam nigdy , mąz też , dzieciaki też nie

Aniam ja tez nie mialam, mój brat nie mial. Mój T podobno miał jak był mały. Weronika miała ale jako 5 latka lekkie zapalenie ucha, a Borys juz drugi raz, na szczęście teraz bezbolesne i w zasadzie przez przypadek wykryłam bo w czwartek miał temperature i byl niespokojny, ale mial 37,7, a poniewaz dziasla spuchniete i slini sie na potege, do tego pcha raczki do buźki to zwaliłam to na zęby. Podałam nurofen i wszystko przeszło. W piatek nie miał temperatury i byl wesoły , ale zauważylismy ,ze ma dziwnie brudne uszko, takie całe oblepione jakby mu coś wyciekło, wiec od razu go zarejestrowaliśmy do laryngologa zeby sprawdzic, skoro on taki wrazliwy. No i sie okazało ,ze jednak ostre zapalenie ucha. Lekarz stwierdził ,ze Wercia mu "sprzedaje" bakterie z przedszkola i dlatego on tak łapie.
 
reklama
U nas przed samymi urodzinkami jest kolejny zabek do kolekcji.
Wyszla prawa czworka. I cale szczescie, ze wyszla, bo dziasla juz dlugo opuchniete, a ostatnio mialam wrazenie, ze juz sa na granicy eksplozji!
Opuchniecie przy wychodzeniu jedynek czy dwojek to pikus w porownaniu z wielkoscia dziasla przed wybiciem czworki.
Teraz czekamy na lewa strone, bo tam tez juz masakra.

Pozatym obok tego czubka bialego zabka jest takie czerwone, jakby krwiaczek. Ktorys dzodziol tak mial? Czy mam sie denerwowac??
 
Wronka biedak oby szybko przeszło , bo kurde jak nie raz słyszę te teksty żeby dzieciom uszy zasłaniac nawet latem bo zap ucha , a z tego co piszesz to jakieś bakteryjne paskudztwo .
U nas narazie mało sprzedaje Szymek bo tam mało dzieci , w sumie dobrze może się lepiej z tymi bakteriami oswoi przez to że jest teraz w tej mniejszej grupie .

lekarka mi mówiła o szczepionce na odporność rybomunyl czy jakoś tak że czesto rodzice dają dzieciom idącym do przedszkola . słyszał ktoś o tym ?
Bo jakoś dla mnie bez sensu podawanie jak nie wiem czy będzie dziecko tak naprawdę chorowało . To jakby podawać antybiotyk zdrowemu bo może się rozchoruje
Przyjaciółka moja to dawała córce ale dlatego że ona bardzo chorowała i przez to pół roku było bez zadnej choroby a teraz mało choruje .
 
Aniam...przewianie nie ma nic wspolnego z zapaleniem ucha. zapalenie ucha ma sie od kataru, tak sie zawsze zaczyna. Co do ribomunylu, ja podawałm Weronice, ale nie wiem czy jest lepiej (bo jest) po nim, czy poprostu swoje juz wychorowała w pierwszym roku przedszkolnym;-). Teraz jak choruje to w miare szybko jej przechodzi i w większosci pomagają syropki.
 
Katik u nas dzien przed wykluciem pierwszego zabka w tym miejscu pojawil sie maly krwiaczek, cos jakby malenki siniak i czerwono-fioletowym zabarwieniu...nastepnego dnia byl juz tam zab...Moze u Poli to poprostu slad na dziaselku ze wyszedl zabek
 
Aniam...przewianie nie ma nic wspolnego z zapaleniem ucha. zapalenie ucha ma sie od kataru, tak sie zawsze zaczyna. Co do ribomunylu, ja podawałm Weronice, ale nie wiem czy jest lepiej (bo jest) po nim, czy poprostu swoje juz wychorowała w pierwszym roku przedszkolnym;-). Teraz jak choruje to w miare szybko jej przechodzi i w większosci pomagają syropki.

Podobno na niektóre dzieci działa na inne nie , ale ja sobie podaruje podawanie przed faktem , jakby się okazało że choruje to potem najwyżej skorzystam . No własnie he he a dużo ludzi sądzi że dzieć to musi mieć czape nawet jak jest upał ( zakryte uszy ) na mnie patrzyli jak na dziwaka że Ola całe lato bez czapy była - a taka malutka he he
 
Nie przejmuj sie...moja mama mnie obwiniala ze Borys w lipcu mial zapalenie ucha bo mu czapki nie ubrałam, byl wózku, upał jak cholera, ale nie przemówisz, tak samo moja babcia, to nic ,że tłumacze im ze nie ja sobie to wymysliłam a lekarze mówia o tym...
 
Nie przejmuj sie...moja mama mnie obwiniala ze Borys w lipcu mial zapalenie ucha bo mu czapki nie ubrałam, byl wózku, upał jak cholera, ale nie przemówisz, tak samo moja babcia, to nic ,że tłumacze im ze nie ja sobie to wymysliłam a lekarze mówia o tym...

Wronka ja mam w nosie gadanie , SZymek od zawsze jak jest 10 na plusie i nie ma wiatru to już gania bez czapki .
Bo niby dlaczego ma ją nosić , latem to jakaś od słońca .
Ale mam sąsiadkę co jej synek ( w wieku SZymka ) nawet w upał w czapce uszance łazi :)
 
Katik u nas przy górnej lewej jedynce był krwiaczek który zniknął jak tylko ząb się przebił.

Aniam, Wronka Natalka też całe lato bez czapki tylko jak było duże słońce to zakładałam kapelusik albo husteczkę i nic jej nie było dopiero od stycznia zaczęła mi chorować
W poniedziałek wybierzemy się na kontrol do laryngologa żeby zobaczyć czy jest lepiej oby było!
 
reklama
No niestety starym sie nie wytlumaczy...

Moi maja jazde pod tytulem: dziecko jeszcze nie chodzi, a ty w jej wieku to juz biegalas. A ch... mnie obchodzi co ja w wieku Kostki robilam. Maja teorie, ze mala nie chodzi, bo jej butow nie zakladam, a jakby miala, to czulaby sie pewniej i juz by biegala...
No i teraz maja kolejny argument w sprawie obuwniczej. Mianowicie, poza tym, ze Kostka sama nie stoi, nie wspominajac o chodzeniu, uwielbia lazic za raczki i przy meblach. Niestety stawia stopki caly czas "na baletnice". Jedna stopka juz sie powoli ustawia we wlasciwej pozycji, choc jeszcze daleko jej od idealu, a druga caly czas pozostaje w tyle. Wczoraj byla akcja bucik, bo przeciez jak sie buty zalozy, to stopy beda MUSIALY byc prosto.
Oczywiscie jak im tlumacze, ze dziecku trzeba ustawienie stopek korygowac za kazdym razem gdy zle postawi, to kiwaja glowa a robia swoje. Noz qrwa mac, czy ja jestem jaka kretynka? No to sie wkurzylam, wydrukowalam jakis artykul na ten temat i dalam do przeczytania. Artykul napisany przez lekarza. Oczywiscie lezy nietkniety na stole, bo chyba ten doktorek to jakis debil i ostatni nieuk, ktory dyplom na Rozyckiego kupil...
 
Do góry