o tym miodzie to pierwsze slysze, strasznie to brzmi.
ja juz nie wiem co z moim bablem robic, bo prawie co noc budzi sie z placzem, krzykiem nawet i nie da sie go uspokoic. Dzis ponad godzine sie meczylismy, bo co zasnal, to sie za minute znowu zanosil placzem. nic nie pomaga, ani smoczek, ani butelka, ani piers, przytulenie, noszenie - nic. Juz mi sie pomysly koncza, a jest coraz gorzej. Znowu zaczal z nami spac, bo myslalam ze moze to pomoze, ale niestety nie. Macie jakies pomysly?
ja juz nie wiem co z moim bablem robic, bo prawie co noc budzi sie z placzem, krzykiem nawet i nie da sie go uspokoic. Dzis ponad godzine sie meczylismy, bo co zasnal, to sie za minute znowu zanosil placzem. nic nie pomaga, ani smoczek, ani butelka, ani piers, przytulenie, noszenie - nic. Juz mi sie pomysly koncza, a jest coraz gorzej. Znowu zaczal z nami spac, bo myslalam ze moze to pomoze, ale niestety nie. Macie jakies pomysly?