reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październikowe mamy 2022

@JM* Mi się może raz zdarzyło, że w jakimś labie pani na zleceniu dała dopisek "ciąża" i na wydruku było to uwzględnione w normie, chyba nawet nie było to w Diagnostyce. Jak miesiąc temu wyszły mi ddimery 700, to lab do mnie dzwonil, że muszę zgłosić się do lekarza, bo wynik jest przekroczony (podziękowałam za informację, powiedziałam, że jestem w ciąży i że mam niedługo wizytę). W tym tygodniu mam już 900 i nie dzwonil nikt. To jest kolejne badanie, które w ciąży ma inne normy - gdy mój kolega z pracy miał wynik 1000 to w trybie pilnym wsadzili go do poradni i zrobili multum badań, zlecili leki. Także po prostu trzeba trzymać się najsluszniejszej zasady, że wyniki interpretuje lekarz.
 
reklama
@JM* Mi się może raz zdarzyło, że w jakimś labie pani na zleceniu dała dopisek "ciąża" i na wydruku było to uwzględnione w normie, chyba nawet nie było to w Diagnostyce. Jak miesiąc temu wyszły mi ddimery 700, to lab do mnie dzwonil, że muszę zgłosić się do lekarza, bo wynik jest przekroczony (podziękowałam za informację, powiedziałam, że jestem w ciąży i że mam niedługo wizytę). W tym tygodniu mam już 900 i nie dzwonil nikt. To jest kolejne badanie, które w ciąży ma inne normy - gdy mój kolega z pracy miał wynik 1000 to w trybie pilnym wsadzili go do poradni i zrobili multum badań, zlecili leki. Także po prostu trzeba trzymać się najsluszniejszej zasady, że wyniki interpretuje lekarz.
Dużo badań robisz i się znasz ja po takiej przerwie czuje się jak świeżak hehe
 
U mnie nie było żadnych objawów, a cukrzyca ciążowa zdiagnozowana w 11 tygodniu ciąży. U mnie w rodzinie jeden przypadek cukrzycy typu 2 (babcia), ale krzywa miałam robiona wcześniej bo na czczo miałam wynik 95.
Wszystkie objawy, o jakich czytałam to również objawy ciąży🙂 I tak samo jak ciążowe mogą się pojawić, a nie muszą, stąd to badanie🙂
 
Ja mam załamkę. Walczę z tym zapaleniem zatok i niestety jest coraz gorzej. A lekarzom nie mozna wierzyć. Przepisał mi internista steryd Pronasal, zapewniał, że jest bezpieczny w ciąży. Brałam go dwa dni, ale zaczęłam czytać w necie o tym leku i okazuję się, że jednak nie jest do końca bezpieczny. Jest ryzyko spowodowania nadczynności kory nadnerczy u dziecka.... skonsultowalam z moim prowadzącym ciążę. Odpisał, że lek jest dopuszczony w ciąży, ale lepiej go nie stosować jeśli nie jest niezbędny. Teraz nie wiem co robic, bo czuję się coraz gorzej, katar coraz bardziej żółto zielony i głowa rozsadza. Nie wiem czy odstawić i leczyć sie tylko czosnkiem, inhalacjami i płukaniem zatok . Czy dalej stosować. Boję się, że jak odstawię to się antybiotykami skończy. Zatoki to moja pięta Achillesowa. W dorosłym życiu tylko kilka razy brałam antybiotyk i zawsze to były zatoki.
 
Ja mam załamkę. Walczę z tym zapaleniem zatok i niestety jest coraz gorzej. A lekarzom nie mozna wierzyć. Przepisał mi internista steryd Pronasal, zapewniał, że jest bezpieczny w ciąży. Brałam go dwa dni, ale zaczęłam czytać w necie o tym leku i okazuję się, że jednak nie jest do końca bezpieczny. Jest ryzyko spowodowania nadczynności kory nadnerczy u dziecka.... skonsultowalam z moim prowadzącym ciążę. Odpisał, że lek jest dopuszczony w ciąży, ale lepiej go nie stosować jeśli nie jest niezbędny. Teraz nie wiem co robic, bo czuję się coraz gorzej, katar coraz bardziej żółto zielony i głowa rozsadza. Nie wiem czy odstawić i leczyć sie tylko czosnkiem, inhalacjami i płukaniem zatok . Czy dalej stosować. Boję się, że jak odstawię to się antybiotykami skończy. Zatoki to moja pięta Achillesowa. W dorosłym życiu tylko kilka razy brałam antybiotyk i zawsze to były zatoki.
Ja mam to szczęście, że u mnie w sumie leki, w tym antybiotyki, na zatoki nie działają. Mi życie ratuje płukanie. Jeśli tak długo się z tym męczysz to pewnie skończy się antybiotykiem. Chyba musisz rozważyć mniejsze zło. Jak długo masz to stosować? Jak już zaczęłaś a masz na kilka dni, to może warto kontynuować? Dłuższy stan zapalny też dobry nie jest..
 
Ja mam to szczęście, że u mnie w sumie leki, w tym antybiotyki, na zatoki nie działają. Mi życie ratuje płukanie. Jeśli tak długo się z tym męczysz to pewnie skończy się antybiotykiem. Chyba musisz rozważyć mniejsze zło. Jak długo masz to stosować? Jak już zaczęłaś a masz na kilka dni, to może warto kontynuować? Dłuższy stan zapalny też dobry nie jest..
Kazał stosować 10 dni. Na razie brałam to od poniedziałku wieczór do wczoraj. Chyba odstawię i przestawię się tylko na płukanie... bo inaczej będę mieć nerwy że na pewno coś będzie nie tak z dzieckiem.
 
Ja mam załamkę. Walczę z tym zapaleniem zatok i niestety jest coraz gorzej. A lekarzom nie mozna wierzyć. Przepisał mi internista steryd Pronasal, zapewniał, że jest bezpieczny w ciąży. Brałam go dwa dni, ale zaczęłam czytać w necie o tym leku i okazuję się, że jednak nie jest do końca bezpieczny. Jest ryzyko spowodowania nadczynności kory nadnerczy u dziecka.... skonsultowalam z moim prowadzącym ciążę. Odpisał, że lek jest dopuszczony w ciąży, ale lepiej go nie stosować jeśli nie jest niezbędny. Teraz nie wiem co robic, bo czuję się coraz gorzej, katar coraz bardziej żółto zielony i głowa rozsadza. Nie wiem czy odstawić i leczyć sie tylko czosnkiem, inhalacjami i płukaniem zatok . Czy dalej stosować. Boję się, że jak odstawię to się antybiotykami skończy. Zatoki to moja pięta Achillesowa. W dorosłym życiu tylko kilka razy brałam antybiotyk i zawsze to były zatoki.
Ale nie bój się antybiotyku, wiele kobiet w ciąży go stosuje, ja kiedyś usłyszałam od lekarza, że gorszy jest długotrwały stan zapalny...
Ja się tak cieszyłam, że nie choruje w ciąży, to dopadł mnie taki katar, że chyba nigdy w życiu takiego nie miałam.... sama woda, kocham, oczy pieką... gdyby nie go że mąż ma to samo, a w zasadzie miał to byłabym pewna że to alergia 🙉
 
Ale nie bój się antybiotyku, wiele kobiet w ciąży go stosuje, ja kiedyś usłyszałam od lekarza, że gorszy jest długotrwały stan zapalny...
Ja się tak cieszyłam, że nie choruje w ciąży, to dopadł mnie taki katar, że chyba nigdy w życiu takiego nie miałam.... sama woda, kocham, oczy pieką... gdyby nie go że mąż ma to samo, a w zasadzie miał to byłabym pewna że to alergia 🙉
No u mnie katarem się to zaczęło, trwał gdzieś od 3 miesiąca non stop. GInekolog mówił, że to normalne w ciąży - coś tam ma wpływ na śluzówkę nosa. Niestety przeszło to w poważniejszy stan zapalenia zatok. Trochę przez moją głupotę. W pracy organizuje eventy, targi pracy itd. Mogłam tego trochę odpuścić...
 
reklama
Kazał stosować 10 dni. Na razie brałam to od poniedziałku wieczór do wczoraj. Chyba odstawię i przestawię się tylko na płukanie... bo inaczej będę mieć nerwy że na pewno coś będzie nie tak z dzieckiem.
U mnie płukanie dziala cuda, ale też nie od razu... w sumie przed ciążą działalo tylko płukanie, bo cała reszta w tym antybiotyki, działala tylko w trakcie brania🤦🏻‍♂️ Sinupret znasz? Czytałam ostatnio, że w ciąży dozwolony. Drogi, ale też przez pierwsze lata męki zatokowej mi wystarczał🙂
 
Do góry