Ojeju, ale super
To musiało być piękne
Ja swojemu powiedziałam odrazu z rana budząc go, bo wychodziłam do pracy. Nie wytrzymałabym żeby chować to dla siebie. Teściom powiedzieliśmy po tygodniu bo on by nie wytrzymał a jesteśmy blisko, mojej mamie przy okazji parę dni później, a tacie i siostrze którzy są za granicą znów po paru dniach. Ja tak czy siak musiałam wcześnie powiedzieć i by wszyscy wiedzieli bo już jestem na zwolnieniu. Ja jestem u was na październikowych tak jedną nogą, a trochę na wrześniowych bo wg OM 30.09,ale mówił że może być o 2 dni młodsza, a nast usg za 1,5tyg i może wtedy coś dokładniej się dowiem. A mam wrażenie że jednak mi trochę bliżej do was, bo na wrześniowych to o wózkach już rozmawiają, o połówkowych i wiecznych wymiotach i nudnościach, a dla mnie to brzmi jak daleeeeka przyszłość, bo też jestem po jednej stracie i na razie nadal podchodzę z dystansem. Nie wiem co mnie czeka na kolejnym usg, zwłaszcza że brak objawów i wcale nie czuję się jak w ciąży.