reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2021

Ja tez nowiciuszka, albo raczej bylam... :(
Martie sie od wczoraj. Zrobilam wczoraj wieczor test, był negatywny. Dzis rano powtorzylam test i tez negatywny... Gdzie 3 dni temu (czyli w dzien spodziewanej miesiączki) zrobilam 3 testy i na kazym byly 2 kreski. Nie mam krwawien, plamień. Boli mnie podbrzusze jak na okres. Ale czemu teraz juz mi nie pokazuje 2 kresek? Ktoras miala tak, i skonczylo sie pozytywnie? Caly ranek przeryczalam 🥺 jutro ide na bete ale do jutra to jeszcze wieczność... 😢Jestem 5 dni po @ więc to poczatek dopiero...
Dziewczyny, trzymam kciuki, żeby wszystko było okej ❤️❤️❤️
U mnie też dziś załamka. Odebrałam wyniki badań krwi. Ostatnią ciążę straciłam prawdopodobnie przez komórki NK na poziomie 18 %. Miałam je zbić kroplówkami. Dziś przyszły wyniki. Teraz mam 32 %. Powinno być w ciąży do 10 %. Mam poczucie że nie mam szans utrzymać tej ciąży. I co mi po pięknej becie?
Jutro mam immunologa który ustawił mi leczenie a ginekolog przyspieszony na czwartek. Trzymajcie proszę kciuki żeby nie było za późno na zmianę leczenia i żeby mój zarodeczek to przetrwał [emoji173]
 
reklama
No moja praca wymaga dźwigania, zmiany zaczynam też często na 4 rano więc nie będę ukrywać się z ciąża zbyt długo bo maluch ważniejszy.. Na razie potwierdzona ciąża u gina. Nie mam zbytnio wyboru😁 wiadomo różnie może być ale staram się wierzyc że wszystko jest dobrze i rośnie nowe życie ❤️ 1 ciążę straciłam w 2018, biochemiczna.
Przykro mi z powodu Twojej straty... Trzymam kciuki zeby teraz wszystko przebieglo sprawnie, zdrowo i szczesliwie! :-)
Masz racje, w takiej sytuacji nie ma co ukrywac.
 
Ja w UK mieszkam i byłam na prywatnej wizycie dopiero ale umowie się z położna na wizytę (NFZ) i to będzie między 8-14 tyg dopiero. Ale nie wiem czy dopiero wtedy zakładają kartę 🤔
Tak wtedy założą karte i umowia cie na scan przeprowadzi wywiad ew sprawdzi bicie serca i pobierze mocz od ciebie dostaniesz tez różne próbki pakiety itp ogólnie przez okres ciazy można uzbierać sporo gadżetów pampersy torbę do wózka mate do przewijania próbki kremów
 
Nie wiem jak wy dziewczyny, ale zaczęło to do mnie docierać... Milion obaw, jestem przerażona :/
Jaaa [emoji85] najpierw starania, przeżywania czy się uda a po 2 kreskach o mój Boże co to będzie! xD
Ja dzisiaj 5+0. [emoji3]

dziewczyny jak jest np. 5+0 to mówicie, że jesteście w 5 tygodniu czy w 6 tygodniu?
Ja mówię 5ty :) nie ma co dodawać, nie spieszy mi się [emoji12]
Może innej firmy te testy? Zawsze z porannego moczu robiłaś? Jakoś musisz wytrzymać do jutra, oby wszystko było ok!

O kurczę, nie słyszałam o tym. Trzymam kciuki, dobrze że w miarę szybko masz te wizyty.

Dzięki [emoji8] i tak jestem dziwnie spokojna, po piątkowym szoku z każdym kolejnym dniem moje emocje się wyciszają, chyba to efekt tego że dalej do mnie nie dotarło :D
Dziewczyny a myslalyscie już o tym jak długo byście chciały pracować? Ja z jednej strony jak najdłużej, lubię moją pracę, ale jest niestety stresująca i nie chciałabym zaszkodzić maluszkowi. I sama nie wiem, chyba zostawię tą decyzję w rękach lekarza, o ile będzie w stanie tutaj zdecydować.
Mi się podejście zmieniło po pierwszej ciąży ;) nikt medalu nie daje za pracę do porodu [emoji12]
To jest jedyny czas w życiu który możesz poświęcić w 100% sobie
Ja jestem.na urlopie wychowawczym i pracuje na zlecenia. Jak tylko będę miała potwierdzona ciążę przechodzę na l4 [emoji1745]
Zapisałam się na 9 kwietnia na fundusz ....
Wcześniej prywatnie na 19 luty ;) do tej samej Pani doktor
Już się nie mogę doczekać. Zaczynam się niecierpliwic:p czy jest ktoś kto nie robi bety przed wizytą?
Jaaaa [emoji3577]
Dziewczyny a jak macie pęcherzyki to Wam założono kartę ciąży? Czy to dopiero jak będzie słychać serduszko?
Swoją drogą dziwię się że testy płytkowe pink mają takie kiepskie opinie, ja zrobiłam trzy naraz i wszystkie dobrze pokazały, może trafiłam na jakąś dobrą partię :D
U mnie zakładają dopiero jak serduszko zaczyna bić
 
Tak wtedy założą karte i umowia cie na scan przeprowadzi wywiad ew sprawdzi bicie serca i pobierze mocz od ciebie dostaniesz tez różne próbki pakiety itp ogólnie przez okres ciazy można uzbierać sporo gadżetów pampersy torbę do wózka mate do przewijania próbki kremów
O spoko wiedzieć 🖐️😁 dziś dzwoniłam do lekarza swojego żeby umówiła spotkanie z położna ale pogratulowala mi I że muszę sama znaleźć położna bo oni nie mają 👍👍33minuty na infolinii wisiałam w kolejce ! A rozmowa 30sekund🙄🙄nic nie podpowiedziała gdzie itp, radź sobie eh. Jutro zadzwonię bo znalazłam juz przychodnie
 
Jaaa [emoji85] najpierw starania, przeżywania czy się uda a po 2 kreskach o mój Boże co to będzie! xDJa mówię 5ty :) nie ma co dodawać, nie spieszy mi się [emoji12]Mi się podejście zmieniło po pierwszej ciąży ;) nikt medalu nie daje za pracę do porodu [emoji12]
To jest jedyny czas w życiu który możesz poświęcić w 100% sobie
Ja jestem.na urlopie wychowawczym i pracuje na zlecenia. Jak tylko będę miała potwierdzona ciążę przechodzę na l4 [emoji1745] Jaaaa [emoji3577] U mnie zakładają dopiero jak serduszko zaczyna bić
Dzieki za wartosciowe info! Hmm, moze faktycznie to L4 troche szybciej to nie jest zly pomysl ;-) tym bardziej jak walcze zeby nie zasnac przed kompem. Kusi mnie to, nie powiem, kusi! :-)
 
Dziewczyny a myslalyscie już o tym jak długo byście chciały pracować? Ja z jednej strony jak najdłużej, lubię moją pracę, ale jest niestety stresująca i nie chciałabym zaszkodzić maluszkowi. I sama nie wiem, chyba zostawię tą decyzję w rękach lekarza, o ile będzie w stanie tutaj zdecydować.
Też chcę pracować tak długo jak tylko będę mogła. Na pewno nie chcę iść od razu na L4. Nie chcę przyczyniać się do złego postrzegania młodych kobiet na rynku pracy przez pracodawców. Sama szukałam pracy po studiach, po ślubie i mimo posiadanych kompetencji, pracodawca woli zatrudnić młodego mężczyznę. Chciałabym również wrócić do pracy jak tylko będę mogła, a dziecku zapewnić opiekę w żłobku.
 
Też chcę pracować tak długo jak tylko będę mogła. Na pewno nie chcę iść od razu na L4. Nie chcę przyczyniać się do złego postrzegania młodych kobiet na rynku pracy przez pracodawców. Sama szukałam pracy po studiach, po ślubie i mimo posiadanych kompetencji, pracodawca woli zatrudnić młodego mężczyznę. Chciałabym również wrócić do pracy jak tylko będę mogła, a dziecku zapewnić opiekę w żłobku.
Ja tutaj jestem trochę rozdarta. Dość duzo czytam o rozwoju malych dzieci, rozwoju ich mozgu, nauce, socjalizacji, itd. Jakby ktos preferowal to moge polecic kilka naprawde dobrych wykladow, jak i ksiazek. I tutaj chcialabym nawiazac do tego zlobka - jesli nie ma innej mozliwosci, bo praca jest zagrozona, czy matka samotnie wychowuje dziecko to temat jest jasny, ale jesli mamy wybor to przede wszystkim (wg psychologow) warto obserwowac dziecko i poslac je do przedszkola gdy ono bedzie gotowe na proces socjalizacji. Tu akurat mowa o przedszkolu, o zlobku w sumie nic nie czytalam. Jak dziecko jest male, to te pierwsze lata sa dla niego mega istotne i ja patrze na to z tej perspektywy, dlatego myslalam zeby nawet po macierzynskim pracowac na 3/4 etatu. Zeby moc wiecej czasu z dzieckiem spedzac. Moze kobietki, ktore juz maja dzieci, mnie tu zaraz zrownaja z ziemia, ze to utopia :-D ale ja jestem takim typem osoby, ze musze przekonac sie na sobie.
I tutaj nie zrozumcie mnie zle - bardzo szanuje swoja prace, jestem inzynierem, wiec jest to typowo "meski swiat" i ciezko harowalam przez kilka lat - delegacje, nadgodziny, powroty do domu ok. 20tej (przy rozpoczeciu pracy o 8mej). I wiecie tamten etap byl spoko, ale ja juz tak dluzej nie chce. Teraz mam tryb rodzic i tak mi sie to wkrecilo, ze to jest dla mnie najwazniejsze :-) nie zrozum mnie zle, nie chce powiedziec, ze Twoja decyzja jest bledna, czasem jedynie warto zasiegnac wiedzy na temat rozwoju mozgu dzieciaczka zeby (jesli sytuacja pozwala) tak mu dawkowac nowe sytuacje zeby pozwolilo to na jego zrownowazony rozwoj.
 
Mi wychodziły testy owu negatywne także u mnie się to nie sprawdziło a robiłam z ciekawości 2 razy w 4tc i 5tc
Co do testów owulacyjnych to mnie wpędziły w zaniepokojenie, bo wychodziły mi negatywne przez kilkanaście dni z rzędu (w dniu spodziewanej owulacji też).
Pierwszy pozytywny wyszedł mi 2 dni przed spodziewaną miesiączką i już myślałam, że rozregulował mi się cykl. Dzień po spodziewanym terminie miesiączki zrobiłam test ciążowy i tadaaam! Pozytywny.
Także u mnie one sie w ogóle nie sprawdziły do monitorowania owulacji, co najwyżej do sprawdzenia, czy jestem w ciąży.
 
reklama
Ja tutaj jestem trochę rozdarta. Dość duzo czytam o rozwoju malych dzieci, rozwoju ich mozgu, nauce, socjalizacji, itd. Jakby ktos preferowal to moge polecic kilka naprawde dobrych wykladow, jak i ksiazek. I tutaj chcialabym nawiazac do tego zlobka - jesli nie ma innej mozliwosci, bo praca jest zagrozona, czy matka samotnie wychowuje dziecko to temat jest jasny, ale jesli mamy wybor to przede wszystkim (wg psychologow) warto obserwowac dziecko i poslac je do przedszkola gdy ono bedzie gotowe na proces socjalizacji. Tu akurat mowa o przedszkolu, o zlobku w sumie nic nie czytalam. Jak dziecko jest male, to te pierwsze lata sa dla niego mega istotne i ja patrze na to z tej perspektywy, dlatego myslalam zeby nawet po macierzynskim pracowac na 3/4 etatu. Zeby moc wiecej czasu z dzieckiem spedzac. Moze kobietki, ktore juz maja dzieci, mnie tu zaraz zrownaja z ziemia, ze to utopia :-D ale ja jestem takim typem osoby, ze musze przekonac sie na sobie.
I tutaj nie zrozumcie mnie zle - bardzo szanuje swoja prace, jestem inzynierem, wiec jest to typowo "meski swiat" i ciezko harowalam przez kilka lat - delegacje, nadgodziny, powroty do domu ok. 20tej (przy rozpoczeciu pracy o 8mej). I wiecie tamten etap byl spoko, ale ja juz tak dluzej nie chce. Teraz mam tryb rodzic i tak mi sie to wkrecilo, ze to jest dla mnie najwazniejsze :-) nie zrozum mnie zle, nie chce powiedziec, ze Twoja decyzja jest bledna, czasem jedynie warto zasiegnac wiedzy na temat rozwoju mozgu dzieciaczka zeby (jesli sytuacja pozwala) tak mu dawkowac nowe sytuacje zeby pozwolilo to na jego zrownowazony rozwoj.
Rozumiem Twoje podejście. Patrząc z mojej perspektywy - zarówno ja, jak i mój Brat od osiągnięcia 1,5 roku życia uczęszczaliśmy do takich placówek. W ostatniej grupie przedszkolnej spotkałam się z dziećmi w wieku 6lat, które dopiero wtedy poszły do przedszkola, ponieważ były wcześniej wychowywane przez mamy albo babcie. Wracając wspomnieniami do tamtych chwil, a później do życia szkolnego, to nie dostrzegam żadnych różnic w rozwoju.
Może się nie znam, ale nie uważam, żeby u mnie lub u moich znajomych, którzy również wcześnie zaczęli przedszkolne życie miało to duży wpływ na nieprawidłowy rozwój mózgu. 😃😃
 
Do góry