Ja tutaj jestem trochę rozdarta. Dość duzo czytam o rozwoju malych dzieci, rozwoju ich mozgu, nauce, socjalizacji, itd. Jakby ktos preferowal to moge polecic kilka naprawde dobrych wykladow, jak i ksiazek. I tutaj chcialabym nawiazac do tego zlobka - jesli nie ma innej mozliwosci, bo praca jest zagrozona, czy matka samotnie wychowuje dziecko to temat jest jasny, ale jesli mamy wybor to przede wszystkim (wg psychologow) warto obserwowac dziecko i poslac je do przedszkola gdy ono bedzie gotowe na proces socjalizacji. Tu akurat mowa o przedszkolu, o zlobku w sumie nic nie czytalam. Jak dziecko jest male, to te pierwsze lata sa dla niego mega istotne i ja patrze na to z tej perspektywy, dlatego myslalam zeby nawet po macierzynskim pracowac na 3/4 etatu. Zeby moc wiecej czasu z dzieckiem spedzac. Moze kobietki, ktore juz maja dzieci, mnie tu zaraz zrownaja z ziemia, ze to utopia
ale ja jestem takim typem osoby, ze musze przekonac sie na sobie.
I tutaj nie zrozumcie mnie zle - bardzo szanuje swoja prace, jestem inzynierem, wiec jest to typowo "meski swiat" i ciezko harowalam przez kilka lat - delegacje, nadgodziny, powroty do domu ok. 20tej (przy rozpoczeciu pracy o 8mej). I wiecie tamten etap byl spoko, ale ja juz tak dluzej nie chce. Teraz mam tryb rodzic i tak mi sie to wkrecilo, ze to jest dla mnie najwazniejsze :-) nie zrozum mnie zle, nie chce powiedziec, ze Twoja decyzja jest bledna, czasem jedynie warto zasiegnac wiedzy na temat rozwoju mozgu dzieciaczka zeby (jesli sytuacja pozwala) tak mu dawkowac nowe sytuacje zeby pozwolilo to na jego zrownowazony rozwoj.