Mam pytanie - wyjatkowo nie powiazane z ciaza
od jakiegos czasu mam nowych sasiadow z Bialorusi. Rodzinka 2+2. Ogolnie wydaja sie w porzadku poza dwoma mankamentami:
- strasznie sie dra, nawet jak mowia. Choc jestem prawie pewna, ze jak chwilami matka drze sie na te dzieci to nie jest to zwykla rozmowa, niestety zdarza jej sie to bardzo czesto i czasem az mam ochotw to gdzies zglosic
bo nie jestem pewna czy nie dzieje im sie tam krzywda
- regularnie co kilka dni (i to jest glowne pytanie) o godz. 21:00 wlaczaja na okolo pol godziny, 40 minut tak glosno radio jakby tam sie odbywala ciezka impreza
ale wiem, ze nikt do nich nie przyjechal, w dodatku sa to piosenki typu Sylwia Grzeszczak, wiec ciezko robic przy tym jakas bibe. Muzyka jest naprawde bardzo glosno, ze u mnie w mieszkaniu slychac jakbym ja sobie wlaczyla radio
co oni tam moga robic?