Cześć, czytam Was od jakiegoś czasu ale jeszcze nie pisałam u mnie teraz 10+1, to moja druga ciąża, nie licząc biochemicznych. W pierwszej czułam się źle, ale w tej dopiero jest masakra, ciągle mdłości, schudłam 4 kilo i jestem tak osłabiona ze nie mam siły się nawet sobą zająć, nie wspominając o mojej trzylatce :/ czekam z utęsknieniem na jakąkolwiek poprawę.
A jeśli chodzi o przewijak to zależy od dziecka my używaliśmy do czasu zdjęcia pieluchy czyli aż skończyła 2 lata. Jak miała 7 czy 8 miesięcy to faktycznie się wierciła, ale jak była starsza to już w miarę rozumiała do czego ten przewijak służy. Ja sobie nie wyobrażam przewijać na łóżku czy podłodze, moje plecy by nie dały rady
A jeśli chodzi o przewijak to zależy od dziecka my używaliśmy do czasu zdjęcia pieluchy czyli aż skończyła 2 lata. Jak miała 7 czy 8 miesięcy to faktycznie się wierciła, ale jak była starsza to już w miarę rozumiała do czego ten przewijak służy. Ja sobie nie wyobrażam przewijać na łóżku czy podłodze, moje plecy by nie dały rady