reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październikowe mamy 2021

Dziewczyny a macie takie poczucie obrzęku w pochwie? Nie wiem jak to nazwać inaczej. W poprzedniej ciąży tak nie miałam więc mnie to zastanawia. Mam takie poczucie że te tkanki są kosmicznie rozpulchnione, przekrwione. Włożenie luteiny jest wyzwaniem. To normalne? [emoji854]
 
reklama
Ja zazdroszcze „normalnych” ciąż bo u mnie to będzie zawsze stres od początku do końca. Niestety straty odbierają tą radość później a szkoda.
Mam nadzieje ze to przejściowe jeszcze i ze trochę stanie się to bardziej realne po usg i zobaczeniu serduszka bo na razie to jest jakieś nierealne dla mnie nadal [emoji3064][emoji3526]
Oj, rozumiem Cię aż za bardzo. Odetchnę chyba dopiero po pierwszych badaniach prenatalnych ;)
 
Dziewczyny a macie takie poczucie obrzęku w pochwie? Nie wiem jak to nazwać inaczej. W poprzedniej ciąży tak nie miałam więc mnie to zastanawia. Mam takie poczucie że te tkanki są kosmicznie rozpulchnione, przekrwione. Włożenie luteiny jest wyzwaniem. To normalne? [emoji854]
Oj, ja sobie nie przypominam takiego uczucia, ani teraz nie doświadczam. Ale ja dopiero co 4 tc rozpoczęłam. Jeszcze wiele przede mną ;)
 
Ja byłam w ciąży tylko raz i mam z niej synka, teraz jestem drugi raz i mam nadzieję że też wszystko potoczy się bardzo dobrze tak jak w poprzedniej ciąży, a mimo to wiem jak bardzo ryzykowny jest pierwszy trymestr i dlatego mimo wszystko też mam obawy, strach, lęk. Więc to nie jest tak, że jeśli ktoś tego nieodswiadczyl to unie się cieszyć ciąża w pełni. Absolutnie tak nie jest, przynajmniej nie w moim przypadku.
 
Ja ostatnim razem jak byłam w ciąży czekałam jak na zbawienie na koniec 1 trymastru, kiedy minął odetchnęłam z ulgą. Prawie płakałam że szczęścia że niebezpieczeństwo minęło. Miesiąc później poroniłam
Nie wyobrażam sobie tego bardzo ci współczuję. Mój strach będzie do samego porodu
 
Nie można się bać, bo jeśli coś ma się stać to, się stanie. Ja powtarzam to sobie i zamierzam cieszyć się i złe myśli uciszać. Mam nadzieję że mi się uda. Bo każda ciąża jest inna ❤️
Masz rację zaniedługo posypią się posty z wizyt u ginekologa , później pochwalimy się kto mieszka u nas w brzuszku a na końcu będziemy czytać opowieści z porodówek .
 
Hej Dziewczyny :-) melduję się i ja. Co prawda wg internetowych kalkulatorów termin mam na końcówkę września, ale jak byłam na grupie "wrześniówek" to widziałam, że u nich śmiga to zdecydowanie szybciej niż to na jakim ja jestem etapie :p A ja mam dziś do Was pytanie - jak Wasze samopoczucie? Mam na myśli te odbiegające od normalnego samopoczucia. Ja np. mimo tego, że całe życie byłam wprost kawoholiczką to teraz nie mogę patrzeć na kawę, a jak mąż sobie robi to wietrzę chatę :-D nie mogę znieść tego zapachu. Zresztą większość zapachów mnie męczy i mdli.

Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie i trzymam kciuki!
 
Hej Dziewczyny :-) melduję się i ja. Co prawda wg internetowych kalkulatorów termin mam na końcówkę września, ale jak byłam na grupie "wrześniówek" to widziałam, że u nich śmiga to zdecydowanie szybciej niż to na jakim ja jestem etapie :p A ja mam dziś do Was pytanie - jak Wasze samopoczucie? Mam na myśli te odbiegające od normalnego samopoczucia. Ja np. mimo tego, że całe życie byłam wprost kawoholiczką to teraz nie mogę patrzeć na kawę, a jak mąż sobie robi to wietrzę chatę :-D nie mogę znieść tego zapachu. Zresztą większość zapachów mnie męczy i mdli.

Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie i trzymam kciuki!
Ja niby 26 wrzesień też ale z usg 5+3 dziś więc bliżej mi tu 😁
Ja kawę lubię dalej, jem tak jak wcześniej... Zero mdłości, może czasem już senna jestem po 21 co wcześniej się nie zdarzalo. A tak to nabrzmiałe piersi i bolą, i o różnej porze dnia czuje kłucia lub ciągnięcia w brzuchu. Jestem leniwa i chyba tyle. 😀
A ty który tydzień już?
 
reklama
Hej Dziewczyny :-) melduję się i ja. Co prawda wg internetowych kalkulatorów termin mam na końcówkę września, ale jak byłam na grupie "wrześniówek" to widziałam, że u nich śmiga to zdecydowanie szybciej niż to na jakim ja jestem etapie :p A ja mam dziś do Was pytanie - jak Wasze samopoczucie? Mam na myśli te odbiegające od normalnego samopoczucia. Ja np. mimo tego, że całe życie byłam wprost kawoholiczką to teraz nie mogę patrzeć na kawę, a jak mąż sobie robi to wietrzę chatę :-D nie mogę znieść tego zapachu. Zresztą większość zapachów mnie męczy i mdli.

Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie i trzymam kciuki!
Witaj :)
Ja również jestem kawoholiczka i póki co kawa mi jeszcze bardzo smakuje. Zaczęłam już ją sobie powoli ograniczać i dodawać mleka i w sumie cieszyłabym się jakby już przestała mi smakować.
W ogóle to w ciąży będzie mi chyba najbardziej brakować kawy i gorących kąpieli 🙈
 
Do góry