Agnieszka 30
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Marzec 2020
- Postów
- 238
Ja tak samo wszystko już jest teraz tylko czekać torba też już spakowanaJa już wszystko mam . Czekamy na malutka
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Ja tak samo wszystko już jest teraz tylko czekać torba też już spakowanaJa już wszystko mam . Czekamy na malutka
Mi brakuje jeszcze zaliczyć aptekę po jakieś sole fizjologiczne, Wit D o takie pierdoły no i dla mnie przygotować kosmetyki do szpitala. Do domu jeszcze musimy zamówić nianie elektroniczna, najlepiej z kamerka ale tu nie mam pojęcia co kupić żeby było dobre a nie drogie i termometr bezdotykowy. A tak chyba już wszystko jest.A jak tam z wyprawką i różnymi pierdolkami macie już wszystko??
No kruszynekMoj synek w 31+1 wazy 1526 gram. Lekarz mowil ze bedzie malym dzieckiem okolo 3-3.2 kg
O ta ja sobie taki szybki porod zyczeSama byłam w szoku jak zajechalam na porodowke a tam się okazało że rozwarcie już 7cm
Moja córka w 31+1 ważyła 1600 i lekarz prognozuje 3500 w czasie porodu więc to nie tak mało wydaje mi sięMoj synek w 31+1 wazy 1526 gram. Lekarz mowil ze bedzie malym dzieckiem okolo 3-3.2 kg
Ja nie z tamtych rejonów ale też uważam,że wstrzymanie porodów rodzinnych to naprawdę bez sensu;( może ktoś w końcu nad tym pomysli...u nas póki co są, ale właśnie warunkiem jest ukończenie szkoły rodzenia przez obojga i nie ma testów na covid. Jak długo tak będzie nie wiadomo. My również bardzo długo się staraliśmy i nie wyobrażam sobie,żeby męża miało nie być. I codziennie o tym myślę, boje się,że wcześniej urodzę i on nie zdarzy wrócić z zagranicy. Ja mam termin z @ na 7 października a on wróci do domu 28 września.. a szyjka mi się skrocila na ostatniej wizycie do 25mm i brzuszek też mi często twardnieje.. u nas szkoła rodzenia funkcjonuje i ja chodzę cały cykl, teraz będą ostatnie zajęcia a mąż chodził jak był w Polsce. Mam nadzieje,że bez problemu mu da zaświadczenie.Cześć dziewczyny, czy któraś z was zamierza rodzić w Profamilii w Rzeszowie? Mam termin na 6 października, z usg minimalnie przesunięty na trzeciego. Jestem rozczarowana że nie ma tam porodów rodzinnych, to mój pierwszy poród i jestem przerażona do tego szpitala mam 60 km, ale długo staraliśmy się o dziecko i jestem po operacji tarczycy i tam mamy lekarza, mówi że spokojnie dojadę. Ale przez tego wirusa nie udało nam się zrobić szkoły rodzenia, niby coś czytam, oglądam ale już głupieje oprócz tego mam ten pessar, skurcze i twardy brzuch ale lekarz nie kazał mi leżeć więc normalnie funkcjonuje bo ogólnie dobrze się czuje. 14 września mam wizytę, to będzie już 38 tydzień i lekarz ma zmierzyć dziecko, wody, łożysko itd i wtedy stwierdzi kiedy wyjmujemy pessar.
Jakie wy macie podejście do tego zakazu porodów rodzinnych? Ja wszystko rozumiem ale dla mnie to chore, tyle czekaliśmy na to dziecko, marzyła nam się szkoła rodzenia, wspólny poród a teraz mąż mnie zostawi z walizką na izbie przyjęć i pojedzie do domu, zobaczy synka po 3 czy iluś dniach, mieszkamy razem to przecież mamy wspólne zarazki, chore podejście...
Cześć dziewczyny, czy któraś z was zamierza rodzić w Profamilii w Rzeszowie? Mam termin na 6 października, z usg minimalnie przesunięty na trzeciego. Jestem rozczarowana że nie ma tam porodów rodzinnych, to mój pierwszy poród i jestem przerażona do tego szpitala mam 60 km, ale długo staraliśmy się o dziecko i jestem po operacji tarczycy i tam mamy lekarza, mówi że spokojnie dojadę. Ale przez tego wirusa nie udało nam się zrobić szkoły rodzenia, niby coś czytam, oglądam ale już głupieje oprócz tego mam ten pessar, skurcze i twardy brzuch ale lekarz nie kazał mi leżeć więc normalnie funkcjonuje bo ogólnie dobrze się czuje. 14 września mam wizytę, to będzie już 38 tydzień i lekarz ma zmierzyć dziecko, wody, łożysko itd i wtedy stwierdzi kiedy wyjmujemy pessar.
Jakie wy macie podejście do tego zakazu porodów rodzinnych? Ja wszystko rozumiem ale dla mnie to chore, tyle czekaliśmy na to dziecko, marzyła nam się szkoła rodzenia, wspólny poród a teraz mąż mnie zostawi z walizką na izbie przyjęć i pojedzie do domu, zobaczy synka po 3 czy iluś dniach, mieszkamy razem to przecież mamy wspólne zarazki, chore podejście...