reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2020

reklama
A jak tam z wyprawką i różnymi pierdolkami macie już wszystko?? 😁😁😁
Mi brakuje jeszcze zaliczyć aptekę po jakieś sole fizjologiczne, Wit D o takie pierdoły no i dla mnie przygotować kosmetyki do szpitala. Do domu jeszcze musimy zamówić nianie elektroniczna, najlepiej z kamerka ale tu nie mam pojęcia co kupić żeby było dobre a nie drogie i termometr bezdotykowy. A tak chyba już wszystko jest.
 
Cześć dziewczyny, czy któraś z was zamierza rodzić w Profamilii w Rzeszowie? Mam termin na 6 października, z usg minimalnie przesunięty na trzeciego. Jestem rozczarowana że nie ma tam porodów rodzinnych, to mój pierwszy poród i jestem przerażona 😔 do tego szpitala mam 60 km, ale długo staraliśmy się o dziecko i jestem po operacji tarczycy i tam mamy lekarza, mówi że spokojnie dojadę. Ale przez tego wirusa nie udało nam się zrobić szkoły rodzenia, niby coś czytam, oglądam ale już głupieje 🤯 oprócz tego mam ten pessar, skurcze i twardy brzuch ale lekarz nie kazał mi leżeć więc normalnie funkcjonuje bo ogólnie dobrze się czuje. 14 września mam wizytę, to będzie już 38 tydzień i lekarz ma zmierzyć dziecko, wody, łożysko itd i wtedy stwierdzi kiedy wyjmujemy pessar.
Jakie wy macie podejście do tego zakazu porodów rodzinnych? Ja wszystko rozumiem ale dla mnie to chore, tyle czekaliśmy na to dziecko, marzyła nam się szkoła rodzenia, wspólny poród a teraz mąż mnie zostawi z walizką na izbie przyjęć i pojedzie do domu, zobaczy synka po 3 czy iluś dniach, mieszkamy razem to przecież mamy wspólne zarazki, chore podejście...
 
Cześć dziewczyny, czy któraś z was zamierza rodzić w Profamilii w Rzeszowie? Mam termin na 6 października, z usg minimalnie przesunięty na trzeciego. Jestem rozczarowana że nie ma tam porodów rodzinnych, to mój pierwszy poród i jestem przerażona 😔 do tego szpitala mam 60 km, ale długo staraliśmy się o dziecko i jestem po operacji tarczycy i tam mamy lekarza, mówi że spokojnie dojadę. Ale przez tego wirusa nie udało nam się zrobić szkoły rodzenia, niby coś czytam, oglądam ale już głupieje 🤯 oprócz tego mam ten pessar, skurcze i twardy brzuch ale lekarz nie kazał mi leżeć więc normalnie funkcjonuje bo ogólnie dobrze się czuje. 14 września mam wizytę, to będzie już 38 tydzień i lekarz ma zmierzyć dziecko, wody, łożysko itd i wtedy stwierdzi kiedy wyjmujemy pessar.
Jakie wy macie podejście do tego zakazu porodów rodzinnych? Ja wszystko rozumiem ale dla mnie to chore, tyle czekaliśmy na to dziecko, marzyła nam się szkoła rodzenia, wspólny poród a teraz mąż mnie zostawi z walizką na izbie przyjęć i pojedzie do domu, zobaczy synka po 3 czy iluś dniach, mieszkamy razem to przecież mamy wspólne zarazki, chore podejście...
Ja nie z tamtych rejonów ale też uważam,że wstrzymanie porodów rodzinnych to naprawdę bez sensu;( może ktoś w końcu nad tym pomysli...u nas póki co są, ale właśnie warunkiem jest ukończenie szkoły rodzenia przez obojga i nie ma testów na covid. Jak długo tak będzie nie wiadomo. My również bardzo długo się staraliśmy i nie wyobrażam sobie,żeby męża miało nie być. I codziennie o tym myślę, boje się,że wcześniej urodzę i on nie zdarzy wrócić z zagranicy. Ja mam termin z @ na 7 października a on wróci do domu 28 września.. a szyjka mi się skrocila na ostatniej wizycie do 25mm i brzuszek też mi często twardnieje.. u nas szkoła rodzenia funkcjonuje i ja chodzę cały cykl, teraz będą ostatnie zajęcia a mąż chodził jak był w Polsce. Mam nadzieje,że bez problemu mu da zaświadczenie.
A od którego tygodnia ciąży masz passer, przy jakiej długości Ci go zalozyli?
 
Cześć dziewczyny, czy któraś z was zamierza rodzić w Profamilii w Rzeszowie? Mam termin na 6 października, z usg minimalnie przesunięty na trzeciego. Jestem rozczarowana że nie ma tam porodów rodzinnych, to mój pierwszy poród i jestem przerażona 😔 do tego szpitala mam 60 km, ale długo staraliśmy się o dziecko i jestem po operacji tarczycy i tam mamy lekarza, mówi że spokojnie dojadę. Ale przez tego wirusa nie udało nam się zrobić szkoły rodzenia, niby coś czytam, oglądam ale już głupieje 🤯 oprócz tego mam ten pessar, skurcze i twardy brzuch ale lekarz nie kazał mi leżeć więc normalnie funkcjonuje bo ogólnie dobrze się czuje. 14 września mam wizytę, to będzie już 38 tydzień i lekarz ma zmierzyć dziecko, wody, łożysko itd i wtedy stwierdzi kiedy wyjmujemy pessar.
Jakie wy macie podejście do tego zakazu porodów rodzinnych? Ja wszystko rozumiem ale dla mnie to chore, tyle czekaliśmy na to dziecko, marzyła nam się szkoła rodzenia, wspólny poród a teraz mąż mnie zostawi z walizką na izbie przyjęć i pojedzie do domu, zobaczy synka po 3 czy iluś dniach, mieszkamy razem to przecież mamy wspólne zarazki, chore podejście...

Ja to właśnie przez tą całą sytuację nawet nie wiem gdzie będę rodzić... U nas już profamilli nie ma.. (Łódź) ale są inne prywatne - przy czym mają takie kosmiczne wymagania że nie wiem.. W stylu test ważny tylko 5dni... Finał też jest taki że jedyny szpital który znam i może nawet nie bałabym się tam rodzić.. Nie ma porodów rodzinnych.. Nie wie... Dodam że jestem 34 tyg. Ahaha i serio serio nie wiem co robić.. I czego już tak naprawdę chce.. Ahaha, ta sytuacja tak mocno to skomplikowała.
 
reklama
Do góry