reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2020

Na początku się wtrącała a to nie wychodzi z nim na dwór bo zimno, a to zostaw go w domu po co go ciągniesz , ale jak raz drugi powiedziałam że to jest moje dziecko i będę robić co mi pasuje to się odczepiła ale później znów problem jak miała z nim zostać kiedy musiałam coś załatwić bez dziecka ... Tak źle i tak nie dobrze ale moja mama rzuciła pracę i jest w domu cały czas więc teraz jak gdzieś chcemy wieczorem wyjechać to małego zawozimy do mojej mamy i tam śpi i dobrze , nauczył się że obojętnie gdzie go zawiozę nie ma problemu i śpi więc o tyle dobrze [emoji16] teraz też będę się starała żeby nie prosić teściowej o opiekę nad dzieckiem. .. zresztą ona już ma swoją ulubioną wnuczkę od corki i tamtym dzieckiem się cały czas zajmowała a matka dziecka spala do południa więc niech się tamtym dzieckiem zajmuje...
No to jakieś granice są. To dobrze, u nas nie mamy nikogo do pomocy, niby teściowie są w tym samym mieście 5 min drogi samochodem sasiednia dzielnia. Ale nigdy nie zostawiłam tam dziecka nawet na 5 min samej
Jeździmy tam dosyć często na godzinkę ale żeby zostawić córkę to nie. Teściowa jest specyficzna osoba i różnie to mogłoby się skończyć
 
reklama
No to jakieś granice są. To dobrze, u nas nie mamy nikogo do pomocy, niby teściowie są w tym samym mieście 5 min drogi samochodem sasiednia dzielnia. Ale nigdy nie zostawiłam tam dziecka nawet na 5 min samej
Jeździmy tam dosyć często na godzinkę ale żeby zostawić córkę to nie. Teściowa jest specyficzna osoba i różnie to mogłoby się skończyć
Hahah coś o tym wiem ja nie nawidze zostawiać syna z teściowa bo ona z tych co z krzykiem na dziecko a mi się nóż w kieszeni otwiera jak takie coś widzę. ... I tekst że ona tak wychowywała i dzieci zyja.. jprd trzeba dziecku pokazać co można a co nie ale bicie i krzyki i wyzwiska niczego dobrego nie daja
 
Oj biedna ty naprawdę współczuję moje dziecko nigdy z nami nie spało od początku w łóżeczku swoim. Choć co 2h wstawałam do karmienia bardzo długo to nigdy się nie złamałam by brać dziecko do łóżka może też temu że karmiłam na siedząco na fotelu. Nie wiem. Ale na szczęście ominęło mnie odzwyczajanie.
W łóżeczku
Do 12.00 w nocy potem z nami
Ja nie mam już sił... jeszcze jakby po tygodniu jakiś progres był to dawałoby nadzieję
Najdłużej 3 tyg wytrzymałam noc w noc z rykiem i każda noc taka sama 0 postępu
 
No trzeba stawiać granice. Ja przez długi czas pozwalałam na wszystko bo myślałam że dobrze robię ale niestety wyszłam na tym bardzo źle bo bezprzerwy przyłazili (teście mieszkają 15 metrów od nas). Myśleli że im wszystko wolno,przychodzili niby do wnuka a w całym domu i całym moim życiem kierować chcieli. Zagladali do garnków grzebali przełanczali kanały w moim tv bo nie lubieli tego oglądać co ja, gotowi na głowę mi nasrać. W pewnym momencie wykipiałam. Koniec kropka.zamek w drzwiach zamknięty klucza nie mają i rządy się skończyły. Także na spokojnie ustal granice bo może być gorzej a fochy każda teściowa co za blisko mieszka ma i trzeba to przetrwać
Wtrące się. Niestety granice trzeba ustalić na poczatku bo pozniej tesciowie sa oburzeni, kiedyś bylas taka fajna a teraz co?ze szajba Ci odbila.
Znam ze swojego przykładu...musimy być odważne i mowic co myslismy I bronic swoich praw,a mamy prawo żyć jak chcemy..
Oczywiscie też odezwała się,,mądra polaczka po szkodzie" ale teraz już wiem, że nikt za mnie życia nie przeżyje.(Więc nie ma prawa decydować kiedy ja mam spać, prać, srać...)
Dziewczyny bądźmy odważne!
 
Wtrące się. Niestety granice trzeba ustalić na poczatku bo pozniej tesciowie sa oburzeni, kiedyś bylas taka fajna a teraz co?ze szajba Ci odbila.
Znam ze swojego przykładu...musimy być odważne i mowic co myslismy I bronic swoich praw,a mamy prawo żyć jak chcemy..
Oczywiscie też odezwała się,,mądra polaczka po szkodzie" ale teraz już wiem, że nikt za mnie życia nie przeżyje.(Więc nie ma prawa decydować kiedy ja mam spać, prać, srać...)
Dziewczyny bądźmy odważne!
To prawda!
 
W łóżeczku
Do 12.00 w nocy potem z nami
Ja nie mam już sił... jeszcze jakby po tygodniu jakiś progres był to dawałoby nadzieję
Najdłużej 3 tyg wytrzymałam noc w noc z rykiem i każda noc taka sama 0 postępu
No u mnie 2 latka. Mała.ze spaniem masakra od początku. Nie chciała spać i już. na rękach trzeba było ja trzymać żeby cisza nastała. Jak odkladalam to ryk. A łóżeczko stało tuż obok naszego więc daleko nie było.
Pewnego dnia
Łóżeczko powędrowało do drugiego pokoju. Zdielam szczebelki i zrobil się tapczanik ze mogla sama wylazic. Wieczorem kąpiel obowiązkowo potem kasza mycie zębów i do łóżeczka. Ja siedzę obok aż zaśnie. Na paznokciach wychodzę. I tak w środku nocy transportuje się do nas do lozka i dalej śpi z nami.
W dzień 5 godzin po wstaniu drzemka 2 godziny a wieczorem kąpiel o 21 i powinna spać przed 22. Wstaje kiele 7.
Idzie zwariować.😛
 
No u mnie 2 latka. Mała.ze spaniem masakra od początku. Nie chciała spać i już. na rękach trzeba było ja trzymać żeby cisza nastała. Jak odkladalam to ryk. A łóżeczko stało tuż obok naszego więc daleko nie było.
Pewnego dnia
Łóżeczko powędrowało do drugiego pokoju. Zdielam szczebelki i zrobil się tapczanik ze mogla sama wylazic. Wieczorem kąpiel obowiązkowo potem kasza mycie zębów i do łóżeczka. Ja siedzę obok aż zaśnie. Na paznokciach wychodzę. I tak w środku nocy transportuje się do nas do lozka i dalej śpi z nami.
W dzień 5 godzin po wstaniu drzemka 2 godziny a wieczorem kąpiel o 21 i powinna spać przed 22. Wstaje kiele 7.
Idzie zwariować.[emoji14]
Podobny egzemplarz widzę [emoji14]
U nas też łóżeczko najpierw było wręcz przyklejone do naszego i ja rękę trzymałam na niej i to nic nie dawało.
Wynieśliśmy do jej pokoju i wymontowalismy szczebelki ale i tak nie wychodzi tylko drze ryja jak opętana
 
reklama
Do góry