reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2020

Ania a nosisz soczewki czy cos? Bo ja teraz rzadziej nosze to szybciej mi oczy schna
Dziewczyny a ja w innym temacie

Od 3 dni praktycznie nie śpię bo bardo bolą i pieką mnie oczy
Wg objawów mam zespół suchego oka który w ciąży zdążą się w 2 trymestrze.
Czy któraś się z tym spotkała? I wie jak to złagodzić?

Mąż po pracy ma mi kupić jakieś krople nawilżające i rumianek
 
reklama
Ja nie mam rzadnej rodziny przyjaciółka za granicą więc zabardzo nie ma mnie kto odwiedzić w szpitalu
Dla mnie zakaz odwiedzin też na rękę. Jestem akurat taka osoba,że jak się źle czuje, jestem zmęczona itp to lubię byc sama. Może to dziwne,ale Denerwuje mnie wtedy zbytnia opiekunczosc, a o wizytach to juz nawet nie wspomnę. Co do porodu,trudno mi się wypowiedzieć, bo nigdy nie rodzilam, ale znając siebie Wolalabym, aby go nie było w trakcie,A wszedł jedynie na przecięcie pepowiny [emoji6]
 
Ja wpuściłam tylko męża i mamę (z dostawą żywności). Najbardziej w braku odwiedzin martwi mnie właśnie jedzenie bo po porodzie chcialo mi się potwornie jeść a szpitalne jedzenie jest tak "smakowite", że mi się cofa jak pomyślę. Jeśli nadal nie będzie odwiedzin w październiku to trzeba będzie brać prowiant na 3 dni [emoji23]
Ja nie mam rzadnej rodziny przyjaciółka za granicą więc zabardzo nie ma mnie kto odwiedzić w szpitalu
 
Ja wpuściłam tylko męża i mamę (z dostawą żywności). Najbardziej w braku odwiedzin martwi mnie właśnie jedzenie bo po porodzie chcialo mi się potwornie jeść a szpitalne jedzenie jest tak "smakowite", że mi się cofa jak pomyślę. Jeśli nadal nie będzie odwiedzin w październiku to trzeba będzie brać prowiant na 3 dni [emoji23]
No co ty ?
Jedzenie ci nie smakowało?
U nas było super do tej pory pamiętam te obiady na bank musi tam siedzieć jakąś poczciwa babiórka i klepać takie domowe obiadki. Nie było tam tak jak na zachodzie że kartę dań dają ale były mega pyszne te obiady.
No i robili też taka wyśmienita Inkę
Ja nie pije Inki a tam była tak dobra że po porodzie kupiłam sobie ale nie umiem jej zrobić tak jak w szpitalu robili
 
reklama
Ja wpuściłam tylko męża i mamę (z dostawą żywności). Najbardziej w braku odwiedzin martwi mnie właśnie jedzenie bo po porodzie chcialo mi się potwornie jeść a szpitalne jedzenie jest tak "smakowite", że mi się cofa jak pomyślę. Jeśli nadal nie będzie odwiedzin w październiku to trzeba będzie brać prowiant na 3 dni [emoji23]
Ja miałam cesarkę z narkozą więc nic nie dostałam w szpitalu do jedzenia zjadłam dopiero w domu. W szpitalu tylko swoja woda i herbatniki po cichaczu
 
Do góry