reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Październikowe mamy 2018

Cześć, wpadłam do Was zobaczyc co u Was. Mam nadzieje ze wszystkie dzielnie jestescie sie w dwupaku!!!!!! Jsaww trzymajcie sie !!
Widze ze niektore was w szpitalach uciekajcie szybko do domu lezec [emoji8]
U nas raz lepiej raz gorzej... obecnie wyszlismy na prosta, po przetoczonym osoczu, infekcji gronkowcem, bezdechach... Tymciu prawie odzyskal wage urodzeniowa mamy teraz 1490g na liczniku, srednio 30g/dobe przybiera, odlaczony ponownie od tlenu nie przestaje oddchac, posiewy z krwi po infekcji wychodza ujemne[emoji106] mimo wszystko nikt nam nic nie mowi... wszyscy tylko „za wczesnie” „moze sie wydarzyc jeszcze wszystko” doslownie wszystko ... ja mialam perypetie... 2 razy puscila mi blizna po cc [emoji43] jechalam na predce na IP gdzie spowrotem szyli mnie na żywca, jutro widze sie z moim ginem mam nadzieje ze juz zdejmie mi szwy i bedzie swiety spokoj, tazke gojenie sie rany przechodzilam juz 3 razy i to bylo ostatnie co potrzebowalam do tego calego zamieszania ale coz....
poza tym jak ktos mnie pyta jak sie czuje to sama nie wiem... nie placze juz, przy inkubatorku jestem juz silna na spotkaniach z lekarzami juz potrafie prowadzic normalna rozmowe niby nie jest zle ale jestem zwieszona, dopadaja mnie dziwne mysli boje sie siebie czasem, mamy w szpitalu opieke psychologow tylko jeszcze nie dotarlam do nich bo caly czas jest cos wazniejszego ....
podsumowujac dziewczyny moja przeslanie do Was uwazajcie, odpoczywajcie, kontrolujcie, konsultujcie !!!! Bede co jakis czas wpadac i wam to przypominac, mam wrazenie ze moglam zrobic dla Tymcia duzo wiecej i choc nie zamierzam szukac winnych i mysli kraza mi po glowie to jedno wiem napewno w ciazy naprawde trzeba na siebie uwazac!!!!
Dziękuję, ze napisalas! Przykro mi bardzo, ze byly kolejne trudnosci, mam nadzieję, ze najgorsze juz za Wami. Czy ktos dal Ci odpowiedz, czy odklejenie lozyska mialo zwiazek z Twoja pierwsza cc?
 
reklama
Cześć, wpadłam do Was zobaczyc co u Was. Mam nadzieje ze wszystkie dzielnie jestescie sie w dwupaku!!!!!! Jsaww trzymajcie sie !!
Widze ze niektore was w szpitalach uciekajcie szybko do domu lezec [emoji8]
U nas raz lepiej raz gorzej... obecnie wyszlismy na prosta, po przetoczonym osoczu, infekcji gronkowcem, bezdechach... Tymciu prawie odzyskal wage urodzeniowa mamy teraz 1490g na liczniku, srednio 30g/dobe przybiera, odlaczony ponownie od tlenu nie przestaje oddchac, posiewy z krwi po infekcji wychodza ujemne[emoji106] mimo wszystko nikt nam nic nie mowi... wszyscy tylko „za wczesnie” „moze sie wydarzyc jeszcze wszystko” doslownie wszystko ... ja mialam perypetie... 2 razy puscila mi blizna po cc [emoji43] jechalam na predce na IP gdzie spowrotem szyli mnie na żywca, jutro widze sie z moim ginem mam nadzieje ze juz zdejmie mi szwy i bedzie swiety spokoj, tazke gojenie sie rany przechodzilam juz 3 razy i to bylo ostatnie co potrzebowalam do tego calego zamieszania ale coz....
poza tym jak ktos mnie pyta jak sie czuje to sama nie wiem... nie placze juz, przy inkubatorku jestem juz silna na spotkaniach z lekarzami juz potrafie prowadzic normalna rozmowe niby nie jest zle ale jestem zwieszona, dopadaja mnie dziwne mysli boje sie siebie czasem, mamy w szpitalu opieke psychologow tylko jeszcze nie dotarlam do nich bo caly czas jest cos wazniejszego ....
podsumowujac dziewczyny moja przeslanie do Was uwazajcie, odpoczywajcie, kontrolujcie, konsultujcie !!!! Bede co jakis czas wpadac i wam to przypominac, mam wrazenie ze moglam zrobic dla Tymcia duzo wiecej i choc nie zamierzam szukac winnych i mysli kraza mi po glowie to jedno wiem napewno w ciazy naprawde trzeba na siebie uwazac!!!!
Fajnie że się odezwałaś [emoji4] przykra sprawa z tą blizną. Trzymamy tu Wszystkie kciuki za Tymusia i za Ciebie. Teraz z każdym dniem będzie lepiej. Tylko się nie waż obwiniać za to co się stało. Są sprawy na które nie mamy wplywu.
 
Cześć, wpadłam do Was zobaczyc co u Was. Mam nadzieje ze wszystkie dzielnie jestescie sie w dwupaku!!!!!! Jsaww trzymajcie sie !!
Widze ze niektore was w szpitalach uciekajcie szybko do domu lezec [emoji8]
U nas raz lepiej raz gorzej... obecnie wyszlismy na prosta, po przetoczonym osoczu, infekcji gronkowcem, bezdechach... Tymciu prawie odzyskal wage urodzeniowa mamy teraz 1490g na liczniku, srednio 30g/dobe przybiera, odlaczony ponownie od tlenu nie przestaje oddchac, posiewy z krwi po infekcji wychodza ujemne[emoji106] mimo wszystko nikt nam nic nie mowi... wszyscy tylko „za wczesnie” „moze sie wydarzyc jeszcze wszystko” doslownie wszystko ... ja mialam perypetie... 2 razy puscila mi blizna po cc [emoji43] jechalam na predce na IP gdzie spowrotem szyli mnie na żywca, jutro widze sie z moim ginem mam nadzieje ze juz zdejmie mi szwy i bedzie swiety spokoj, tazke gojenie sie rany przechodzilam juz 3 razy i to bylo ostatnie co potrzebowalam do tego calego zamieszania ale coz....
poza tym jak ktos mnie pyta jak sie czuje to sama nie wiem... nie placze juz, przy inkubatorku jestem juz silna na spotkaniach z lekarzami juz potrafie prowadzic normalna rozmowe niby nie jest zle ale jestem zwieszona, dopadaja mnie dziwne mysli boje sie siebie czasem, mamy w szpitalu opieke psychologow tylko jeszcze nie dotarlam do nich bo caly czas jest cos wazniejszego ....
podsumowujac dziewczyny moja przeslanie do Was uwazajcie, odpoczywajcie, kontrolujcie, konsultujcie !!!! Bede co jakis czas wpadac i wam to przypominac, mam wrazenie ze moglam zrobic dla Tymcia duzo wiecej i choc nie zamierzam szukac winnych i mysli kraza mi po glowie to jedno wiem napewno w ciazy naprawde trzeba na siebie uwazac!!!!
Super ze sie odezwalas! Nie szukaj winy w swoim postepowaniu, przeciez nikt nie byl w stanie przewidziec ze cos sie wydarzy... Tymek sobie dzielnie radzi z trudnosciami i jest silnym chlopcem :) zagladaj, dawaj znac i trzymaj sie dzielnie :*
 
Dziękuję, ze napisalas! Przykro mi bardzo, ze byly kolejne trudnosci, mam nadzieję, ze najgorsze juz za Wami. Czy ktos dal Ci odpowiedz, czy odklejenie lozyska mialo zwiazek z Twoja pierwsza cc?

Jutro po raz pierwszy widze sie z moim ginem prowadzacym bo tak jak za pierwszym cc mialam watpliwe szczesci trafic ze byl na urlopie... takze pogadam z nim i dam znac
 
Tak odnosnie prasowania... Nie lubie. Ale uwielbiam prasowac meskie koszule :D jak na zlosc moja druga polowa zaklada je tylko od wielkiego dzwonu ;( za to tata chodzi regularnie i ma ich mase. Mama nie cierpi ich prasowac, wiec ja czasem jak przyjezdzalam do rodzicow to czekala na mnie kupka 15-20 koszul <3 bylam zachwycona!
A ja lubię pracować i to wszystko oprócz majtek i skarpetek. Już doczekać się nie mogę tylko żeby było trochę chłodniej. Ubranka są takie malutkie że na siedząco można prasować. Z moimi przyjaciółkami się nawet umawiamy na wspólne one mieszkają za granicą wkładamy słuchawki i gadamy po 1-2 godziny o duperelach. Kiedyś na skypie robiliśmy telekonferencje w trzy. Z okazji ciąży kupiła nowe żelazko i powiem Wam że tylko wody demineralizowanej używam wcześniej miałam żelazko z funkcją odkamieniania ale to G..... dawało i w gruncie rzeczy wcale para nie leciała i już nie lubiłam prasować od kiedy mam nowe znowu lubię;-)
 
Jej Wy tu o praniu i prasowaniu a ja jeszcze nic nie mam [emoji21]

Cudowna ze mnie przyszła mama [emoji23]
Spokojnie w tydzień ogarniesz wszystko tylko worek pieniędzy. Teraz są.mega wyprzedaże A we Wrześni chyba jeszcze większe będą. Nie pamiętam na kiedy masz termin na moim przykładzie ja w 2 tyg ogarnęłam 99% jutro jeszcze wózek. Nie stresuj się ale podpisuje sobie wszystko co powinnaś mieć.
 
Cześć, wpadłam do Was zobaczyc co u Was. Mam nadzieje ze wszystkie dzielnie jestescie sie w dwupaku!!!!!! Jsaww trzymajcie sie !!
Widze ze niektore was w szpitalach uciekajcie szybko do domu lezec [emoji8]
U nas raz lepiej raz gorzej... obecnie wyszlismy na prosta, po przetoczonym osoczu, infekcji gronkowcem, bezdechach... Tymciu prawie odzyskal wage urodzeniowa mamy teraz 1490g na liczniku, srednio 30g/dobe przybiera, odlaczony ponownie od tlenu nie przestaje oddchac, posiewy z krwi po infekcji wychodza ujemne[emoji106] mimo wszystko nikt nam nic nie mowi... wszyscy tylko „za wczesnie” „moze sie wydarzyc jeszcze wszystko” doslownie wszystko ... ja mialam perypetie... 2 razy puscila mi blizna po cc [emoji43] jechalam na predce na IP gdzie spowrotem szyli mnie na żywca, jutro widze sie z moim ginem mam nadzieje ze juz zdejmie mi szwy i bedzie swiety spokoj, tazke gojenie sie rany przechodzilam juz 3 razy i to bylo ostatnie co potrzebowalam do tego calego zamieszania ale coz....
poza tym jak ktos mnie pyta jak sie czuje to sama nie wiem... nie placze juz, przy inkubatorku jestem juz silna na spotkaniach z lekarzami juz potrafie prowadzic normalna rozmowe niby nie jest zle ale jestem zwieszona, dopadaja mnie dziwne mysli boje sie siebie czasem, mamy w szpitalu opieke psychologow tylko jeszcze nie dotarlam do nich bo caly czas jest cos wazniejszego ....
podsumowujac dziewczyny moja przeslanie do Was uwazajcie, odpoczywajcie, kontrolujcie, konsultujcie !!!! Bede co jakis czas wpadac i wam to przypominac, mam wrazenie ze moglam zrobic dla Tymcia duzo wiecej i choc nie zamierzam szukac winnych i mysli kraza mi po glowie to jedno wiem napewno w ciazy naprawde trzeba na siebie uwazac!!!!

Dziękujemy, że napisałaś!
Dzielna jesteś, ale pamiętaj, że płacz też czasami pomaga. Najważniejsze, zebyś miała wsparcie i nie była z tym sama.
Gorsze chwile sprawiają, że jeszcze bardziej docenia się te lepsze ;)
Trzymajcie się mocno i byle do przodu! :)
 
reklama
Cześć, wpadłam do Was zobaczyc co u Was. Mam nadzieje ze wszystkie dzielnie jestescie sie w dwupaku!!!!!! Jsaww trzymajcie sie !!
Widze ze niektore was w szpitalach uciekajcie szybko do domu lezec [emoji8]
U nas raz lepiej raz gorzej... obecnie wyszlismy na prosta, po przetoczonym osoczu, infekcji gronkowcem, bezdechach... Tymciu prawie odzyskal wage urodzeniowa mamy teraz 1490g na liczniku, srednio 30g/dobe przybiera, odlaczony ponownie od tlenu nie przestaje oddchac, posiewy z krwi po infekcji wychodza ujemne[emoji106] mimo wszystko nikt nam nic nie mowi... wszyscy tylko „za wczesnie” „moze sie wydarzyc jeszcze wszystko” doslownie wszystko ... ja mialam perypetie... 2 razy puscila mi blizna po cc [emoji43] jechalam na predce na IP gdzie spowrotem szyli mnie na żywca, jutro widze sie z moim ginem mam nadzieje ze juz zdejmie mi szwy i bedzie swiety spokoj, tazke gojenie sie rany przechodzilam juz 3 razy i to bylo ostatnie co potrzebowalam do tego calego zamieszania ale coz....
poza tym jak ktos mnie pyta jak sie czuje to sama nie wiem... nie placze juz, przy inkubatorku jestem juz silna na spotkaniach z lekarzami juz potrafie prowadzic normalna rozmowe niby nie jest zle ale jestem zwieszona, dopadaja mnie dziwne mysli boje sie siebie czasem, mamy w szpitalu opieke psychologow tylko jeszcze nie dotarlam do nich bo caly czas jest cos wazniejszego ....
podsumowujac dziewczyny moja przeslanie do Was uwazajcie, odpoczywajcie, kontrolujcie, konsultujcie !!!! Bede co jakis czas wpadac i wam to przypominac, mam wrazenie ze moglam zrobic dla Tymcia duzo wiecej i choc nie zamierzam szukac winnych i mysli kraza mi po glowie to jedno wiem napewno w ciazy naprawde trzeba na siebie uwazac!!!!

Fajnie że się odezwałaś :) życzę zdrowia i Tobie i synkowi :) oby do przodu ,powiedzenia i spokoju....
 
Do góry