reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2018

reklama
Mnie drażni myśl o jesieni, o tym, że będę rodziła bezbronne dziecko w czasie, gdy starszy naznosi syfow ze szkoły.
Ogólnie mam dość tej szkoły i miałam nadzieję, że w nowym roku będzie w innej.
Mam dość prowadzania go do szkoły, bo sam iść nie może, bo ruchliwa ulica, przejścia niezabezpieczone.

Klasa na drugim piętrze w budynku poniemieckim, nie ma nawet podjazdu dla wózka i te fochy dlaczego on wchodzi sam do klasy a nie z mamusia lub tatusiem.

Wkurza mnie bo mój głupi mąż powiedział teściowej że ma długi urlop.A ta już tylko patrzy żeby się spieprzyć na łeb i co najgorsze ich urlopy się pokrywają i już będzie trucie o wyjazd do nich.
I ja mogę jechać na jeden dzień,. Najgorszym wypadku zostać na noc, ale nie dłużej.Nie ma tam warunków ani do spania ani do niczego - mieszkanie zagracone, pościele ohydne (biorę swoje) spać nie ma gdzie, okna otworzyć nie wolno, bo teściowa owieje, na oścież się nie da bo parter.
Jeść nie ma co, bo ona nawet porządnych garnków nie ma (w sumie po co jak nie gotuje) a jak mam się pakować na 2dniowa wizytę jak na tygodniowy wypad pod namiot to średnio mnie to bawi.
Poza tym naprawdę nie trawie tego babsztyla i wczoraj do mnie dotarło, że póki ona żyje to zawsze będzie źle.A im starsza tym gorzej, a.szybko nie umrze bo mimo że otyła i zaniedbana to ma dopiero 55 lat (wygląda na co najmniej 10 więcej)

Mnie nawet drażni jak slysze jej głupi rechot gdy rozmawia z moim dzieckiem.
Wiem, że tu problem leży też po mojej stronie.Latami nierozwiązany konflikt , ignorowany przez mojego męża ("przesadzasz") dotarł do etapu, w którym nie da się go już w zaden sposób rozładować.
Byłam w stanie przeżyć to że się wpieprza, że obgaduje, ciezko mi było zaakceptować fakt, że jest tępa i prymitywna. Wstyd z nią w ogole wyjść nawet do baru na frytki.
Ale przesyłanym, gdyby była dobrym człowiekiem.
W momencie kiedy sugerowała przy kolacji, że nie wiadomo z kim jestem w ciąży, bo 'kto jom tam wi, gdzie i z kim.lazila" to szczerze jej niecierpialam, ale gdy okazało się że nagrywa mnie w moim domu na telefonie, bo 'zbiera dowody, żeby zabrać mi dziecko" to już było za wiele.
A mój głupi mąż, któremu nigdy nie.przeczytala bajki, którego zostawiała ciągle bez opieki , albo z kim się dalo ciągle ja tłumaczy i dziwnie szybko zapomina ile krzywd wyrządziła.
Przykro mi ze mass taka tesciowa. Widac ze niebardzo jej sie spieszylo do wychiwania Dziecka ale teraz oczekuje ze maz bedzie stal murem. :( cierpi tez na tym wasza relacja, bo pewnie sie o Nia klocicie.
Moja tesciowa za mlodu tez doskonala nie byla, ale ogatnela sie jak moj maz mial 24 lata. Cos do niej doszlo, poszla na terapie I ma teraz dobry kontakt z synem. Kiedys moj maz mogl nie wracac tydzien do domu, ja to nie interesowalo. Na szczescie lub nie rodzice jego sa po rozwodzie i maz mial gdzie sie podziac, ale ojcu nigdy nie mowil jak jest w domu ale na pewno sie domyslal.
Powiedz mezowi wprost ze jesli nie chce abys sie denerwowala I spokojnie ciaze do konca przeszla nie mass zamiaru jej widziec. Jak chca to na jeden dzien niech z synem jada ale ty nie bedziesz. I any powiedzial Mamie ze ma urlop aby z toba spedzic czas i ci pomoc a nie skakać wokół niej czy pakować sie do niej na wyjazd.
 
Ostatnia edycja:
Mnie drażni myśl o jesieni, o tym, że będę rodziła bezbronne dziecko w czasie, gdy starszy naznosi syfow ze szkoły.
Ogólnie mam dość tej szkoły i miałam nadzieję, że w nowym roku będzie w innej.
Mam dość prowadzania go do szkoły, bo sam iść nie może, bo ruchliwa ulica, przejścia niezabezpieczone.

Klasa na drugim piętrze w budynku poniemieckim, nie ma nawet podjazdu dla wózka i te fochy dlaczego on wchodzi sam do klasy a nie z mamusia lub tatusiem.

Wkurza mnie bo mój głupi mąż powiedział teściowej że ma długi urlop.A ta już tylko patrzy żeby się spieprzyć na łeb i co najgorsze ich urlopy się pokrywają i już będzie trucie o wyjazd do nich.
I ja mogę jechać na jeden dzień,. Najgorszym wypadku zostać na noc, ale nie dłużej.Nie ma tam warunków ani do spania ani do niczego - mieszkanie zagracone, pościele ohydne (biorę swoje) spać nie ma gdzie, okna otworzyć nie wolno, bo teściowa owieje, na oścież się nie da bo parter.
Jeść nie ma co, bo ona nawet porządnych garnków nie ma (w sumie po co jak nie gotuje) a jak mam się pakować na 2dniowa wizytę jak na tygodniowy wypad pod namiot to średnio mnie to bawi.
Poza tym naprawdę nie trawie tego babsztyla i wczoraj do mnie dotarło, że póki ona żyje to zawsze będzie źle.A im starsza tym gorzej, a.szybko nie umrze bo mimo że otyła i zaniedbana to ma dopiero 55 lat (wygląda na co najmniej 10 więcej)

Mnie nawet drażni jak slysze jej głupi rechot gdy rozmawia z moim dzieckiem.
Wiem, że tu problem leży też po mojej stronie.Latami nierozwiązany konflikt , ignorowany przez mojego męża ("przesadzasz") dotarł do etapu, w którym nie da się go już w zaden sposób rozładować.
Byłam w stanie przeżyć to że się wpieprza, że obgaduje, ciezko mi było zaakceptować fakt, że jest tępa i prymitywna. Wstyd z nią w ogole wyjść nawet do baru na frytki.
Ale przesyłanym, gdyby była dobrym człowiekiem.
W momencie kiedy sugerowała przy kolacji, że nie wiadomo z kim jestem w ciąży, bo 'kto jom tam wi, gdzie i z kim.lazila" to szczerze jej niecierpialam, ale gdy okazało się że nagrywa mnie w moim domu na telefonie, bo 'zbiera dowody, żeby zabrać mi dziecko" to już było za wiele.
A mój głupi mąż, któremu nigdy nie.przeczytala bajki, którego zostawiała ciągle bez opieki , albo z kim się dalo ciągle ja tłumaczy i dziwnie szybko zapomina ile krzywd wyrządziła.
O kurde Shaer jak to przeczytałam to doceniłam moją dystyngowaną teściową. Jest z niej dobra kobieta ale jak dla mnie zbyt powściągliwa i chłodna. Czasami tak sobie myślę jak taki sopel mógł wychować takiego ciepłego i kochanego człowieka jak mój M. U nas zawsze było na porządku dziennym (zresztą do dziś jest) że mogę lecieć do Mamy przytulić się i powiedzieć że ja Kocham. U nich to by było nie do pomyślenia A wszyscy mimo to (M i jego siostry) stworzyli takie ciepłe rodziny. Chyba przez to że brakowało im tego w dzieciństwie. Może to zabrzmi strasznie ale myślę że przez to że Twoja teściowa tak mało zajmowała się Twoim mężem on wyrósł na lepszego człowieka niż jego matka. Jeśli nie masz ochoty do nich jechać to powiedz mężowi że w tak zaawansowanej ciąży nie masz po prostu na to siły. Życzę wytrwałości.
 
Angel care Wam się sprawdzał? A snuze kupiłaś nową czy używaną? Też o nim myślę bo można go wszędzie zabrać tylko boję się że jak Dzidzia będzie bardziej ruchliwa to może jej spaść z pieluszki .
Mój raz zadzwonił jak młody spał w łóżeczku. Dzwonił za każdym razem gdy zapomniałam wyłączyć przy wyciaganiu dziecka z łóżeczka
 
O kurde Shaer jak to przeczytałam to doceniłam moją dystyngowaną teściową. Jest z niej dobra kobieta ale jak dla mnie zbyt powściągliwa i chłodna. Czasami tak sobie myślę jak taki sopel mógł wychować takiego ciepłego i kochanego człowieka jak mój M. U nas zawsze było na porządku dziennym (zresztą do dziś jest) że mogę lecieć do Mamy przytulić się i powiedzieć że ja Kocham. U nich to by było nie do pomyślenia A wszyscy mimo to (M i jego siostry) stworzyli takie ciepłe rodziny. Chyba przez to że brakowało im tego w dzieciństwie. Może to zabrzmi strasznie ale myślę że przez to że Twoja teściowa tak mało zajmowała się Twoim mężem on wyrósł na lepszego człowieka niż jego matka. Jeśli nie masz ochoty do nich jechać to powiedz mężowi że w tak zaawansowanej ciąży nie masz po prostu na to siły. Życzę wytrwałości.
Też jestem tego zdania co Ty. Mój mąż jest jedynakiem, wychowanym przez babcie, bo jego matka jest gluchoniema, a ojciec głuchy. Teściowa urodziła nie mając kompletnie pojęcia o co chodzi z dziećmi, sama zachowując się jak dziecko. Na początku było mi tej kobiety żal. Ale jak zobaczyłam jak manipuluje mężem, wykorzystuje swoją chorobę, żeby wszyscy koło niej skakali, z dnia na dzień miałam jej dość. Mąż w wieku 11 lat ogarniał za nią sprawy urzędowe, chodził z nią do lekarzy, wszystko było na jego głowie. A kiedy przyszedł czas, że my potrzebowaliśmy pomocy to się wypiela. A mogła pomóc. W każdym razie to nieczula, egoistyczna osoba, która ma na mnie wielkiego focha, że 'zabrałam' jej syna, który załatwial wszystko, żeby ona mogła siedzieć i uzalac się nad swoim losem. Nie utrzymujemy kontaktów. Mąż ich odwiedza sam, czasem z córką, ale córka czuje obojętność 'babci' i też już powoli nie chce tam jeździć. Mimo że nigdy przy niej niczego złego o tych ludziach nie mówię dając jej wybór.
 
Przykro mi ze mass taka tesciowa. Widac ze niebardzo jej sie spieszylo do wychiwania Dziecka ale teraz oczekuje ze maz bedzie stal murem. :( cierpi tez na tym wasza relacja, bo pewnie sie o Nia klocicie.
Moja tesciowa za mlodu tez doskonala nie byla, ale ogatnela sie jak moj maz mial 24 lata. Cos do niej doszlo, poszla na terapie I ma teraz dobry kontakt z synem. Kiedys moj maz mogl nie wracac tydzien do domu, ja to nie interesowalo. Na szczescie lub nie rodzice jego sa po rozwodzie i maz mial gdzie sie podziac, ale ojcu nigdy nie mowil jak jest w domu ale na pewno sie domyslal.
Powiedz mezowi wprost ze jesli nie chce abys sie denerwowala I spokojnie ciaze do konca przeszla nie mass zamiaru jej widziec. Jak chca to na jeden dzien niech z synem jada ale ty nie bedziesz. I any powiedzial Mamie ze ma urlop aby z toba spedzic czas i ci pomoc a nie skakać wokół niej czy pakować sie do niej na wyjazd.


Taka sytuacja że ja nie pojadę nie wchodzi a grę, bo zrobi coś aby oni musieli zostaćW dodatku bardzo nastawia najstarszego syna przeciwko mnie, także wolę być w.poblizu.

Moja teściowa pozornie się interesuje.Wszystkim opowiada jak to nam pomaga.Prawda jest taka że nie robiła nic przez 9lat. Nie jest pomogala z dziećmi, nie pomagała finansowo.Za to jak ma takie 'pierdolniecie' na punkcie swojego syna o wnuka (mojego syna traktuje jakby był jej synem) to ciezko ja odczepić.Wydzwania, wtrąca się, miesza i knuje.
Jak z nimi mieszkaliśmy mówiła do mojego syna 'chodz synku' zachcecala by mówił do niej 'mamo', nazywała go imieniem mojego męża itd.Ona uważa że skoro ja zabrałam JEJ syna ona ma prawo zabrać mi mojego...

Tylko kuźwa jej syn był.dorosly jak go zabierałam.A o mojego toczy boje od kiedy był bobasem
 
Hmmm nie wiem jak jest z oddaniem do publicznego banku, najlepiej zadzwonić na infolinię i zapytać, natomiast wiąże się to zawsze z szybszym odpępnieniem dziecka...a my np. między innymi dlatego nie decydujemy się na pobranie.

Z tego co mi wiadomo to tak. W Warszawie pobierają w 3 szpitalach (Karowa, Madalińskiego, Zelazna). No i trzeba oczywiście przy przyjęciu podpisać taka zgode.
 
Taka sytuacja że ja nie pojadę nie wchodzi a grę, bo zrobi coś aby oni musieli zostaćW dodatku bardzo nastawia najstarszego syna przeciwko mnie, także wolę być w.poblizu.

Moja teściowa pozornie się interesuje.Wszystkim opowiada jak to nam pomaga.Prawda jest taka że nie robiła nic przez 9lat. Nie jest pomogala z dziećmi, nie pomagała finansowo.Za to jak ma takie 'pierdolniecie' na punkcie swojego syna o wnuka (mojego syna traktuje jakby był jej synem) to ciezko ja odczepić.Wydzwania, wtrąca się, miesza i knuje.
Jak z nimi mieszkaliśmy mówiła do mojego syna 'chodz synku' zachcecala by mówił do niej 'mamo', nazywała go imieniem mojego męża itd.Ona uważa że skoro ja zabrałam JEJ syna ona ma prawo zabrać mi mojego...

Tylko kuźwa jej syn był.dorosly jak go zabierałam.A o mojego toczy boje od kiedy był bobasem

Matko co za chora kobieta ! Jak może tak manipulować wnukiem. A Twój mąż tego nie widzi Że ona każe mówić jego synowi do niej mamo ? Przecież to chore
 
Hej dziewczyny ja juz nie moge sie doczekac dzisiejszej wizyty. Powiem Wam ze ledwo funkcjonuje przez te upaly.Byla u mnie siostra z dziecmi wczoraj pojechali moglam wkoncu ogarnac sobie mieszkanie bo tatkto jak sprzatlam to i tak nie bylo tego widac . Kurcze jeszcze dzis corka spadla z lozka i ma wielkiego guza na czole niby zachowuje sie normalnie ale raczej pojade z nia do lekarza.
 
reklama
Mój raz zadzwonił jak młody spał w łóżeczku. Dzwonił za każdym razem gdy zapomniałam wyłączyć przy wyciaganiu dziecka z łóżeczka
Też się boję że ciągle będę zapominać go wyłączać przy wyciąganiu dziecka i będzie dzwonił i nas straszył [emoji3] dlatego zastanawiam się nas snuzą. Kurde już sama nie wiem. Chciałam zamówić ze świata dziecka za jednym zamachem ten lajonello czy jak mu tam razem z nianią elektryczną ale nie wiem czy to nie jakiś badziew.
 
Do góry