reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2018

@Kocurek @Miao

A Wy byliście w szkole rodzenia na Kopernika ? Widziałam że lipiec sierpień brak zajęć a wrzesień są - cena 400 zł para . Myślałam że to jest A darmo w szpitalu hahah :) - naiwna jestem . W sumie my chyba nie pójdziemy raz że daleko a dwa że tj bardziej chyba dla porodów sn , chyba że się myle ....


A na jakim dniu otwartym ktoś był oglądać szpital ?
 
reklama
Nooo. Ja i tak raz na miesiąc robię sobie dzień dziecka i idę [emoji15] w sobotę poszliśmy z M na kokacje do Maca uczcić koniec najazdu gości i stania przy garach. Ale zamówiłam sobie McWrapa z krewetkami i rukolą więc wmawiam sobie że było zdrowo [emoji23] [emoji23]
Taaa :D kiedys zrobiłam mały test. Odgryzłam kawałek jabłka z happy meal'a i zostawiłam go na blacie. Po tygodniu dalej było bialutkie w środku i żadna owocówka się go nie chwyciła. Kosmos.
 
dziewczyny ja naprawdę nie kumam dlaczego Wy w tych kolejkach w labo sterczycie? może mi którąś to jakoś sensownie wytłumaczyć? ja pomimo miliardowej kolejki zawsze idę pierwsza, stoję grzecznie przed rejestracją a jak ktoś odjedzie to wchodzę przed kolejną osoba mówiąc że jestem w ciąży i chciałabym skorzystać ze swojego prawa wejścia bez kolejki, oczywiście mnie puszczają, ale wzrok tych starszych ludzi jest OKROPNY, no ale cóż, znam swoje prawa i głupia byłabym nie korzystać z nich ;) po za tym na drzwiach są kartki, informacje że kobiety ciężarne mają prawo wejść bez kolejki ;)
pamiętajcie - NIEZNAJOMOŚĆ PRAWA SZKODZI!!! - mój mąż mi to zawsze powtarza ;)
jedyne gdzie nie idę bez kolejki to niestety sklepy w których nie ma kas pierwszeństwa (czyli 99% takich sklepów)

ja zaczęłam kolosalnie przybierać na wadze.... tzn od ostatniej środy do dziś przybrałam AŻ 900gram! w sumie patrząc na kartę ciąży to jestem dokładnie 3.1kg na plusie, niby tragedii nie ma, ale jak tak dalej pójdzie to aż strach się bać.... eh... rozregulowałam sobie trochę posiłki ostatnio i ot proszę bardzo są rezultaty.... :( do tego ruch praktycznie zerowy prze mój nieszczęsny pęcherz... normalnie nigdzie nie pójdę bo tak ciśnie że prawie "sikam po nogach" :( :( :(
u nas wczoraj do ok 13:00 był mega upał, mąż wziął młodego na rowerze, potem była buuurza! ale co z tego jak duchota :( także wczoraj leżałam cały dzień plackiem....
dziś jadę pobrać krew na badania do zakaźnika, bo we czwartek mam wizytę kontrolną by zbadać to toxo cholerne, nie byłoby nic w tym "dziwnego" gdyby nie fakt że muszę tam jechać ok 25km (wiem że niektóre jeżdżą dalej), bo lekarza mam w innym mieście (ponoć spec), w każdym razie jest to piękne miasto z cudnym zamkiem, jadę tam z ciężarną siostrą (potowarzyszy mi) i pójdziemy na spacer (choć mam wielkie obawy bo tam WC nie ma...)
Wczoraj wieczorem poczułam się bardzo bardzo źle.... nagle okropnie zaczęła mnie boleć głowa, zaczęło mi mega pulsować w skroni (jednej - lewej) natychmiast się położyłam, mówię mężowi żeby mi ciśnieniomierz przyniósł, byłam pewna że wyjdzie bardzo wysokie ciśnienie (w pierwszej ciąży miałam z nim problem) ale nie, miałam 106/60..... poleżałam na lewym boku i po 15 minutach przeszło, wstałam zmierzyłam raz jeszcze ciśnienie i było normalne (125/69), myślicie że powinna zgłosić to lekarzowi? czy raczej zbędne? może młody po prostu ucisnął gdzieś na jakiś nerw czy coś?
ah no i brzuch mi twardnieje coraz częściej i częściej, jutro mam wizytę u lekarza na NFZ to mu powiem, może będę miała pierwsze KTG i coś więcej się dowiem...
Ja mam spadki ciśnienia i ratuję się colą... Po kawie i herbacie boli mnie żołądek, więc nie mam wyjścia. Parę razy czułam silne spadki. Wtedy zazwyczaj mam niskie ciśnienie (mi potrafi spadać do 90/50, ale ja zawsze niskociśnieniowiec byłam) i wysokie tętno. Gin zawsze to olewa, bo to podobno fizjologiczne... Nawet tętno 110-120 w spoczynku olewała. A ja boję się wtedy sama być, bo nie wiem czy nie zemdleję. Zawsze wtedy do kogoś dzwonię, żeby kontrolował, czy żyję i kontaktuję - czuję się bezpieczniej.
 
Dzień dobry. A ja dziewczyny dwa dni walczę że sprzątaniem po remoncie kuchni i przedpokoju. I stwierdzam że jestem nienormalna najpierw wytykam @NaturalnaMama wytykam że przesadza po czym robię to samo. Wczoraj wieczorem już nogami ruszyć nie mogłam tak mnie wszytko bolało jeszcze musiałem jechać na wieś do mojej mamy jej domu pilnować bo ta na wczasy pojechała A jest kot i kury którym trzeba dac jeść. Wieczorem myślam że już umrę nie miałam siły się przekręcić, pachwiny balu brzuch bolał.
Więc tak: uważajcie na siebie i nie przesadzajcie z pracą zaczyna się najważniejszy 8 miesiąc żeby przetrwać te 4 tygodnie to już z górki ja mam termin na 4.10.

Rozsądku życzę którego mnie zabrakło!
 
Ja jak bym miała +3 to bym z Maca nie wychodziła [emoji23] [emoji23] [emoji23] [emoji23]
Ja mam 2,5 na plusie... I jestem przerażona, że tak mało. Ale to też zależy od tego ile się ważyło wcześniej. Ja byłam szczupła i teraz wyglądam strasznie, do tego anemia. Na szczęście Kinga rośnie normalnie. Jak się miało np. nadwagę można i nic nie przytyć i będzie wszystko w porządku. W środę kończę brać antybiotyk na boreliozę i liczę na to, że w końcu mi przejdą mdłości i będę mogła jeść co chcę.
 
Ja mam spadki ciśnienia i ratuję się colą... Po kawie i herbacie boli mnie żołądek, więc nie mam wyjścia. Parę razy czułam silne spadki. Wtedy zazwyczaj mam niskie ciśnienie (mi potrafi spadać do 90/50, ale ja zawsze niskociśnieniowiec byłam) i wysokie tętno. Gin zawsze to olewa, bo to podobno fizjologiczne... Nawet tętno 110-120 w spoczynku olewała. A ja boję się wtedy sama być, bo nie wiem czy nie zemdleję. Zawsze wtedy do kogoś dzwonię, żeby kontrolował, czy żyję i kontaktuję - czuję się bezpieczniej.

Bo jest to fizjologia , przy niskim RR zawsze tętno wysokie, ja mam takie od początku ciąży.... urodziny to się unormuje, panika w niczym nie pomaga, trzeba się położyć i pic dużo wody żeby ciśnienie się podniosło
 
U nas dziś skwar był już o 8mej rano...
Nawet mi za gorąco.Siedze jak wampir przy zawiniętych roletach z otwartymi oknami.

Chce mi się coli.Rozpaczliwie.Ale nie pójdę w życiu w taka gorączkę.

Moja teściowa wczoraj napisała mi smsa, że jak chce to może wpaść mi.pomoc.Az niedowierzalam i czytam trzy razy.Potem mnie olsnilo.Maz w t tygodniu zjeżdża na urlop,.więc nie o pomoc chodzi tylko chce się zwalić w gości.
Hehe głupia ja, ale w.koncu skojrzaylam.
 
Bo jest to fizjologia , przy niskim RR zawsze tętno wysokie, ja mam takie od początku ciąży.... urodziny to się unormuje, panika w niczym nie pomaga, trzeba się położyć i pic dużo wody żeby ciśnienie się podniosło
Staram się właśnie nie panikować, ale jest ciężko [emoji6] Szczególnie było w zeszłym tygodniu, bo byłam sama w domu z córką. Usłyszałam właśnie od dwóch różnych lekarzy, że to jest normalne w ciąży i mam się nie przejmować, więc nie panikuję tak, jak w pierwszej ciąży.
 
reklama
U nas w szpitalu od razu jak się Wiktor urodził to kazali mi sprawdzić dane na tych obrączkach i przyczepili mu na moich oczach :)
U mnie tak samo, a jak koleżanka z pokoju ściągnęła synkowi z nóżki bo zauważyła ze skóra mu się pod nią wysusza to dostała ochrzan. Nakazano jej smarować to miejsce ale założono nową.
 
Do góry