reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październikowe mamy 2018

:wink:
Pewnie że tak ;)
U mnie rok wyjęty z życia, kilka wypłat poszło w leki, specjalistów od alergii, homeopatii i wszystkiego co ktoś podpowiedział, ale swoje musiał przechorować i chyba się trochę uodpornił <3
Ale to każde musi przejść, choćbyśmy szklany klosz nad nim rozłożyły.


Na dodatek uważam i polecam ze w dużej mierze na wzrost odporności pomógł sport, od 5 roku życia mój młody kopie pile .... deszcz, śnieg, upał ... nie ma znaczenia, nie raz przemoczone buty, zamarznięte gile pod nosem ...byłam przerażona..... ale wiecie co wogole go to nie rusza, tak jak innych chłopaków..... także hartowanie polecam :happy:
 
reklama
Ok. Masz rację.
U nas nawet robactwo jest w komunikacji miejskiej . Pluskwy. Zaraza . Bezdomni jeżdżą. Ja jako mała dziewczynka lubiłam jeść piach :-p
Takich przykładów można mnożyć.

To gdzie jest ten złoty środek ?
Nie ma go ?
Bo u nas jak ktoś przyjdzie chory do pracy to w te pędy jest wysyłany do domu.
Powiedz jak Ty byś przychodziła do pracy ?

Ja ostatnio byłam na glukozie i pielęgniarka która mi krew pobierala była chora !
Ledwo mówiła . Pierwsze co . Zapytałam czy jest chora . A ona że nie nie.
A później jak wchodziłam po godzinie do w ukryciu smarkała nos.

Nie zareagowałam.
A powinnam była.
Ja jak przychodziłam chora do pracy to wszyscy udawali,że nie ma problemu. Oczywiście współczuli ale nikt mi nie zasugerował żebym poszła do domu bo by na resztę spadły moje obowiązki [emoji23] [emoji23] a jak by każdy z kaszlem czy zasmarkany siedział w domu to Polska gospodarka by tego nie udźwigneła.
 
Czyli jak przyjdzie pobity z dworu mam go uczyć że przemoc jest zła i żeby nie oddawał ?
Mój Syn będzie potrafił się bronić. Bronić a nie zaczepiac i bic pierwszy bo to różnica.
Walczyć o swoje.
I przy tym będzie dobrym człowiekiem.
To że potrafisz walczyć o swoje nie znaczy, że nie jesteś dobrym człowiekiem.

Opisałas to jakby miał być co najmniej w mafii ;-)

no wiesz ja chodzę z synem na plac zabaw i wielokrotnie jestem świadkiem jak ktoś PRZYPADKIEM trąci mojego syna i nie wyobrażam sobie sytuacji gdzie on zaraz leje tamto dziecko "po mordzie" bo przecież mamusia kazała uderzać mocniej, wiesz dzieci są różne i różnie mogą zinterpretować takie zachowanie (uderzenie przypadkiem = uderzenie celowe), a tamto dziecko może nawet nie zdążyć przeprosić bo dostanie "w ryj"
 
Ja jak przychodziłam chora do pracy to wszyscy udawali,że nie ma problemu. Oczywiście współczuli ale nikt mi nie zasugerował żebym poszła do domu bo by na resztę spadły moje obowiązki [emoji23] [emoji23] a jak by każdy z kaszlem czy zasmarkany siedział w domu to Polska gospodarka by tego nie udźwigneła.


Jest różnica między choroba A katarem.
Za to biznes farmaceutyczny ma się bardzo dobrze.
Na potęgę jemy leki.
Ja nie mam tv w domu. Ale jak nieraz coś oglądam i są reklamy to w szoku jestem.
Tabletka na wszystko jest teraz .
Od głowy. Od pupy . Na chorobę. Na wątrobę. Na głowę. Na wszystko .
 
Nie chcę ciągnąć tematu chorych dzieci w pkolu ale dodam, że mam nadzieję, że u nas w tym roku będzie lepiej bo w poprzednim więcej w domu był niż w pkolu.
Tylko raz wzięłam L4 na małego ale za to teściowa była non stop wzywana do opieki.
U nas w pracy też nikt nie uznaje, że z katarem czy kaszlem nie można przyjmować pacjentów. Na to nie idzie się chorować w domu...nie ma opcji...bierzesz garść leków i do roboty. A później każdego po kolei wykłada bo szef łaził chory.
 
No właśnie ... niestety.
I to niestety pociąga za sobą serię zdarzeń.
Nawet ta dyskusja tutaj.

Bo zgodziłaś się, że zrobiła źle.
I wzruszylas ramionami. No niestety.
Też jesteś pedagogiem ?
Tak Monami jest pedagogiem.
Ona Big pedagog a ja mini bo mam "tylko" studia podyplomowe z przygotowania pedagogicznego [emoji23][emoji23][emoji23]
Teraz mnie olsnilo ze to skończyłam [emoji3][emoji3] ah za duzo tego hehe. Gdyby mi placili za uczenie sie i konczenie szkol to byloby ekstra [emoji23][emoji23][emoji23][emoji123][emoji173]
 
Tak jestem pedagogiem. Przed zajściem w ciąże pracowałam jako wychowawca maluchów w przedszkolu :)
Wcześniej w żłobku.

Tez zawsze byłam zła jak przyprowadzali rodzice chore dziecko, ale ja nawet nie odbieram dzieci z szatni wiec nie mogę powiedzieć proszę zabrać dziecko jest chore. Nie możemy jak już tu pisałam odsyłać dzieci z kaszlem lub katarem. Liczymy ze rodzice są odpowiedzialni, czasem nie są.

Ale jak tez wcześniej pisałam, my personel tez przychodzimy do pracy jak mamy kaszel lub katar , niestety. Ja musiałam przyjść na akademie z zapaleniem zatok - dyrektorka mi kazała. Wiec zacznijmy może uczyć dorosłych ze tak nie należy robić i im zwracać uwagę a nie wytykajmy dzieci palcem

Więc jako pedagog wymyśl coś żeby takie madki nie przyprowadzaly chorych dzieci do przedszkola i nikt nikomu tytułów nie będzie musiał wypominać.
 
@Miao mam nadzieję, że bierzesz przy tym antybiotyku probiotyk...u kobiet dobrze też i dopochwowo coś włączyć. Pewnie również stąd ta infekcja:/
 
reklama
Tak Monami jest pedagogiem.
Ona Big pedagog a ja mini bo mam "tylko" studia podyplomowe z przygotowania pedagogicznego [emoji23][emoji23][emoji23]
Teraz mnie olsnilo ze to skończyłam [emoji3][emoji3] ah za duzo tego hehe. Gdyby mi placili za uczenie sie i konczenie szkol to byloby ekstra [emoji23][emoji23][emoji23][emoji123][emoji173]

Oo fajnie :-)
 
Do góry