reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październikowe mamy 2018

Oczywiście ze tak ! Jak najbardziej nie powinna przyprowadzać chorego dziecka do przedszkola. Niestety to się zdarza jak już turaj kilka dziewczyn napisało

No właśnie ... niestety.
I to niestety pociąga za sobą serię zdarzeń.
Nawet ta dyskusja tutaj.

Bo zgodziłaś się, że zrobiła źle.
I wzruszylas ramionami. No niestety.
Też jesteś pedagogiem ?
 
Ostatnia edycja:
reklama
najgorsze co można dziecku zrobić to nauczyć przemocy... absolutnie nie popieram czegoś takiego! wybacz ale to dla mnie chore jest... trzeba dziecku uświadamiać że to złe, że tak się nie robi, potem takie dzieci nie wyrastają na dobrych ludzi....
"Czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci "

Czyli jak przyjdzie pobity z dworu mam go uczyć że przemoc jest zła i żeby nie oddawał ?
Mój Syn będzie potrafił się bronić. Bronić a nie zaczepiac i bic pierwszy bo to różnica.
Walczyć o swoje.
I przy tym będzie dobrym człowiekiem.
To że potrafisz walczyć o swoje nie znaczy, że nie jesteś dobrym człowiekiem.

Opisałas to jakby miał być co najmniej w mafii ;-)
 
Poza tym kończąc jeszcze dyskusje o chorobach..... pocieszę was ze mój syn z przedszkola przynosił wszystkie zarazy swiata... on chorował ja brałam l4 albo angażowałam babcie, był chory 2 tyg wracał i za chwile był chory znowu...... także frekwencja słaba.... ale za to teraz w szkole ma już większa odporność i nie opuszcza zajęć.... co uważam ze jest bardziej istotne ;)
Pewnie że tak ;)
U mnie rok wyjęty z życia, kilka wypłat poszło w leki, specjalistów od alergii, homeopatii i wszystkiego co ktoś podpowiedział, ale swoje musiał przechorować i chyba się trochę uodpornił <3
Ale to każde musi przejść, choćbyśmy szklany klosz nad nim rozłożyły.
 
Jest jakas roznica ze uslyszy ode mnie czy od innych dzieci w przedszkolu...? Dzieci beda bardziej bezposrednie...
I Jakim "gadaniem"...? Juz nie wyolbrzymiaj.... stwierdzenie suchych faktow ..kaszle? Tak....chore..? Tak to sie z nim nie bawimy dzisiaj.. prosty komunikat..kierowany do mojego dziecka.... tamto sie przebieralo nawet nie wiadomo co i ile zrozumialo...a tu o traumach jąkaniach niektore piszą.... hehe :) nie dramatyzujmy tutaj :)
Jak beda wszystkie dzieci uciekac od chorego dziecka..to moze wtedy rodzicom zrobi sie szkoda wlasnych dzieci..i nie beda chorych przyprowadzac.. bo zwykle gadanie na zebraniach... nie zdaja egzaminu nigdzie..... rodzice to robia podkreslam...świadomie i z premedytacja chore przeprowadzają... zacznie Twoje chodzic to sama zobaczysz.... o czym tu dyskutować z taka matka...regulamin podpisala i zna, ale go nie przestrzega...
.... moge jedynie chronic swoje dziecko i to bede robic....
Szanuje to ze masz inne zdanie.... :)
Tak napewno specjalnie przyprowadzają chore dzieci do przedszkola A napewno żeby tobie na złość zrobić.....chociaż....hmmm.. Jak jesteś tak bezpośrednia jak tu i myślisz tylko i wyłącznie o sobie i to Ty razem ze swoimi dziećmi za każdym razem jesteś najlepsza we wszystkim no to wybacz.
 
Dzięki. U mnie co prawda chyba to poniekad wynika z malego miejsca na zoladek, bo brzuch mam juz naprawde wysoko, ale pewnosci nie mam. Moze jakas inna jest tego przyczyna. A przed ciaza normalnie glod czulas?
Przypomniało mi się, że moja kuzynka, która urodziła bliźniaki nie mogła jeść na koniec, bo właśnie nic jej się w tym brzuchu nie mieściło (ale to bardziej w 8-9 miesiącu). Ona urodziła dwóch chłopakow: jeden 3500, drugi 3200, więc naprawdę było tam ciasno :-) Na koniec już tylko chudła. A chłopaki rosły jak szalone.

Ja przed ciążą miałam w miarę normalny apetyt. W pierwszej ciąży z kolei przytyłam do tego etapu prawie 10 kg. I bardzo lubiłam jeść. Nie wiem, czy to nie jest trochę wina luteiny i duphastonu. Mam przez nie chyba lekkie mdłości (od tego nadmiaru progesteronu). A odstawić nie mogę. Zastanawiam się też nad zbadaniem tarczycy. Mam ostatnio wszystkie objawy nadczynności, ale wszystkie te objawy można też zwalić na ciążę.
 
No właśnie ... niestety.
I to niestety pociąga za sobą serię zdarzeń.
Nawet ta dyskusja tutaj.

Bo zgodziła się, że zrobiła źle.
I wzruszylas ramionami. No niestety.
Też jesteś pedagogiem ?

Tak jestem pedagogiem. Przed zajściem w ciąże pracowałam jako wychowawca maluchów w przedszkolu :)
Wcześniej w żłobku.

Tez zawsze byłam zła jak przyprowadzali rodzice chore dziecko, ale ja nawet nie odbieram dzieci z szatni wiec nie mogę powiedzieć proszę zabrać dziecko jest chore. Nie możemy jak już tu pisałam odsyłać dzieci z kaszlem lub katarem. Liczymy ze rodzice są odpowiedzialni, czasem nie są.

Ale jak tez wcześniej pisałam, my personel tez przychodzimy do pracy jak mamy kaszel lub katar , niestety. Ja musiałam przyjść na akademie z zapaleniem zatok - dyrektorka mi kazała. Wiec zacznijmy może uczyć dorosłych ze tak nie należy robić i im zwracać uwagę a nie wytykajmy dzieci palcem
 
reklama
Poza tym kończąc jeszcze dyskusje o chorobach..... pocieszę was ze mój syn z przedszkola przynosił wszystkie zarazy swiata... on chorował ja brałam l4 albo angażowałam babcie, był chory 2 tyg wracał i za chwile był chory znowu...... także frekwencja słaba.... ale za to teraz w szkole ma już większa odporność i nie opuszcza zajęć.... co uważam ze jest bardziej istotne ;)
No i ekstra, bo pozniej szkole gorzej odpuszczac, bo to juz lekcje, sprawdziany i te inne :) [emoji3]
 
Do góry