reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2018

Dziewczynki ...:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

Szybkie pytanie , wczoraj dostałam skierowanie od ginekologa na ten zastrzyk Rhophylac 300 ( pierw z krwi test coombsa mam zrobić oczywiście ) niby profilaktycznie bo i ja i mąż mamy minusy ale skoro JEST ZA DARMO OD 2018 R to mówi żeby zrobić .

Dzwonie dziś do mojego ośrodka zdrowia zapytać jak to tam jest czy trzeba się umawiać czy jak ... A pani mi mówi hasło że : TO BEDZIE PLATNE BO MAM SKIEROWANIE OD LEKARZA PRYWATNEGO A NIE OD PORADNI K NA NFZ !!!!! I uwaga hasło : SKORO PANIA STAC NA PRYWATNE WIZYTY TO TEZ STAC PANIA 300 ZL NA ZASTRZYK !!!!!

Rozumiecie to ??? To prawda ? Serio jak mam skierowanie od lekarza prywatnie to trzeba płacić ??? To ustawa jest tylko dla NFZ a nie dla osob które chidza prywatnie ??? Tyle kasy idzie na składki zdrowotne a oni mi jeszcze powiedzą że mam płacić ??? Serio ? Wy też tak macie ? Czy robią że mnie idiotkę ?

Powiedziała że jak coś mogę się zapisać do poradni k do ginekologa i jak ginekolog łaskawie uzna że ja potrzebuję ten zastrzyk to może moze mi da skierowanie !!!!


To są jakieś jaja ! Gdzie my żyjemy.... Ludzie... :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
No zawsze tak było, że skierowania od prywatnych na badania jakiekolwiek były płatne...
 
reklama
Dziewczyny mi się coraz częściej i więcej chce spać... też tak macie ?
Ja co prawda czekam na pierwszą Dzidzie więc nie mam w ciągu dnia za dużo obowiązków. No ale wczoraj zasnęłam rano do prawie 14 :szok:.

Później też trochę przykimałam i fakt, że później poszłam spać bo zasnęłam tak przed 00 ale wstałam po 08:00.

Bywa, że większość dnia po prostu śpię.
Czy to normalne ?
 
Ja mam doświadczenia tylko z łyżeczkowania po poronieniu. I cała ta sala, gdzie usypiali była dla mnie fascynująca - jak z filmu [emoji1] Ale ja jestem generalnie fanką programów medycznych o operacjach i cięciu ludzi [emoji6] Pamiętam jak mi szwy kiedyś wyjmowali, to wyginałam się jak głupia, żeby to dokładnie zobaczyć. Nie mogę tylko patrzeć jak ktoś cierpi bez znieczulenia. Wtedy mam mdłości od razu... A jak znieczulenie jest, to mogą kroić.

Ja tez lubie takie tematy...
....ale nie jak ja mam byc cięta :)
 
ja wczoraj byłam u lekarza (NFZ) na niespodziewanej wizycie, otóż skończyły mi się wkładki, no to poszłam sobie kupić po powrocie cała bielizna mokra... no ale nie przejęłam się zbytnio, jestem w kilku ciążowych grupach na FB i tam opisują jakie to mają bóle i że kończy się szpitalem, no chcąc nie chcąc takie posty mi się wyświetlają, dało mi to do myślenia, przygotowałam się i pojechałam do lekarza, zbadał mnie, sprawdził paskami czy to nie wody, szyjka długa zamknięta, okazało się że to po prostu śluz, dał jakieś globulki (nie wykupiłam - najpierw poczytam w necie co to), najważniejsze że wszystko ok :)
Kupiłam wczoraj 12kg owoców (6kg malin i 6kg truskawek) na dżem, poinformowałam męża że po obiedzie zabieramy się przetwory, no i wszytko pięknie ładnie, zaczęłam pierwszą porcję gotować, to mąż pojechał po syna, rowerem.... no to sama musiałam ten wrzątek wlewać do słoików i zakręcać... (on tylko przyniósł z piwnicy słoiki), jak przyszedł to pojechał z młodym na rowery (se myślę ok, młody się wymęczy to nie będzie jęczał że chce na plac zabaw), no i kolejna turę sama robiłam, brakło mi żelfixu, cukru i słoików, no to się ubrałam i pojechałam, słoiki ciężkie jak ch*j.. do tego cukier... jak przyszłam to mąż mi oznajmił że jedzie sobie "na traskę" no to się wku*wiłam i nic nie powiedziałam, sama robiłam wszystko od 16:00 do 20:00.... byłam padnięta.... a ten jak przyjechał to powiedział że może bym jeszcze z borówek zrobiła..... nosz KUR^A!!!!! powiedziałm rób se sam.! oczywiście on nie wie o co mi chodzi.... byłam tak padnięta że szok... brzuch zaczął twardnieć, bolało mnie dosłownie wsyztsko.... padłam jak mucha..... zawiodłam się na nim okropnie :( gdybym wiedziała że mi nie pomoże to kupiłabym 2kg a nie 12kg.... a on tylko jojczy że jaki pyszny ten dżem blablabla.... i już wczoraj o 22 nie wytrzymał i otworzył słoik.... mam żal do niego okropny... :( najważniejszy jest ON! ;(
Ja mam takie przemyślenia, że faceci są tacy zadaniowi bardziej. Przywykłam do tego że mąż sam nie wyjdzie z jakąś tam inicjatywą nie dlatego, że mu sie nie chce tylko że nie pomyśli. I ja w takich prostych codziennych sprawach mówię do niego prostymi komunikatami (bez pretensji i krzyków) i zawsze po dwa razy bo często jeszcze nie usłyszy np. (Włóż te naczynia do zmywarki, wynieś śmieci do kubła) i on to robi i jest ok. I przywykłam do tego że większość domowych obowiązków jest na mojej głowie ale zawsze moge na niego liczyć. Poza tym on zajmuje sie budżetem, rozliczeniami, naprawia a nawet tworzy (sam zrobił alarm w całym domu albo zaprojektował i wykonał garderobę).U nas jest tak ze ja mam wspaniały pomysł, a on obmyśla realizacje i realizuje ;)
Zauważyłam że mój 3 latek działa tak samo: lubi takie pojedyncze zadania.
Oczywiście jeszcze pochwalić po wszystkim :)
Ale wiadomo każdy jest inny.

P.s. jakby mi powiedzial cos w stylu mialas caly dzien zeby to zrobic to by dostał w pysk.
 
Dziewczyny mi się coraz częściej i więcej chce spać... też tak macie ?
Ja co prawda czekam na pierwszą Dzidzie więc nie mam w ciągu dnia za dużo obowiązków. No ale wczoraj zasnęłam rano do prawie 14 :szok:.

Później też trochę przykimałam i fakt, że później poszłam spać bo zasnęłam tak przed 00 ale wstałam po 08:00.

Bywa, że większość dnia po prostu śpię.
Czy to normalne ?

Tak normalne, mnie tez tak slabi caly dzien a wieczorem zasypia razem z synem o 20:00, bedzie gorzej [emoji106][emoji38]
 
Ja mam dzisiaj urodziny :-) urodziłam się mając 2700kg ale myślę że moje dziecko będzie duuuuzo większe, po tacie.

Z tej okazji zamierzam dzisiaj kupić sobie małego torta orzechowego i zjeść całego sama :happy: a co tam, taka okazja to jakoś organizm to zniesie.

Czekam też na rogala do spania, który ma dzisiaj dotrzeć kurierem, może wkoncu się wyśpie...
Wszystkiego najlepszego! I jak to usłyszałam od koleżanek z pracy: radosnego połogu [emoji1] No i jeszcze życzę Ci najspokojniejszego dziecka na świecie i żeby wszystkie kalorie szły tylko do dzidziusia i w cycki [emoji6]
 
Też mam dzisiaj urodziny :) a urodziłam się 2630 g (w terminie). Syn miał 2900 g.
A ile kończysz lat? Ja 34.
Wszystkiego najlepszego dla nas :*
W Stanach miałybyśmy wiele udogodnień podobno komunikacja całe życie za darmo za to ze 4 lipiec.
P.s. moja siostra 8 lat temu zrobiła mi prezent i urodziła córke :)
Wszystkiego najlepszego! Jaka kumulacja na forum [emoji6] Życzę oczywiście bezbolesnego porodu [emoji1]
 
To i ja przylacze sie do fali hejtow na chlopow... moj niby sie stara ale czasami czuje sie mega zawiedziona ostatnio byl mecz wieczorem lodowka pusta ani pol kromki chleba mowie mu ze moze w przerwie pojdzie do sklepu bo ja musze zjesc( sklep 3 min od bloku) to on ze nie bo oglada mecz... bylam w szoku ale czasami ma taki odpal wiec ja na codzien lezaca w zagrozonej ciazy w 7 mies pojechalam do sklepu po jedzenie ?!?! Plakac mi sie chcialo a najlepsze w tym wszystkim jest to ze zrobilam zakupy a przy kasie zorientowalam sie ze nie mam portfela ... wrocilam do domu weszlam prosto do sypialni do lozka, zachodzil do mnie ale sie nie odzywalam w efekcie pojechal do tego sklepu ale ja powiedzialm zeby sobie teraz to w dupe wsadzil ze ide spac glodna i poszlam rzeczywiscie ...
tazke widze tez ze czasami/ostatnio mam wrazenie ze czesto jak glupi chlop nie pomysli nie chce mu sie oleje ...


@ranny.ptaszek to ja już się tak nie ceregiele jak Ty. Robie awanturke od razu !
Myślę przede wszystkim o Dzidzi.

Ja na Twoim miejscu. Wylaczylabym mu ten tv i kazała w te pędy lecieć po zakupy.
Ja tak miałam kiedyś z wodą.
Dwa dni się prosiłam żeby przyniósł mi zgrzewke wody.
Pije żywiec zdrój niegazowaną.
Na trzeci dzień mi powiedział, że nic mi się nie stanie jak sobie przyniosę ze sklepu te 1,5 litra wody × 2 dziennie . Na dwa razy. Jeszcze dodał. Przecież i tak wychodzę na spacer z naszą suczką Miszką.
Dostał opi...l i w podskokach szedł kupować mi zgrzewke wody do biedry. Bo tam jest nawet 1,75 a nie 1,5 litra.
Wieczorem była ta awantura jak przyszedł zmeczony po pracy.
I ok.
Ja w domu.
On pracuje.
Ale nie robi NIC w domu.
NIC.
Jego obowiązkiem jest przynieść cięższe zakupy do domu jak zrobię listę.
NIC więcej.
Usłyszał to z 10 razy do urzygu.
Problem zniknął.
Jeszcze przez chwilę miałam hamulec żeby tej awanti nie robić bo naprawdę był zmęczony.
Ale moje myślenie przerzucilo się bardziej ba mój brzuszek !
Mały na 1 miejscu !

Życzę Ci żebyś to sobie zakodowała jeśli mogę Ci tego życzyć.
W Twoim brzuszku rozwija się życie.
Nie ustępuj bo faceci mają jakieś inne mózgi.
Serio.
Ich empatia jest na poziomie...
Właśnie nie wiem od czego to zależy?
Ale im trzeba wszystko mówić.
A jak nie skutkuje JAZGOTAĆ bo tego nie cierpią.
U mnie normalna rozmowa jak człowiek z człowiekiem nie skutkuje zawsze.
Powodzenia i uważaj na siebie.
Brzusio przede wszystkim i TY :wink:
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry